Rozdział 11. ANA

46 5 15
                                    

Z dedykacją dla Heli wszystkie rozdziały, jakie mam.
Żebyś nie musiała za długo czekać na Nicka.
Jeśli są błędy przepraszam.

Po powrocie Glorii nie mogłyśmy się nagadać. Przyjaciółka opowiadała, co u jej rodziców, że Will po nią przyjechał w sobotę i spędzili razem resztę weekendu.

Ja powiedziałam, jak przedstawia się obecnie sytuacja z Nickiem i jak się z tym czuję. A przede wszystkim o swoich wątpliwościach.

Siedziałyśmy wtedy na kanapie, oglądając Dziennik Bridget Jones. Gdy tytułowa bohaterka właśnie wchodziła na przyjęcie w stroju króliczka Gloria zastopowała film.

- Weź tyle nie myśl głupolu - powiedziała rzucając we mnie popcornem - Dobrze ci przy Nicku to korzystaj i ciesz się jego towarzystwem.

Podniosłam rozrzucony przez nią popcorn i wrzuciłam z powrotem do miski. Podciągnęłam kolana pod brodę obejmując nogi ramionami.

- Bo, co on może we mnie widzieć? Przecież tacy, jak on ... - nie skończyłam myśli.

- Kurwa Ana, po pierwsze nie pytałaś go o to. Po drugie jemu może się podobać to, co widzi i ma do tego prawo. Facet jest dla ciebie czuły i delikatny, a nie wygląda na takiego - upiła łyk wina i kontynuowała.

- Taka dygresja - on nawet nie wygląda, jakby uprawiał seks, a preferował ostre pieprzenie. A ty możesz z tego korzystać ... - znów uniosła kieliszek i wypiła resztę alkoholu.

- Wracając do tematu - dobrze się czujecie w swoim towarzystwie, macie podobne poczucie humoru. Nie mówiąc już o tym, że dopuścił cię do siebie, a wspominałaś coś, że za dzieciaka nie miał łatwo. Daj wam czas i przestrzeń, a wszystko się ułoży - i na tym skończyła.

Wtedy postanowiłam, że dam sobie szansę. I wyciągnę z tej znajomości ile mogę. Zrobię też wszystko, aby pokazać Nickowi, że zasługuje na wszystko, co najlepsze.

                                 *****

Tygodnie mijały szybko. Przez ten czas widziałam się z Nickiem zaledwie kilka razy. Miał jakieś problemy w klubie, przez co miał mało czasu.

Wpadł raz do kawiarni w czasie mojej przerwy mówiąc, że koniecznie musi zobaczyć zaplecze.

Na wszystkie książki, które przeczytałam - nie spojrzę już nigdy tak samo na szafki w szatni.

Gdy tam mnie zaciągnął od razu pocałował opierając o szafki. Nie był to byle jaki pocałunek, całował mnie tak jakby to był jego posiłek, a on nie jadł od bardzo dawna.

- Odwróć się i połóż ręce na szafce - rozkazał zachrypniętym głosem.

Nie musiał powtarzać dwa razy. Od razu wykonałam polecenie. Nick przywarł do moich pleców, przez co jego twardego fiuta czułam na tyłku. Odchylił mi głowę do tyłu i całował po szyi, a ja ocierałam się o niego pośladkami.

Rozpiął mi spodnie po czym je zsunął. Włożył rękę między moje uda i zaczął pocierać cipkę przez majtki.

- Kurwa Ana, jesteś taka mokra - wychrypiał mi do ucha, a ja zajęczałam w odpowiedzi.

Zsunął mi majtki z bioder i rozchylił nogi kolanem. Wsunął we mnie dwa palce, a kciukiem pocierał łechtaczkę.

- Nick ... - sama już nie wiedziałam o co go proszę. Starałam się być cicho, ale on mi tego nie ułatwiał zaginając palce tak, że trafiał w ten najwrażliwszy punkt.

- Proszę, wejdź we mnie - błagałam, bo jedyne czego chciałam to jego fiuta w sobie.

- Nie mam gumek - nie przestając pieprzyć mnie palcami szepnął mi do ucha.

My hurt boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz