Kilka dni po tej nieszczęśliwej nocy, kiedy życie szkolne wróciło na swoje utarte tory, z Kaną siedziałyśmy razem w stołówce, czekając na resztę naszej grupy. Rozmawiałyśmy o nadchodzącym obozie narciarskim, na który wszyscy z niecierpliwością czekali. Była to perspektywa oderwania się od szkolnej rutyny i spędzenia czasu na świeżym powietrzu, w śnieżnym otoczeniu, z przyjaciółmi.
— Jungmi, muszę ci coś powiedzieć — nagle przerwała ciszę, pochylając się w moją stronę, jakby chciała przekazać mi wielki sekret. Spojrzałam na nią, unosząc brew.
— Coś się stało?
Przyjaciółka pokiwała głową, ale na jej twarzy pojawił się uśmiech.
— Nie, nic złego. Właściwie to super wiadomość. Chodzi o Hoseoka. Wiesz, że będzie miał urodziny podczas naszego obozu?
Zastanowiłam się chwilę, starając się przypomnieć daty. Hoseok nigdy nie był osobą, która robiłaby wielkie zamieszanie wokół swoich urodzin. Mimo to wiedziałam, że obóz przypadał mniej więcej na ten czas.
— Faktycznie, zupełnie o tym zapomniałam. To już niedługo!
Kana uśmiechnęła się szerzej.
— Dokładnie! Pomyślałam, że możemy zrobić coś wyjątkowego. Hoseok-kun jest taki skromny, ale zasługuje na niespodziankę. I chciałabym, żeby wszyscy w tym uczestniczyli. — Jej oczy rozbłysły entuzjazmem, który trudno było zignorować.
Poczułam, jak moje serce się ociepla. Kana zawsze miała talent do takich rzeczy. Była pomysłowa i lubiła sprawiać innym radość. To było coś, co bardzo w niej podziwiałam.
— Masz już jakiś pomysł? — zapytałam, ciekawa, co wymyśliła.
— Myślałam, że moglibyśmy zorganizować małą imprezę niespodziankę. Nie musi być nic wielkiego, tylko coś intymnego, w naszym gronie. Może jakieś światełka, ciasto, muzyka, którą Hobi-kun lubi... — Zrobiła przerwę, jakby zastanawiała się, czy dobrze wybrała. — I myślałam, że możemy wszyscy przygotować dla niego jakieś drobne upominki albo nawet własnoręcznie zrobione kartki. Coś, co naprawdę pokaże, jak bardzo go cenimy.
W mojej głowie od razu zaczęły formować się różne pomysły. Wiedziałam, że Jung uwielbia prostotę, ale doceni każdą rzecz, która była zrobiona z sercem. Przypomniałam sobie, jak wiele razy on sam organizował dla nas niespodzianki lub po prostu był tam, kiedy potrzebowaliśmy wsparcia. Ten pomysł wydawał się idealnym sposobem na podziękowanie mu za wszystko.
— To świetny pomysł — powiedziałam, czując coraz większą ekscytację. — Na pewno wszyscy będą chcieli się w to zaangażować. Może Mei pomoże z dekoracjami, a Yoongi z muzyką?
— Właśnie tak! — Kana pokiwała głową. — Każdy mógłby zrobić coś od siebie. A co myślisz o prezencie od całej grupy? Coś, co mogłoby go naprawdę zaskoczyć?
Zastanowiłam się przez chwilę. Hoseok uwielbiał taniec i muzykę. Może coś związanego z tym?
— Może moglibyśmy kupić mu coś związanego z tańcem? Jakieś specjalne buty do tańca albo słuchawki, żeby mógł się zanurzyć w muzyce, kiedy ćwiczy?
Kana klasnęła w dłonie, jakby to była dokładnie taka odpowiedź, na jaką liczyła.
— To by było idealne! Zawsze mówi, że najlepszy prezent to coś, co pozwoli mu robić to, co kocha.
— Dokładnie — odpowiedziałam, już wyobrażając sobie, jak reaguje, kiedy odkrywa niespodziankę.
Resztę rozmowy spędziłyśmy na planowaniu detali. Postanowiłyśmy, że zorganizujemy małą naradę z resztą grupy, żeby wszyscy mogli wnieść swoje pomysły. Im bliżej zbliżałyśmy się do dnia wyjazdu na obóz, tym bardziej czułam, że to będzie nie tylko wyjątkowy prezent dla Hoseoka, ale także niesamowity czas dla nas wszystkich.
CZYTASZ
Nieidealna | Jeon Jeongguk
FanfictionPrzeprowadzka do Busan miała wszystko zmienić. Patrząc w lustro, zawsze czułam do siebie wstręt. Nigdy nie byłam zbyt dobra, zbyt ładna, zbyt inteligentna. Moja niska samoocena sprawiła, że z czasem popadłam w obłęd i rodzice robili wszystko, aby wy...