🌹14🌹

1.2K 53 1
                                    

Ważna informacja na dole!!

Siedziałem na krześle obok łóżka mojej siostry, gdy nagle ta zaczęła krzyczeć. Była godzina 3:46. Spojrzałem na nią myśląc, że się obudziła ale ona spała.
Zaczęła jeszcze bardziej krzyczeć i rzucać się po łóżku.

-Mel.- Zacząłem ale nie reagowała.- Mel!- Krzyknąłem trochę głośniej i zacząłem potrząsać jej bark.- Mel! Obudź się do cholery!- Krzyczałem ale to było na nic. Próbowałem jeszcze kilka razy ale nic to nie dawało.- Melanie!- Krzyknąłem najgłośniej jak potrafiłem i jestem pewien, że połowa szpitala nas słyszała, ale przynajmniej tym razem zadziałało.

Dziewczyna obudziła się i od razu podniosła się do pozycji siedzącej, ciężko oddychając. Gdy mnie zobaczyła odsunęła się a po chwili nawet zeszła z łóżka i odsunęła się w róg pokoju.
Zapaliłem światło, aby nastolatka zobaczyła, że to tylko ja, ale przez łzy pewnie nie była nawet w stanie odróżnić człowieka od mebla.

-Mel?- Zacząłem powoli do niej podchodząc.- No już, spokojnie. Hej, oddychaj. Powoli. To tylko ja Xander, pamiętasz? Twój brat.- Próbowałem.- Melanie. Musisz oddychać. Jestem tu i nie pozwolę cię skrzywdzić pamiętasz? Pamiętasz co ci powiedziałem? Jesteś bezpieczna. Jestem tu.- Powiedziałem po czym szybko objąłem dziewczynę swoimi ramionami. Na początku chwilę się szarpała ale po chwili zaczęła się uspokajać a nawet sama oddała uścisk.- No już cii...- Mówiłem przenosząc ją na łóżko.- Już lepiej?- Zapytałem widząc, że dziewczyna zaczyna miarowo oddychać.

Pokiwała głową.

-On tam był. Chciał, on chciał zrobić ze mną to samo co z mamą...- Zaczęła przez co znów ja przytuliłem.

-Nic ci nie grozi, dopóki tu jestem, nie masz sie czym martwić. Po za tym ta kobieta to nie była twoja mama, pamiętaj, ta kobieta cię zniszczyła, nie zasługuje na takie miano.- Powiedziałem znów a dziewczyna pociągnęła nosem i ziewła.- Idź jeszcze spać. Rano porozmawiamy.- Uśmiechnąłem się łagodnie.

Melanie położyła się ale przed zaśnięciem spojrzała jeszcze na mnie.

-Xander?- Zapytała a widząc, że na nią patrze mówiła dalej.- Położysz się ze mną? Ja trochę... Chyba się...- Jąkała się ale jej przerwałem.

-Nie bój się, położę się z tobą jeśli to ma ci pomóc.- Powiedziałem uśmiechając się.

Na szczęście łóżko było jak dla dwóch osób, dlatego na spokojnie się tam zmieściliśmy. Dziewczyna objęła mnie swoimi ramionami a ja zacząłem głaskać ja po plecach, przez co już po chwili słyszałem jej miarowy oddech.

A później sam zasnąłem.

Obudziłem się pierwszy, przez to, że ktoś zaczął do mnie dzwonić. Jak najszybciej spróbowałem znaleźć telefon tak aby nie obudził Mel, ponieważ była dopiero 7:12. Gdy już go znalazłem od razu się rozłączyłam, nie patrząc kto dzwoni.
W końcu gdy spojrzałem ujrzałem numer naszego wspólnika. Westchnąłem, ale wymieniłem z nim kilka wiadomości pisząc, że nie mogę rozmawiać.
Nie był tym zbyt zadowolony, ponieważ chciał się spotkać i omówić szczegóły otwarcia naszego nowego hotelu, ale przystał na moją prośbę, żeby przyszedł dopiero jutro.

Melanie obudziła się o 9:34. Ja już w tym czasie zdążyłem usiąść obok jej łóżka na fotelu.

-Jak się czujesz?- Zapytałem widząc jej otwarte oczy.

-W porządku. A ty?- Zapytała przez co zmarszczyłem brwi ale odpowiedziałem.

-Jest okej.- Uśmiechnąłem się łagodnie.

-Za ile wychodzę? Bo mówiłeś, że dzisiaj.- Zapytała.

-Za trzy godziny, zrobią ci jeszcze jakieś badania i będziesz mogła wyjść.- Powiedziałem i jak na zawołanie do sali wszedł lekarz i wziął Mel na badania.

♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪
Hejoo, mam nadzieję, że wam się spodoba rozdział.
Jeśli chodzi o następny, to rozdziałów nie będzie przez najbliższy tydzień, do przynajmniej wtorku. Wylatuje do Hiszpanii na ryby więc nie będę miała czasu.
Widzimy się najprawdopodobniej we wtorek/środę.
Do następnego!🫶🏼
Buxiaki!💋

<536>

Rodzeństwo Black 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz