Obudziłam się w małym ,jasnym pomieszczeniu zobaczyłam obok siebie wszystkie urządzenia i kroplówkę i już wiedziałam że jestem w szpitalu i wszystko sobie przypomniałam ja
ZEMDLAŁAM przez Natana i jego ,,gang,,
Weszła do mnie cała zapłakana Emilka
Z moją mamą...chwilą z MOJĄ MAMĄ PRZECIEŻ ONA JEST Z TATĄ W Hiszpanii !!
Jednak postanowiłam że zamknę oczy żeby słyszeć ich rozmowy. Nagle już wiedziałam odezwał się mój tata..
PRZYJECHALI... Tak się ucieszyłam ale nie chciałam się obudzić bo strasznie mnie to ciekawiło. Odezwał się Natan co znaczyło że rodzice o wszystkim już wiedzieli o wyzywaniu mnie przez Natana i jego grupkę..
N - Mamo ,tato ja naprawdę nie wiedziałem że ona jest taka wrażliwa na te wyzwiska...
( Msn - Mama santi i Natana)
( Tsn - Tata Santi i Natana )
Msn - Natan mówiłam ,już żebyś tu nie przychodził w tym momencie ciebie i tych twoich debilnych przyjaciół nie chce widzieć na oczy z tatą ,tu nie ma niczego do śmiechu , zostajemy i będziemy mieć na ciebie i twoją grupkę oko ,nie pozwolę żebyś tak kolejny raz skrzywdził Santie!!
Nie pokazuj mi się na oczy !! Teraz ci to powiem Natan, bo przesadzasz już ,Santia pisała o twoim zachowaniu ,a ja z tatą głupio jej nie wierzyliśmy i zwaliliśmy winę na nią a kiedy najbardziej potrzebowała obecności kogoś , przy niej to wtedy, najczęściej była sama..
Natan tak bardzo się na tobie zawiedliśmy nic innego nam nie pozostaje , niż przepisujemy cię do szkoły w chmurze jeszcze do końca nie wiemy ,ale są pewne przemyślenia na ten temat, szkoła i twoi znajomi mają na ciebie zły wpływ dlatego tymczasowo masz szlaban na 2 miesiące i nie zapraszasz nikogo i nie wychodzisz z domu ze znajomymi a potem to przemyśle.. - powiedziała mama że smutkiem
N - nie możecie tego zrobić !! Ta idiotka sobie zasłużyła !! - warknął Natan
Tsn - Synu ,co ty sobie wyobrażasz że nie poniesiesz kary za coś takiego Natan ,naprawdę musisz się ogarnąć.
- powiedział zły tata
N - Przepraszam... Poprostu ja-ja-ja mam jaaaa- kieś napady złości ,i nie potrafię sobie pomóc dlatego zacząłem się wyżywać na santii... Przepraszam.. - słyszałam z jego ust że naprawdę było mu przykro...
Msn - Natan w tamtym momencie oboje potrzebowaliście pomocy drugiej osoby ,Santia pewnie chciała ci pomóc bo się martwiła, nawet jeśli sama miała problemy z psychiką ,to i tak zawsze by ci pomogła ,nawet jakbyście się strasznie pokłócili Santia ma ogromne serce,jakby mogła to dała by się za ciebie nawet pokroić na kawałki... Natan ona chciała ci pomóc,może była trochę nachalna, ale ona ,się tylko martwiła o ciebie a ty się na nią zdenerwowałeś że wkłada nos w nieswoje sprawy + do tego Gracjan który was wszystkich przestawił przeciwko santii ,nie wiem Natan o co chodzi ,ale twoi przyjaciele nie są już mile widziani
U nas w domu ,Emilka jako jedyna broniła Santię ,jej własna przyjaciółka ją broniła !! Bo jej brat nawet nie potrafił !!
TO NIE JEST DO CHOLERY ZABAWNE!! - Krzyknęła mama do Natana w tym momencie weszła lekarka, a ja zaczęłam mieć podniesione ciśnienie ,co lekarka zauważyła i powiedziała
L - lekarka
L - proszę ,nie krzyczeć i nie denerwować pacjentki ,bo ma podwyższone ciśnienie co znaczy że pacjentka jest w pół śpiączce czyli wszystko słyszy ale nie ma jak się odezwać bo śpi ,więc proszę wyjść. - odpowiedziała lekarka
Msn - Tak,jasne już wychodzimy ,choć Emilka. - powiedziała mama i zawołała Emilkę .
Jakoś 20 minut później tak wynikało z moich obliczeń postanowiłam że nie chce mi się już udawać tylko zacznę coś mówić
S - Gdzie ja jestem ,coś się stało ,gdzie Emilka? Halo - pytałam kiedy weszła mama z tatą ,Natanem i Emilią
S - Mamuś,tatuś co wy tu robicie??- pytałam
Msn - spokojnie córciu ,zemdlałaś bo się zdenerwowałaś , przylecieliśmy tak szybko jak tylko mogliśmy ale już wszystko dobrze czujesz się już na siłach by pojechać do domu?- spytała mnie mama
S - Tak już czuję się na siłach ,a-a-a Emilka też jedzie z nami-i-i??? - spytałam trochę się jąkając .
Msn - Tak Santuś, Emilka zamieszka z nami .. - powiedziała uśmiechnięta mama
S - Naprawdę?? - zapytałam zdziwiona
Msn - tak naprawdę choć już wychodzimy ,tylko poczekaj zawołam lekarza żebyś mogła być już odpięta od tych wszystkich urządzeń.
S - okej. - powiedziałam
Lekarz odpiął mnie od wszystkich urządzeń i już dojechaliśmy do domu nagle zobaczyłam obok mojego pokoju ,inny pokój z podpisem Emilka tak się cieszyłam i weszłam do środka pokój był identyczny jak mój tylko oprócz biblioteczki na książki która stoi na przeciwko mojego łóżka w moim pokoju.
I krzyknęłam do Emilki
S - Emi!! Choć pomogę ci się rozpakować!! - zawołałam
Eb - oki ,to choć do twojego pokoju po moje wszystkie rzeczy
Minęły 4 godziny była około 18 a ja przypomniałam sobie że miałam iść dziś do fryzjera na szczęście Emilka przełożyła mi na jutro wizytę. Kiedy rozpakowałam Emilkę poszłam z nią do mojego pokoju po nowy koc i kiedy które pomogę jej przykleić ,była mi wdzięczna dalej się dosyć źle czułam ale tego nie pokazywałam . I dziś już treningu obiecanego przez Emilkę nie zrobię jak chciałam ale Emilka upierała się,że nie mogę się przemęczać że jutro na pewno zaczniemy ,jeśli będę się dobrze czuła.
Mama zawołała nas na kolację na której był również Natan,atmosfera była bardzo napięta ale jakoś mocno się tym nie przejmowałam ale Natan się odezwał
N - Santia ,ja-ja-ja ja przepraszam za wszystko co zrobiłem ja poprostu-u-u - jąkał się strasznie postanowiłam się odezwać
S- wiem natan słyszałam w szpitalu ,ja też przepraszam,ale wiesz dobrze o tym że ja dużo razy próbowałam ci zwrócić uwagę a ty się tylko wściekałeś ,przepraszam... - powiedziałam smutna ale odrazu podbiegłam do miejsca Natana i przyległam do jego ciała..
CZY JA WŁAŚNIE PRZYTULIŁAM NATANA KOZŁOWSKIEGO ,MOJEGO NAJWIĘKSZEGO WROGA ZARAZ PO RYSKALI !!? CO TU SIĘ ODWALIŁO!!
Ku mojemu zdziwieniu Natan odwzajemnił mój gest ,czyli byliśmy pogodzeni.
N - czyli pogodzeni,zgoda? - spytał mój brat.
S - zgoda - powiedziałam uśmiechając się
S - Natan a co z twoją paczką? Wsensie jaki oni będą mieli do mnie stosunek? - pytałam Natana
N - o tak nie musisz martwić ,przeproszą za wszystko co zrobili szybciej niż sobie to wyobrażasz. - na te słowa poprostu się uśmiechnęłam i odeszłam od stołu razem za mną Natan i Emilki kierujący się do swoich pokoi , kiedy się już umyłam włączyłam sobie serial i poszłam spać..
To był bardzo ciężki ,i pełen wrażeń dzień..--------------------------------------------------------------
1032 słowa, sorki trochę się spóźniłam ale mam nadzieję że mi wybaczycie
MALUTKIE SPOILERY
ekipa Natana + Santia =???
Ciekawy wątek z Borysem?
Smutny wątek z Wiktorem i Emilką...?
Nic już nie zdradzam tylko zachęcam do czytania..
Xoxo
Gossip girl
~Lena <3
CZYTASZ
"NAJLEPSZY PRZYJACIEL VS WRÓG ??,,
Fanfiction- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowiłam się odezwać - Tak ja też mam uczucia jak inni..i wiesz jak to boli.. ,kiedy wszyscy mają cię za o...