epilogue | every end is a new beginning

37 11 5
                                    

──────────

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

──────────

EPILOGUE : EVERY END IS A NEW BEGINNING

[ 1,5k words ]

DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ, KWIECIEŃ

⠀⠀⠀⠀⠀Słońce powoli chowało się za horyzontem, spowijając seulskie wieżowce ciepłym, złotym światłem. Chae siedziała przy swoim biurku w redakcji „Seoul Chronicle", w pełni skupiona na ostatnich poprawkach artykułu. 

Cieszyła się, że zdecydowała się na ten staż. Praktyki w jednej z największych gazet w mieście były wyzwaniem, ale też spełnieniem marzeń. Jej szef, choć wymagający, docenił już kilka jej tekstów, a koleżanki z działu szybko wciągnęły w redakcyjną codzienność.

Teraz spędzała dnie na przemian w szkole i w biurze, okazjonalnie zaglądając do redakcji szkolnej gazetki. Nie udzielała się w niej już tak często, jak kiedyś, choć w pewnym stopniu nadal sprawowała nad nią pieczę. 

Keiko nadal zajmowała stołek redaktorki naczelnej, choć wielokrotnie naciskała na Chae, chcąc jej go odstąpić. Jednak Jung odmawiała — szkolna gazetka już dawno przestała być jej priorytetem. 

Aczkolwiek nie zrezygnowała z niej całkowicie, bo okazjonalnie pisała tam artykuły, czasem inspirowała innych pisarzy, doradzała i wspierała cały zespół. 

Przeszkoliła również Keiko, naprowadzając ją na właściwe dziennikarskie tory. Powstał też specjalny kącik plotkarski, w którym umieszczano aktualne nowinki z danego tygodnia (włącznie z tymi dotyczącymi Jeongguka i innych przystojniaków z nauczycielskiej kadry), choć na pierwszych stronach ponownie, niczym za rządów Chae, stawiano na bardziej wartościowe artykuły.

Keiko, niesamowicie wdzięczna Chae i darzącą ją wielkim podziwem, z ogromną chęcią stosowała się do jej rad. I choć Jung aktualnie bardziej związana była z miejską gazetą, Keiko wciąż pytała ją o opinie i zasięgała porad, kiedy tylko natrafiała na jakieś problemy.

Chae naprawdę czuła się doceniona. Kiedy w zeszłym roku jej świat się załamał, nie przypuszczała, że kiedykolwiek ponownie zacznie cieszyć się życiem.

Zamyśliła się na chwilę, obkręcając w palcach swój srebrny łańcuszek. Ten od niego, który wciąż codziennie nosiła, bez dnia wyjątku. Nie czuła już rozrywającego bólu, który kiedyś odbierał jej oddech, ale ciepły smutek, który zawsze przypominał o obecności Hyuka w jej sercu.

— Hej, Chae! Kończysz już? — głos koleżanki, zasiadającej przy biurku obok, wyrwał ją z zamyślenia.

— Tak, właśnie zapisuję ostatni plik. Do jutra! — Odwzajemniła uśmiech i zgarnęła swoje rzeczy.

Kiedy zamierzała schować telefon do kieszeni spodni, ekran rozświetlił się, a urządzenie zawibrowało przez przychodzącą wiadomość.

JAY: Czekam na dole ;))

HEALING HEARTS • jay parkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz