30. 𝔰𝔬𝔫𝔤

24 7 2
                                    

Godzina 5:20 a Hwang już obudził się z bólem głowy,co prawda wczorajsze wyznanie przed mama Lixa poszło dobrze,a teraz miał obok siebie Felixa to i tak się bał dzisiejszego dnia. W końcu miał dziś zaśpiewać piosenkę przygotowaną z Chanem jak i piosenkę którą zaśpiewa z przekazem do swojego chłopaka. I mimo iż już od dawna mówił sobie,że jest gotowy to teraz zaczął w siebie wątpić.

Spojrzał na chłopaka obok siebie i wiedział,że jeśli chce dobrze przed nim wypaść to musi się postarać,chodź w sumie znając Lixa to nawet jakby starszy zapomniał całego tekstu to i tak by mu powiedział,że poszło mu świetnie.

Przytulił się do jego pleców i pocałował go w tył głowy,cieszył się,że znów go ma przy sobie. Mimo iż nie zamierzał mu tak szybko zaufać to i tak zrozumiał,że podjął dobra decyzję dając mu ostatnia szansę.

Felix - K-Ktora godzina?... - powiedział zaspanym głosem odwracając się tak,żeby był przytulony do torsu starszego.

Hyunjin - Dopiero 5 Lixie,śpij dalej słonko - pocałował go w czoło i po chwili znów zapadł w drzemkę,wraz z młodszym.

⋆.ೃ࿔*:・

Hyunjin - Lixie złaź szybciej bo się spóźnimy! - krzyknął z dołu Hyunjin, który teraz stał obok mamy młodszego.

Mama Felixa - Lix zawsze zasypia do szkoły... Nieważne jak wcześnie go obudzisz, to i tak się spóźni...

Hyunjin - To jest w pewnym sensie urocze proszę panią - powiedział z uśmiechem starszy.

Felix - Już jestem! Już jestem!! - krzyknął zbiegając z schodów źle zapięta koszulą i roztrzepanymi włosami.

Hyunjin - Oj Lixie - powiedział podchodząc do młodszego i poprawiając mu koszulę a nastepnie włosy. - Następnym razem obudzę cię o 4 rano obiecuje...

Felix - Nie dałbyś rady - zaśmiał się jedząc jedzenie które dała mu jego mama do ręki.

Hyunjin - Jesteś taki pewny słonko? - powiedziałem podnosząc jedna brew ku górze.

Mama Felixa - Idźcie już do szkoły słoneczna, bo zaraz się serio spóźnicie.

A następnie wyszli z domu za rękę, idąc w stronę szkoły. Starszy zaczął się jeszcze bardziej stresować i gdyby mógł to zapadłby się pod ziemię.

Felix - Dziś masz ten koncert? - zapytał zerkając na mnie.

Hyunjin - Tak, i mega się stresuje...

Felix - I tak ci super wyjdzie, nie ma lepszej osoby od ciebie - powiedział z uśmiechem na ustach.

Hyunjin - Dziękuje Lixie - powiedział czując już się lepiej na duchu.

Resztę drogi szli już w komfortowej ciszy. Nie musieli się odzywać, starczała im tylko ich obecność. Po za tym do szkoły nie mieli daleko, więc już po chwili byli w szkole.

Przekroczyli jej próg i usłyszeli gwar uczniów, który bardzo denerwował Hyunjina,w końcu się stresował przez co jeszcze bardziej go wszystko drażniło. Podeszli do swoich przyjaciół i od razu zostali miło przywitani.

Hannie - Siemka koledzy!! Jak leci? - powiedział,rzucając nam się na barki.

Felix - Han odejdź bo ci przyjebe - powiedział z groźba przez co przyjaciel się odsunął i zamilkł.

ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz