Kiedy go namówisz na grę w planszę Ouija...

214 5 284
                                    

🤍 Nemeczek:

Z początku nieco się obawiał, że będziecie wywoływać jakieś złe duchy, ale dał się przekonać.

Zapowiedział jedynie, że jeśli nagle coś zacznie się dziać, to kończą grę. Po prostu nie chciał, byś później nie mogła spać w nocy, czy nie śniły Ci się jakieś koszmary.

- Ejże, ale czy nie łamiemy jednej z podstawowych zasad? Ponoć nie powinno się w to grać na cmentarzu...

🧡 Boka:

Boka raczej nie wierzy w zabobony i duchy, ale...
Cóż, ta tablica odkryje przed nim nowe możliwości!

Już chwilę później zaczął zadawać pytania po francusku, a Ty już wiedziałaś, że usiłuje nawiązać kontakt z Napoleonem Bonaparte, i najprawdopodobniej wypytuje go o jakieś tajemnicze strategie🤣

- Kochanie, pożyczysz mi tę planszę na conajmniej kilka dni? Odwdzięczę się...

💙 Czele:

On wolałby nie igrać z siłami nadprzyrodzonymi, ale dla Ciebie się zgodził.

Wprawdzie niewiele pytań zadawał, za to Ty postanowiłaś się dowiedzieć, kto jeszcze zwraca uwagę na eleganta.

Nagle, jak wkaźnik nie zacznie szaleć po tablicy, i odczytywałaś kolejno imiona kilkunastu dziewcząt, potem pojawiła się woźna, aptekarka, zakonnica i Czonakosz🙈🙈

💛 Gereb:

Uzna to za świetną zabawę i naprzemian będziecie zadawać różne pytania.

W pewnym momencie zacznie się popisywać i pytać o takie rzeczy jak: " Kto jest najlepszy na Placu", "Co naprawdę myśli o mnie Boka", "Czy siostra Czelego się we mnie kiedyś podkochiwała"...

Gdy jednak otrzymał nie takie odpowiedzi jakich się spodziewał, nagle wstał, chwycił tablicę i złamał ją o kolano.
- Do d*py ta gra!!!

💚 Czonakosz:

Ucieszy się, ale niestety zechcecie zagrać w domu Twojej babci, która nie pochwala tego typu zabaw.

Czonakosz oczywiście jako pierwsze pytanie zadał, czy babcia czai się za drzwiami, i nawet tablica nie zdążyła nic pokazać.

- No to już przesada, tabakę mogę tolerować, ale to dzieło szatana trzeba od razu spalić! - babcia zabrała planszę i cisnęła ją prosto do kominka😭

💜 Barabasz:

Graliście w cztery osoby: Ty, Barabasz, Kolnay i jego wybranka.
Oczywiście nie obyło się bez przepychanek.

- Czy Kolnay zrzuciłby mnie ze schodów? - spytał Barabasz, i plansza wskazała na "Tak".
- Co Barabasz o mnie gada? - tym razem to Kolnay otrzymał odpowiedź, która brzmiała następująco: "Ten grubas nawet czapkę ma tłustą".
Po kilku takich, no, niecodziennych komunikacjach obie nie wytrzymałyście i zadałyście konkretne pytanie, jak nazywają się wasi chłopcy.

Plansza odpowiedziała krótko i zwięźle, czyli DEBILE XD

❤🖤 Młodszy z braci Pastorów:

Był tak podekscytowany, że co chwilę powtarzał Ci, że zaraz zobaczysz coś wyjątkowego.

I rzeczywiście - Pastor poszedł na całość i wywołał ducha samego Mikołaja Pierwszego, który nasłał do pomocy swoje wojsko, by stłumić powstanie na Węgrzech w 1848😱

Jak się można było spodziewać, zaczął go wyklinać po rosyjsku, a na koniec wrzasnął "Einstand!!!"
Duch, wiadomo nie mógł mu nic namacalnie  zrobić, więc najechał wskaźnikiem na hasło "Do widzenia" i pożegnał go słowami "Paszoł won!" XD

☆☆☆ Preferencje☆☆☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz