Light in dark

Rozdział 2

Nie minął nawet tydzień a plotka rozniosła się po szkolę. Chciałam do domu. Miałam dość.

Mój wzrok automatycznie przekierował się na Grace . Była piękna. Szczerze zazdrościłam jej wszystkiego . Czasem odechciewało mi się jeść gdy na nią patrzyłam .

Szłam przez korytarz przepełniony ludźmi robiącymi mi zdjęcia . Czułam się ma maxa nie komfortowo. Fakt że plotka obiegła niemal każdego dopełniało to że nie miałam przyjaciół.
Nie potrzebowałam ich...

Przez życie szłam sama pogodzona z faktem że gdybym owego przyjaciela znalazła musiałabym pogodzić się z jego utratą.

Naglę uniosłam wzrok i zobaczyłam jak ktoś w akompaniamencie oklasków wchodzi na korytarz .
Chcę się zabić

Torres Evans właśnie wpatrywał się  we mnie.
Cholera...

Miałam ochotę mu przyjebać.

Wszyscy klaskali i gratulowali mu zdobycia dziewczyny. I wtedy przyjrzałam się szafką i automatycznie zamarłam.

Wszyskie szafki były obklejone zdjęciami z poprzedniego wieczoru gdy Torres obronił mnie przed pozostałymi zawodnikami.

Tyle że kont zdjęcia był tak nakierowany jakbyśmy się całowali.
Fu...

Podeszłam do szafki ale nie wytrzymałam. Jak najszybciej ulotniłam się na stołówkę.

* * *

Stołówka nie była duża ale wystarczająco
by pomieścić wszystkich uczniów. Stanęłam w kolejce na obiad gdy poczułam jak ktoś mocno pcha mnie w stronę stolików.

Nie zauważyłam kto to ,lecz wiedziałam że sprawca już wyszedł ze stołówki.

Książki wypadły mi z rąk i rozsypały się w obrębie pary metrów ode mnie.

Nikt , absolutnie nikt nie raczył mi pomóc.
Nikt poza Torresem .

Nie wiem kiedy się pojawił ale miałam to gdzieś .

Wystawił do mnie dłoń a mi po raz pierwszy tamtego dnia zrobiło się naprawdę miło.

Z bólem ego chwyciłam jego dłoń a on pomogł mi zbierać książki
- dzięki ,- mruknęłam i szybko podniosłam się z podłogi i wyszłam ze stołówki.

To był idealny czas na wagary .

—————————————————————————
Hejka!!!

Witam was w 2 rozdalę tej historii.
Koniecznie dajcie znać jak wam się podoba a ja lecę pisać rozdział 3
Bajjjnn.