Rozdział XXII

25 3 0
                                    


W kolejnych dniach, atmosfera w domu pod lasem była gęsta niczym poranne mgły. Każdy wziął się na poważnie do swoich zadań aby jak najlepiej przygotować się na to co nieuniknione. Nadar kontrolował lasy, a Nina z Egret intensywnie ćwiczyły kolejne zaklęcia. Ku uciesze wszystkich, zielarka robiła coraz większe postępy, a przyswajanie nowej wiedzy szło jej znacznie szybciej niż na początku. Widmo czyhającego niebezpieczeństwa, stało się wystarczającą motywacją aby podwoić wysiłki.

Mimo wszystko, Nina nie czuła satysfakcji z robionych postępów. Bała się tego co nadejdzie i czy da sobie radę w obliczu zagrożenia. Tak naprawdę, zupełnie nie wiedziała czego się spodziewać, a przede wszystkim, czy zdążą z przygotowaniami do zbliżającej się pełni.

Co wieczór siadali z Nadarem na tarasie lub w ogrodzie próbując przywrócić jej pamięć poprzedniego wcielenia. Mężczyzna odpowiadał coraz to nowe szczegóły z ich życia, jednak nic z tego co mówił, nie pojawiło się w jej głowie jako żywe wspomnienie. Ninę bardzo to martwiło. Jeśli nawet uda im się powstrzymać pęknięcie bramy, to co dalej? Czas Nadara również się kończył, a na nią jakby ktoś zarzucił woal zapomnienia.

Dodatkowo, spędzając coraz więcej czasu razem, naprawdę zaczęła go lubić. To nie ułatwiało sprawy, bo i tak już ciążyły na niej wyrzuty sumienia i presja, że od niej samej zależy życie innego człowieka.

Ostatnią kwestią, która spędzała dziewczynie sen z powiek, była jej babcia. Ona także miała swój duży udział, w tym co się aktualnie dzieje. Gdyby nauczyła ją czarować i nie zablokowała pamięci, wszystko byłoby prostsze. Już samo poznanie odpowiedzi dlaczego to zrobiła, wiele by ułatwiło.

Niestety na to pytanie, nikt nie potrafił jej odpowiedzieć. Wręcz przeciwnie, dziewczyna wyczuwała niechęć kiedy pojawiał się temat Wandy, a Nadar skutecznie zmieniał wtedy kierunek ich rozmowy. Czy to możliwe, że się znali? A jeśli tak, to dlaczego jej o tym nie powiedział?

W zasadzie Nina była prawie pewna, że babcia musiała wiedzieć o jej historii, a co za tym idzie o jej ukochanym. Może w odpowiedziach na te wszystkie pytania kryła się prawda i klucz do jej pamięci? Chyba, że Wanda wcale nie maczała w tym palców, a oskarżenia w jej stronę są niesłuszne. Taka opcja też przecież była możliwa.

Po kolejnym wieczorze, bezskutecznego przywracania wspomnień, Nina z okropnym humorem położyła się spać. Miała ochotę przepłakać całą noc. Oboje z Nadarem głowili się, co mogą jeszcze zrobić aby wspomóc cały proces, ale każde kolejne rozwiązanie kończyło się fiaskiem. Ani opowieści, ani nawet powrót na miejsce, w którym kiedyś była ich osada, nie przynosiło skutku. Także Egret próbowała wprowadzić ją w hipnotyczny trans, ale z marnym skutkiem. Nina czuła jak wpada w spiralę czarnej otchłani, bez czasu ani miejsca. Jakby zawieszona została w nicości.

Myśląc o tych porażkach, kobieta naciągnęła głębiej kołdrę i poprawiła mokrą od łez poduszkę. Mimo pozytywnego nastawienia na początku, teraz coraz częściej miała w głowie czarny scenariusz. Nadar, po tych wszystkich latach umrze, tak po prostu. Jego cały wysiłek i poświęcenie pójdzie na marne.

Tego Nina chyba by nie przeżyła. Zwłaszcza, że zbliżyli się do siebie podczas ostatnich dni. Zaczęła dostrzegać w nim kogoś więcej niż nieznajomego człowieka, który z impetem wdarł się w jej życie. Teraz towarzyszył jej codziennie, motywował do nauki i pocieszał w chwilach zwątpienia. Zawsze można było na nim polegać i poprosić o radę. Dziewczyna czuła, że ma w nim przyjaciela. Toteż myśl o jego odejściu, ściskała jej żołądek i powodowała wisielczy nastrój.

Czasami patrzyła na niego z boku, gdy zajmował się swoimi sprawami. Wyobrażała sobie nawet jak wyglądało ich wspólne życie przed wiekami. Myślała o tym, co czuła gdy się do niej uśmiechał i jak działał na jej zmysły. Nie mogła przecież odmówić mu urody, bo nawet teraz jej się podobał. Jego ciało było silne i dobrze zbudowane. Nieraz śmiała się, że mógłby służyć jako żywy podręcznik do anatomii, bo każdy mięsień był widoczny i dobrze podkreślony.

WCIELENIE część I LegendaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz