*James Potter*
Rano po śniadaniu, siedziałem w dormitorium i pakowałem książki do torby. Miałem jeszcze pół godziny do zajęć więc nie spieszyłem się. Nagle drzwi otwarły się z hukiem, na co prawie dostałem zawału serca. Wbiegł Syriusz do środka i rzucił się na moje łóżko, mało mnie z niego nie zwalając
- ROGAŚ MAMY NEWSY!!! - ogłosił drąc się w niebogłosy - REG MA KOGOŚ
- Łapo tego nie powiedział - westchnął zrezygnowany Remi
- no że jest w kim zakochany, czyli będzie za chwilę z tą wybranką - wyszczerzył się zadowolony - myślicie że to Evans? Ostatnio często z nią rozmawia przy śniadaniu
Syriusz mówił to z taką łatwością że byłem zdziwiony. Z drugiej strony nie wiedziałem co sądzić o tej sprawie. Reg mówił że nie wie co do mnie czuję i do teraz mi tego nie powiedział. Może po prostu nie chciał mi robić przykrości bo kocha inną osobę? Może dlatego mnie zbywa i pragnie więcej czasu? Minęło zaledwie dwa dni od kiedy się pocałowaliśmy na wieży astronomicznej
- Łapo nie nakręcaj się tak - westchnął Remus i zaczął pakować książki
- a może Marlene? Należy do drużyny i może potajemnie się spotykają po meczu? - Łapa dalej wymyślał
- a skąd wiesz że chodzi o dziewczynę ? - zapytał Lunio
Syriuszowi mina zrzedła. Zaczął chyba nad czymś myśleć
-kurwa, Remi - rzucił zrezygnowany - powiększyłeś mi pulę podejrzanych o jakieś...kilkadziesiąt ludzi ! A może i nawet więcej !
- Syriusz nie marudź - skarciłem go - jak będzie gotowy to sam ci powie
- prędzej Snape zacznie tańczyć na korytarzu w stroju baletnicy, niż mi sam powie - przewrócił oczami ale po chwili jakby wpadł na pomysł
Spojrzał na mnie z szyderczym uśmiechem a ja tylko się zaśmiałem. Remi pokręcił głową niedowierzając
-James...chyba mam pomysł.. - rzucił a w jego głowie zapewne kreował się plan
- chyba nawet zdążymy przed lekcjami - stwierdziłem na co kiwnął głową i wypruliśmy szybko z pokoju
***
- POŻAŁUJECIE !! - wykrzyczał wściekły Smark na co z Syriuszem jeszcze bardziej wybuchliśmy śmiechem
Zaczął biec w stronę lochów a jeszcze kilka uczniów śmiało się razem z nami. Warto było podwędzić ślimakowi kilka eliksirów. Nałożyć kilka zaklęć i gotowe. Smark w różowej spódnicy i baletkach
W oddali korytarza spostrzegłem Rega, od razu próbowałem opanować śmiech i przeczesałem dłonią włosy. Czułem ciarki na plecach gdy podszedł do nas i spojrzał jeszcze raz w tył, tam gdzie uciekał Snape
- to wasz pomysł?! - zapytał wyraźnie oburzony, Syriusz zadowolony pokiwał głową
- a kto jak nie my- Łapa wypiął dumnie swoją pierś i zarzucił mi rękę przez ramię
-idioci - skomentował Reg i pokręcił głową
Później zaczęły sie eliksiry a Slughorn rozdawał eseje które musieliśmy mu oddać do wczoraj. Zdziwiłem się że tak szybko je sprawdził. Gdy położył mi kartkę ,spojrzałem na jej róg gdzie pisało „Z" ucieszyłem sie jak małe dziecko . Zadowalający
CZYTASZ
Należysz do mnie || Jegulus
FanfictionRegulus, po ucieczce Syriusza, nie ma łatwo w domu. Ciągle tortury ze strony matki i zero wsparcia ze strony ojca. Nienawidzi swojego życia. Fakt że pieprzony James Potter ukradł mu brata, jeszcze bardziej dobija 15-latka. Reg rozpoczyna 5 rok w Ho...