*35*

245 11 2
                                    

Santia pov

Obudziłam się z krzykiem ,ze łzami w oczach w moim pokoju. Tak głośno pisnęłam że Natan i Emilka pewnie to usłyszeli. Byłam tego świadoma ale szczerze miałam to w dupie. A już wiedziałam że słyszeli kiedy wbili mi do pokoju i położyli się obok mnie. Nawet nie pytając dlaczego. To oczywiste. Miałam okropny koszmar ,a oni znali już moje zachowania wręcz na wylot. Jednak dalej nie mogłam zasnąć ,bo łzy ciekły mi po policzkach. Natan wychodząc z pokoju posłał mi buziaka w powietrzu i powiedział kojące słowa. Emilka cały czas przy mnie była. Ona też nie mogła zasnąć. Gadałyśmy na różne tematy. Jedyne o czym teraz marzyłam to ,to żeby ta panna obok mnie nie spytała mnie o Borysa. Lecz i tym razem mnie nie posłuchał ,tak jak zawsze.

Eb - Santuś wiesz że Borys jest chujem? - spytała troskliwie.
S - zdążyłam zauważyć - odparłam chłodno.
Eb - damy radę tak jak Wiktor powiedział, pójdziemy się jutro najebać co ty na to ? I wrzucimy to na story. - powiedziała a ja uśmiechnięta,pokiwałam głową.

Na tym etapie nasza rozmowa o Borysie się zakończyła. Byłam jej wdzięczna za to. Najbardziej bolały mnie jedno zdanie wypowiedziane przez Borysa ,nie te w którym mówi że nie robi mi nadzieję,wcale nie? Nawet ja prawie się zakrztusiłem na jego słowa,ale najbardziej zabolały mnie te słowa

Kilka dni wcześniej

📞Borys - Santia wytłumaczę ci to - chuj bezczelny próbuje mi to wytłumaczyć

📞 Santia- nie ,nic mi nie będziesz tłumaczył jesteś zwykłym chujem , wykorzystującym dziewczyny jak swoje zabawki! - wrzasnęłam do telefonu.

📞Borys - tak to czemu skoro jestem takim chujem to uratowałam cię przed mikołajem?!?! - byłam zszokowana jego pytaniem.

📞 Santia - bo zrobiłeś mi nadzieję . - w końcu to powiedziałam.

📞 Borys - nadzieję na co? A zresztą nie ważne mogłem zostawić cię mikołajowi do zgwałcenia! - zamilkłam a po moich policzkach spłynęło więcej łez.

📞 Santia - a ja głupio się w tobie zakochałam . - powiedziałam i rozłączyłam słuchawkę..

Teraźniejszość

Chciałabym cofnąć czas i nie iść na tą niby pożal się boże ,,randkę,, na której stałam mokra w środku parku,odjebana jak szczur na otwarcie kanału a ten kurwa mi morały będzie prawił.

Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy ,no może nie rano bo kiedy wstałam była może 10 ? Wiedziałam jedynie że ta dwójka jeszcze śpi. Znalazłam pierwszą lepszą tabletkę na ból głowy i zabrałam się za przygotowanie śniadania. Wybrałam dziś foccacie (nwm jak się pisze) (wiecie o co chodzi ta fokaczja czy co tam miało być)
Gotowałam w kuchni jakieś może pół godziny co jak na mnie to dość mało czasu. W całym domu rozprzestrzeniał się piękny świeży zapach. Pobiegłam na górę,przebrałam się z dresu na bawełniane dzwony oraz czarny duży t-shirt ,na nogi założyłam moje kapciowe Ugg ,nałożyłam mój ulubiony naszyjnik z inicjałem S ,zrobiłam giga lekki makijaż.
Korektor,róż , rozświetlacz ,puder i tusz do rzęs to podstawa mojego makijażu. Zrobiłam dwa dobierane warkocze i przypięłam do nich kokardki. Zbiegłam na dół z powrotem i nałożyłam każdemu porcje. Nie chciałam ich wołać z góry dlatego, poszłam na górę do mojego pokoju w którym Emilki nie było ,więc zapukałam do pokoju z wielką literką E
Emilka siedziała przy toaletce ,ubrana w dresy i top tuba. Wykonywała makijaż dałam jej znak że jest już śniadanie a ta zeszła na dół zasiadając do stołu i zajadając się śniadaniem. Natan to była inna sprawa on zawsze spał najdłużej tylko wtedy kiedy nie szedł na siłownię. Po mimo tego że siłownię mamy w domu ,Natan zawsze wolał chodzić na taką publiczną ja zaś uwielbiam chodzić na naszą. Ale nie o tym teraz. Zapukałam i Natan wyjątkowo też nie spał stał przy szafie gorączkowo czegoś szukając. Założył koszulkę i poszedł ze mną do kuchni. Ta dwójka jak zwykle chwaliła moje jedzenie ja wiedziałam że jest pyszne ale że aż tak im smakuje? No cóż to ja mam tutaj fuchę kucharza. Po tym Emilka i Natan wrócili do swoich zajęć ,ja sprzątałam kuchnie po śniadaniu ,i kiedy to zrobiłam poszłam do spiżarni po mój ulubiony popcorn karmelowy , wzięłam go. Weszłam do salonu puściłam sobie outer Banks i zajadałam się mojej przekąsce. Potem dołączyła do mnie Emilka ale nie na długo bo po zaledwie 30 minutach przyszedł zabor z zamiarem wzięcia Emilki na obiad do swojego domu. Klaudia czyli dziewczyna Natana własnie do niego przyjechała a oni poszli na romantyczną randkę. Ja znowu zostałam sama z mojego ulubionego serialu puściłam jakieś fajne romansidło, a głosy w mojej głowie nie dawały mi spokoju. Czemu ja nie mam chłopaka? A wiem bo mój prawie potencjalny chłopak spierdolił tak że nigdy mu nie wybaczę.
Moje myśli się uspokoiły a ja wyłączyłam wszystko, wyrzuciłam puste opakowanie popcornu i pobiegłam na górę. Miałam iść się najebać z Emilią a ta se poszła z Wiktorem nosz kurwa mać. Napisałam do niej czy impreza aktualna a ta odpisała że na 16 mam być gotowa bo idziemy z Wiktorem ,elizą ,Marcelem i gracjanem..

___________________________________________
811 słów
Hejkaa!
Następna część , nie bójcie się nasza dwójka będzie razem.
To tyle
Buzka
Xoxo
~Lenka

"NAJLEPSZY PRZYJACIEL VS WRÓG ??,,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz