Po nocy z Torresem tata nawet nie zauważył że mnie nie ma. Nie wiedziałam czy to z Evansem jest naprawdę. Szczerze czułam się fatalnie . Od kąt tata poznał Lisę totalnie o mnie zapomniał a to wyszło mi znacznie na plus.
Dziś był dzień konkursu . Nie wiedziałam czy coś wtedy zjadłam ale napewno nie było to nic konkretnego.
Weszłam na wielką halę gdzie odbywały się próby. Ostatnie minuty przed rozpoczęciem go.
Na sali było już tyle uczniów że ledwie z niej wyszłam.- Zapraszamy na konkurs piękności 2024.
Zawodniczki proszone są o wejście na scenę.
Przypominam że laureatka konkursu będzie bardzo dobrze nagrodzona . Miłej zabawy.- powiedziała dyrektorka.Na scenę wchodziły uczestniczki przedstawiające swój talent i urodę a ja szukałam po siedzeniach Torresa.
Najpierw weszła Tracy . Przedstawiła taniec i swoją cudowną sylwetkę. Jak ja im ,kurwa, zazdrościłam .
Następnie weszła Cortney która śpiewała someone like you. Szczerze mówiąc wyszło jej to naprawdę dobrze. Na scenę wchodziło jeszcze wiele osób gdy wreszcie wywołali ją.
- Ostatnią już uczestniczką jest Grace z klasy maturalnej. Przedstawi ona recytację wiersza.-dyrektorka zapowiedziała ostatnią osobę .
Poczułam jak stres zalewa mój żołądek a żółć podchodzi do gardła. Miałam ochotę zwymiotować.
Ręce trzęsły mi się jak szalone. I wtedy zauważyłam Torresa . Nie wytrzymałam . Stres zalał całe moje ciało i wybiegłam z hali
Szybko otworzyłam drzwi łazienki a następnie się do niej wsunęłam.
Poczułam jak mój pusty żołądek wypróżnia się.Spuściłam wszystko i wyszłam na korytarz. Opierałam się rękami o ciało .
Pragnęłam dotrzeć do szatni a następnie tam sobie w ciszy usiąść.Usłyszałam za mną kroki.
Miałam ochotę jeszcze raz zwymiotować.
Osunęłam się po ścianie szatni i przymknęłam powieki.Dosłownie na chwilkę...na taką małą...
Poczułam jak ktoś mną trzęsie . Nie wiem jak ale w sekundę się ocknęłam.
- Kurwa ,Rogers, słyszałem że historia lubi się powtarzać ale że aż tak .- stwierdził Torres.
- Spierdalaj.- wymamrotałam podnosząc się z podłogi.
- Słuchaj nie wiem o co Ci chodzi i jakoś nie zbyt umiem czytać w myślach.- powiedział .
- Nie wiem muszę to wszystko przemyśleć! To co działo się wczoraj to dla mnie za dużo. Jeszcze ten jebany konkurs . Nie wiem czy to między nami to prawda. Czy ten pocałunek czy wczorajsza noc to nadal nasz układ. Ja nic nie wiem!- wrzasnęłam czujàc jak łzy spływają mi po policzkach.
- Naprawdę mi ,kurwa ,nie wierzysz? Już przy naszym pierwszym spotkaniu wiedziałem jak bardzo cię pokocham . Dla mnie to nie jest już układ . W ciągu tych jebanych paru miesięcy zaczęłaś znaczyć dla mnie tak dużo. Układu już dawno nie ma Beli.- powiedział .
- Nie wiem! Ja muszę to sobie przemyśleć! Ja już nie daje rady. - powiedziałam po czym wybiegłam ze szkoły.
* * *
Biegłam przed siebie najszybciej jak tylko umiałam. Deszcz powoli jak na początki grudnia bardzo mocno padał.
Włączyłam słuchawki a w uszach dudniły mi słowa piosenki how do i say goodbye .
So how do i say goodbye
To someone's who's been with me for my whole damn life ?.- zabrzmiał refren piosenkiDobiegłam domu przy ostatnich nutach:
So how do I , how do I , how do I say goodbye So how do I, how do I, how do I say goodbye?
Wbiegłam do domu w drzwiach zauważyłam Lisę.
- Tak też się ,kurwa ,spodziewałam. Wagary ? Oczywiście że tak . Ciekawe co powie twój tatuś gdy usłyszy że tak robisz . No cóż jutro twoja osiemnastka ,więc przez ten czas tylko ja będę w domu. Przykro by było cię pożegnać nie prawda?- zaśmiała się.
- Nie... ty stara kurwo!- krzyknęłam wiedząc że to zdecydowanie mój najgorszy dzień w życiu zaraz po tym śmierci mamy.
- Niedługo to ja zostanę twoją mamą .Lepiej idź się pakuj niewdzięczna ladacznico .- prychnęła.
Zdusiłam w sobie krzyk i bezradnie wsunęłam się po schodach na górę.
,,Lepiej idź się pakuj''
Spojrzałam ostatni raz na telefon gdy ujrzałam komentarze pod postem Grace.
Wygrała...
Z drugiej strony powinnam to przewidzieć.
Rzuciłam telefonem o podłogę i wzięłam się za pakowanie .Nie wiedziałam gdzie pójdę. Ale wiedziałam że sobie poradzę. Zawsze dawałam sobie radę to teraz też dam.
Pakowałam się całą noc a do dyspozycji miałam jedynie zwykłą średniej wielkości walizkę.
Powiedzenie że musiała spakować cały świat jednej walizki w moim przypadku nie byłoby trafne.
On był całym moim światem...

CZYTASZ
Light in dark
RomansaBella Rogers to 17 - latka zmagająca się z zaburzeniami odżywiania nastolatka skrzywdzona przez los. Jej życie wywala się gdy przez nowotwór traci matkę a jej ojciec znajduje sobie nową dziewczynę a razem z nią nadchodzi również choroba - anoreksja...