E+W (1)

290 9 0
                                    

Emilka pov
Dziś obudziłam się o 6.00 , zrobiłam poranne rozciąganie, które zajęło mi około 15 minut. Po rozciąganiu poszłam obudzić Santię. Mamy taki zwyczaj ,aby pierwsza która wstanie ,musi obudzić drugą. Kiedy weszłam do jej pokoju, blondynka słodko spała. A ja zaczęłam nią potrząsać ,a ta nawet nie drgnęła ,więc przyłożyłam twarz do jej ucha,i wydarłam się na cały głos.
Eb - SANTIA WSTAWAJ!! -  po moim krzyku,blondynka zerwała się jak wyścigówa z łóżka ,i zaczęła jak to ona do mnie klnąć.
S - pojebało cię?! JAPIERDOLE NO! - widziałam że była zdenerwowana więc ,tylko lekko się zaśmiałam,przy tym mówiąc.
Eb - Oo nasza śpiąca królewna w końcu wstała ! Szykuj się do szkoły - powiedziałam stanowczo,na co ta zachichotała ,przy tym odpowiadając.
S - dobrze mamusiu! - na co ja lekko się zaśmiałam ,i pokiwałam głową.
Zrobiłam dość delikatny makijaż ,i założyłam szerokie ,czarne dzwony i do tego biało-różowy t-shirt,i dobrałam do tego mój ulubiony naszyjnik ,z przywieszką w kształcie serca,którą dostałam od Wiktora ,jak jeszcze byliśmy w związku.
Santia natomiast założyła,szare dzwony ,które tak ładnie podkreślały jej figurę,że mi aż szczerze szczęka opadła,i do tego ubrała do kompletu szary top,i na to czarną rozpinaną bluzę. A na szyi ,znajdował się jej ulubiony naszyjnik z jej inicjałem S ,który nosiła prawie codziennie. Razem z blondynką zeszłyśmy na dół, postawiłam dziś na tosty z serem,a santia na musli ze skyrem,bananami i malinami.
Kiedy już przeszłyśmy do szkoły, podeszłysmy do naszej grupki.
Rzuciłam szybkie ,,Hej,, i zaczęłam z nimi rozmawiać tak jak blondynka obok mnie,kiedy nagle podeszła Zuzka,santia jako jedyna wie że ona mi grozi,bije i wyzywa dla tego złapała mnie za rękę a ja się do niej przytuliłam ,bo już wiedziałam że zacznie mnie wyzywać.
Nikt nie wiedział o co chodzi ale nie reagował.
(Z- Zuzka)
Z- Ooo pani bober się mnie boi ,to niespotykane ,zawsze byłas taka wyszczekana ,A nie chwilą to ta twoja psiapsi taka wyszczekana sorry - powiedziała a wszyscy zobaczyli że santia już traci cierpliwość
S- chcesz coś jeszcze? Spierdalaj bo mnie wkurwiasz,a jak mnie wkurwiasz to tak ci zajebie że wypierdole cię w kosmos - odparła już tak napuchnięta złością że aż zrobiła się delikatnie czerwona.
Z - japierdole ,mówiłam o tej lampucerze nie o to ile zamknij się już. - odparła a santia ,nie czekała ani chwii tylko jej zajebała gonga, należało jej się. Po czym powiedziała coś co zszokowało nas wszystkich
S - wiesz co ?- spytała wrednie
Z - czego ? Ał ! - syknęła z bólu bo blondynka złapała ją za nadgarstek
S - słuchaj mnie,zrobię to bo Wiktor nie ma jak ,więc Wiktor z tobą zrywa mi nic nie zrobisz dlatego ją to mówię zrozumiano? Ty myślałaś że ja się nie dowiem o twoich szantarzach w stronę Emilki,a potem poprzez uratowanie Emilki prze zabora szantarzowanie go? Że zabijesz emilkę? Lecz się kurwa ,jebana morderczyni! - wykrzyczała a my z staliśmy jak wryci
S - co języka w buzi zabrakło? - po czym popchnęła ją na ściane.
S - co myślisz że ,pobicie mojej najlepszej przyjaciółki i szantaż mojego przyjaciela nie będzie cię nic kosztować ,oj to się grubo mylisz .- Santia przytrzymała dziewczynę a później udeżyła
Jeden cios
Drugi cios
Leciała zuzce krew z nosa ,Santia wytarła krew ,i szybko do nas wróciła ,i rzuciła w stronę wiktora
S - widzisz Wiktor już jesteś wolny ,możesz umawiać się z jakimiś lepszymi dziewczynami .- mówiac to popatrzyła na mmie  zawstydziłam się a ona mrugnęła do mnie okiem,a ja od razu się w nią wtuliłam ,i tylko cicho szlochałam. Dziewczyna zaprowadziła mnie na ławkę ,razem z nią a nad nami stała nasza grupka. Santia mnie przytuliła,i głaskała po włosach wszyscy mnie pocieszali ale najbardziej Santia i Wiktor?.. tak to Wiktor ,kiedy już się uspokoiłam ,Gracjan zapytał
G- idziemy już na lekcje? - Santia zmarszczyła brwi i zaprotestowała mówiąc że nie dam rady w takim stanie na lekcjach siedzieć. I żeby nas zwolnił.
Gawron i Eliza szli za rękę ,ja szłam za ręke z santią i się do niej przytulałam ponieważ nadal cicho szlochałam a obok mnie szedł Wiktor a no i na samym początku masz gracjano i natan. Szliśmy
Do naszego domu ,bo tak powiedział Natan. Kiedy już doszliśmy poszłam z dziewczynami do mojego pokoju ,kiedy już się uspokoiłam tak do końca, Santia zniknęła ,no poprostu magicznie wyparowała. A poprostu zeszła na dól mówiąc że zaraz zejdzie, po około 40 minutach zawołała mnie i Elizę na dół ,kiedy zeszłyśmy zobaczyłysmy chłopaków no no i Santię ,Santia podała Elizie opaskę a ta założyła mi ją na oczy. Szłam chwilę za rękę z elizą ,aż nagle ją zdjęłam ,zobaczyłam tam poduszki ,koce na stoliczku dużo czipsów owoców i popcornu ,no i ogromny wręcz projektor a obok niego laptop ,który stał na malutkim stoliczku. Od razu pobiegłam do Santi i ją przytuliłam.
Eb - to twoja sprawka prawda? - mówiac to się zaśmiałam.
S - no a jak ,przecież to oczywiste ty myślisz że chłopcy wpadli by na taki zajebisty pomysł? No ja myślę że nie - po czym chłopacy posłali jej mordercze spojrzenia.
Gw- no ejj!! Razem to robiliśmy - wykrzyczał gawroński
B - no rell - poparł go Borys.
S - ale to ja to wymyśliłam czyż nie ? - zapytała i się uśmiechnęła,chłopacy pokiwali głową ,wszyscy ruszyli, siedzieliśmy tak

Gracjan-Borys-santia-ja-wiktor-marcel i Eliza

W połowie filmu ,Santia zasnęła ,oparta o ramię Borysa ,a Borys o jej głowę. Popatrzyliśmy z grackiem na siebie ,i zaczęlisny mówic
Eb - patrzcie jakie słodziaki- odparłam zachwycona.
W - rell- odpowiedział Wiktor.
G- ale mogą też być tu inne słodziaki - popatrzył na mnie i Wiktora ,Wiktor się speszył a ja zarumieniłam,oparłam się o jego klatkę pierwsiową ,i odpłynęłam w daleki sen.... Do mojej złotej krainy kucyków... (XD)

Wiktor pov
Kiedy Santia tak rzuciła się już teraz na moją byłą ,byłem pewien że one naprawdę są jak prawdziwe siostry,taka siostra to skarb. Rozmawiałem z tą blondynką ,i już wiedziałem że ona to zrobiła dla mnie. Jest dla mnie jak siostra. Zerwałem z nią przez Santię byłem jej wdzięczny. Zawsze zazdrościłem jej tej odwagi . Kiedy dziewczyna na wieczorze filmowym oparła się o moją klatkę piersiową,byłem rozkojarzony,nie mogłem się skupić ,w końcu przyciagnąłem ją do siebie w talii i pocałowałem lekko w czoło po czym wyłączyłem film ,bo chłopacy tak powiedzieli . Gracjan poszedł na kanapę ,Natan do swojego pokoju, Marcel wziął elizkę do pokoju gościnnego, Borys wział Santię do jej pokoju ,a ja do Emilki pokoju. Smyrałem jej włosy,i własnie odgarnąłem jej jeden z twarzy. Popatrzyłem na jej wiśniowe usta ,i bez wahania ,delikatnie je musnąłem swoimi ,po czym wtuliłem się w nią ,i odpłynąłem w moim śnie...

--------------------------------------------------------------
1090 słów
Hejka ,sorki że tak późno ,no ale nie wyrabiam z czasem
Ogólnie ten rozdział mega mi się podoba i myślę nad tym aby może nie napisać książki takiej oddzielnej o Wiktorze i emilce no ale to tylko przemyślenia. Wydaje mi się że jeszcze dwa rozdziały i ten segment z naszą parką dobiegnie końca.
To tyle
Buzka
Xoxo
Gossip girl (Blair waldorf<33)
~Lena <3

&quot;NAJLEPSZY PRZYJACIEL VS WRÓG ??,,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz