28 Sara

3.3K 141 0
                                    

Na całe szczęście stoliki były czteroosobowe. Wybraliśmy miejsce na uboczu wraz z Kasią, moją jedyną przyjaciółką ze szkoły oraz z jej partnerem Maćkiem. Wiedziałam, że ten wieczór do łatwych należeć nie będzie, ale nie sądziłam, że wzbudzę aż takie zainteresowanie. Zdaję sobie sprawę z tego, iż mój wygląd zmienił się diametralnie. Już nie jestem otyłą, zakompleksioną szarą myszką, no dobra, z tej szarej myszki dalej mam coś w sobie, ale nie w takim stopniu co kiedyś.

Do teraz nie potrafię zrozumieć jak niektóre dzieci mogą się znęcać nad innymi z jakiegokolwiek powodu. Otyłość, zbyt niska waga, trądzik, kolor włosów, wzrost, styl ubierania, nikomu nie szkodzące cechy charakteru takie jak nieśmiałość. Co komu to przeszkadza? Człowiek z przerażeniem czyta kolejne artykuły o dzieciach samobójcach, które nie wytrzymały hejtu. Kasia tak jak i ja należała do dzieci gnębionych z powodu swoich ocen, należała ona do prymusów w szkole podstawowej. Jak się dowiedziałam to na tą chwilę zdobyła dyplom chirurga kardiologii, jest szanowana w swojej społeczności i każdego dnia ratuje ludzkie życie.

- Sara, a Ty przygotowałaś tą śmieszną przemowę na swój temat? - zapytała Kasia po angielsku dla komfortu mojego towarzysza.

- Jaką przemowę?

- Nic Ci nie powiedzieli? Chodzi o to żeby powiedzieć o sobie parę słów. Co robimy w życiu, gdzie pracujemy, czy mamy dzieci i inne bzdury- skrzywiłam się. Nie za bardzo mam ochotę opowiadać tym ludziom co u mnie, a z drugiej strony w sumie po to tu przyszłam. Moja ta gorsza część chce im pokazać i się pochwalić co osiągnęłam, że mam teraz lepsze życie od nich pomimo tego, że pochodzę z ubogiej rodziny, z czego wielokrotnie się wyśmiewali.

- Pierwsze słyszę, ale to nic. Pójdę na żywioł - puściłam oko do przyjaciółki.

- Wiesz, jak rozmawiałyśmy parę lat temu powiedziałam, że się zmieniłaś, ale teraz widać to jeszcze bardziej. W końcu stałaś się pewną siebie kobietą.

- Uwierz, że w wielu innych aspektach życia nadal widoczny jest mój brak pewności siebie i brak poczucia własnej wartości - odwróciłam głowę w stronę Chrisa, który znalazł wspólne tematy do rozmowy z Maćkiem, co mnie bardzo ucieszyło.

- Niestety te młode lata odbiły się na nas. Grunt to nie patrzeć wstecz i walczyć o siebie.

- Tak. Też tak uważam.

- Widziałaś jak te popularne harpie się na Ciebie patrzą? Widać, że Klaudia ma ochotę na twojego partnera- skrzywiła się i poprawiła włosy.

Klaudia była liderką wśród dziewczyn, to co powiedziała było święte, a inne laski szły za nią zapatrzone jak w obrazek. Każda napiętnowana przez nią dziewczyna nie miała życia w szkole. Do tego wszystkiego przyłączali się popularni chłopcy i tak oto piętnaście osób potrafiło się znęcać latami nad garstką dzieciaków tak naprawdę bez powodu.

- Ochotę może mieć - wzruszyłam ramionami. - On jest mój, poza tym coraz bardziej przypomina transwestytę, a nie kobietę. Za dużo operacji - dodałam po polsku i się roześmiałyśmy.

Rozmawialiśmy we czwórkę, w międzyczasie zjedliśmy kolację i popijaliśmy ją pysznym winem, a nasi partnerzy whisky. Przez cały czas czułam spojrzenia kierowane w naszym kierunku, dobiegały do nas również szepty zza pleców. Chris czuł, że coś jest nie tak więc trzymał mnie za dłoń lub kładł rękę na oparciu mojego krzesła i gładził moje ramię.

Jakiś czas później rozpoczęły się tańce. Wspaniale bawiłam się tańcząc z Kasią, a jeszcze lepiej, gdy przy wolnym kawałku Chris wziął mnie w swoje ramiona, a ja objęłam go za szyję. Całą piosenkę tańczyliśmy przytuleni, a Painter co jakiś czas składał czułe pocałunki na moich ustach, wszystko wokół przestało się liczyć, istnieliśmy tylko my. Tą piękną chwilę oczywiście nam przerwano.

Nowy Początek ( Black Riders Mc) #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz