Jego ( Nie) Normalny dzień w pracy

358 14 174
                                    


🤍 Nemeczek:

— Siostro, przynieście skalpel, kleszcze, jodynę i bandaże! A także podajcie od razu pacjentowi morfinę, podwójną dawkę, postrzał to zawsze ciężki przypadek...

Nemeczek z pomocą pielęgniarek, oraz innym lekarzem do spółki zajmowali się delikwentem i zapewniali go, że przeżyje.

— Nic panu nie będzie, ta kula nie utknęła głęboko... Proszę wybaczyć, ale na polowania to radzę się wybierać za dnia, a nie gdy zachodzi słońce...

Gdy gdy już skończy opatrywać pacjenta i będzie się zbierał do domu, przybiegnie do szpitala kobieta, lamentując o chorym dziecku.
— Oczywiście że wam pomogę, zabiorę tylko potrzebne rzeczy — odparł i wyruszył czynić swoją powinność...

🧡 Boka:

Właśnie nadzorował ćwiczenia i musztry wojskowe.

— Co to ma być, poruczniku?! Oni mają stanowić dobry oddział?! Jak żeście ich szkolili, przecież nie potrafią pokonać przeszkód w odpowiednim czasie! Dajcie broń, już ja tych patałachów nauczę!

Boka zbliżył się nieznacznie do oddziału i posłał serię z karabinu maszynowego niedaleko nich, po ziemi ( Ustalmy, że tutaj mamy gdzieś 1905 rok i Boka awansował na kapitana, lub nawet pułkownika).

— Szybciej, żołnierze! Nawet moja babcia żwawiej się rusza w kierunku kościoła, kto zostaje w tyle, ten ginie! Jazda, raz dwa, raz dwa! Widzicie poruczniku? Tak to się robi, chodzą jak w zegarku. Przejmuję szkolenie, a wy dopilnujcie zaopatrzenia, odmaszerować!

— Tak jest! — zasalutował mu podkomendny i biegiem się oddalił.
— Ciekawe, co tam porabia moja żona z dziećmi? — zastanowił się, gdy obserwował swój oddział...

💙 Czele:

Elegant wparował do swojego miejsca pracy, którym był dom mody w Paryżu, gdzie niemal od razu podbiegła do niego asystentka.

— Panie Czele, kolekcja prawie gotowa, krawcowe dały z siebie wszystko, zaraz zaprezentujemy modele na manekinach — rzekła kobieta.
— Bardzo dobrze, poproszę o kawę i ciasteczka, muszę przejrzeć zaproszenia, jak i ustalić do kogo je tym razem wysłać. Pomoże mi je pani później zaadresować... Aha, czy suknia wieczorowa dla mojej żony jest już zapakowana wraz z biżuterią?

Gdy ubrania były już gotowe do prezentacji, przechadzał się i chwalił pracę krawcowych, tylko czasem nakazał drobne poprawki :)

💛 Gereb:

Właśnie miał wyprowadzić na rynek limitowaną edycję whisky, i był okropnie zapracowany.

— Ta dostawa ma dojechać do Berlina najpóźniej za dwa tygodnie, a ta do Wiednia za tydzień! Dopilnuj tego! Jak i tego, że sprzedaż będzie po takiej cenie, jak zaproponowałem... — Gereb pouczał swojego zaufanego pracownika w biznesie — Co oni sobie wyobrażają, towar importowany kosztuje, a specjalna linia produktu musi być droższa i nie idę na żadne ustępstwa.

Potem wykona parę telefonów ( dajmy na to, że też jest rok 1905) do fabryki i wydzierał się na jednego z kierujących produkcją.

— Nie opowiadajcie głupot, że nie da się szybciej, dam im podwyżkę, tylko niech się bardziej przyłożą, nas tu terminy gonią!

— Jak to inna firma ma większe statystyki na giełdzie? Znów muszę kogoś przekupić... XD

💚 Czonakosz:

Akurat rozgrywali ważny mecz z Ujpest FC, czyli derby Budapesztu.
Była osiemdziesiąta szósta minuta, a między drużynami nadal był remis 2 : 2

☆☆☆ Preferencje☆☆☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz