4 - list

317 16 34
                                    

*Regulus Black*

Dziś śniła mi się matka. Torturowała Syriusza. Kazała mi na to patrzeć. W głowie huczało mi jedno słowo. Crucio

Potem rzuciła Avada Kedavra. Strużka zielonej poświaty rozbłysło się po pokoju. Poranione i zakrwawione ciało upadło na podłogę. Podeszła do mnie matka i nachyliła się nade mną

-ty będziesz następny - jej słowa utkwiły mi w głowie

Obudziłem się gdy ktoś ścisnął moje ramiona. Przed oczami dalej miałem tego potwora. Moją matkę

-Reg, obudź się ! - otwarłem oczy i spostrzegłem Barty'ego i Rosiera, zmarszczyłem brwi próbując uspokoić oddech

-stary ale nas przestraszyłeś - usiadł na skraju łóżka Evan - krzyczałeś i majaczyłeś przez sen

-to..nic, nie ważne  - usiadłem i przeczesałem dłonią włosy. Wziąłem głęboki wdech - która jest godzina ?

- śniadanie się już zaczęło - rzucił Barty i wtedy zauważyłem, że byli już ubrani w szaty

- idziecie ja was dogonię , tylko się ogarnę- zniknąłem za drzwiami od łazienki

Gdy usłyszałem że drzwi sie zamknęły, spojrzałem w lustro a z moich oczu popłynęły łzy. To było takie realistyczne. Ten ból w oczach mojego brata

Opłukałem twarz zimną wodą i ubrałem czystą szatę. Usiadłem jeszcze na łóżku by uspokoić oddech i opuściłem dormitorium

Kiedy byłem na miejscu, usiadłem obok Rosier'a i nalałem wody do szklanki. Pandora z dziewczynami gadała o jakiś bzdetach. Później przyszła poranna poczta

Przy moim talerzu, opadł list. Ująłem go w ręce u spojrzałem że był od matki. Popatrzyłem przerażony na Barty'ego który siedział przede mną. Ostrożnie otwarłem go.

Regulusie,
doszły mnie słuchy że rozmawiasz z tym zdrajcą, chce żebyś wiedział ,że gdy przyjedziesz na święta, odpowiednio zapłacisz za to. Twoim obowiązkiem jest tylko i wyłącznie nauka. Przynosisz wstyd rodzinie. A tym samym naszemu Panu, który dopytuje o ciebie. Razem z ojcem podjęliśmy decyzję że jak najszybciej przyjmiesz Znak. Może jeszcze w tym roku szkolnym. Skoro ten zdrajca wyrzekł się naszego czystego rodu, jako następca jesteś zobowiązany do tego. Nie martw się, ten zdrajca też ode mnie coś dostanie.

Walburga

Wytrzeszczyłem bardziej oczy, nie dowierzając co właśnie przeczytałem. Chcą mnie naznaczyć?! W głowie mi się to nie mieściło. Z tyłu głowy dalej miałem wrażenie że to wszystko wina Syriusza. Bo tak jest.

Jego ucieczka jeszcze bardziej pogorszyła sytuację. W dodatku jego obietnice...kłamca

- i co napisała ? - dopytał Crouch, wyraźnie zmartwiony moją reakcją

- później wam powiem ale nic dobrego - rzuciłem i się rozglądnąłem. Syriusz siedział koło Jamesa i śmiali się w najlepsze

- mam dość - wstałem i po prostu wyszedłem z Wielkiej Sali z listem w ręce

Później zaczęły się lekcje. Pierwsze miałem eliksiry, według planu Slughorna z szóstym rokiem. Wiele uczniów już tam było. Zdziwiłem sie gdy koło mnie przeszła dziewczyna z Gryffindoru. Czy ja napewno jestem w dobrej sali? A może ślimak się pomylił i dał mi zły podział lekcji ?

- wolne ? - podniosłem wzrok i ujrzałem Pottera stojącego koło mnie

-yyy...nie - zjechałem go z góry na dół, zmarszczyłem brwi

Należysz do mnie || JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz