Rozdział 2- I Am A Broken Soul

8.6K 383 4
                                    

Kiedy wróciłam do mieszkania byłam totalnie wykończona. Chciałam rzucić się na kanapę i po prostu zasnąć jednak nie było mi to dane. Okupowali ją już mój przyjaciel oraz jego pasożytnicza dziewczyna, która z nami mieszkała.Szczerze nie lubiłam jej. Rządziła się jakby była nie wiadomo kim. A tak naprawdę dawała dupy właścicielowi mieszkania, przez co nie płaciła czynszu. Banalna do szpiku kości.

-Ness mogłabyś za mnie opłacić ten miesiąc-usłyszałam za plecami błagalny głos Alexa. Nie musiałam się odwracać żeby wiedzieć iż jest w totalnej dupie. Musiał zapewne stracić kolejną robotę.

-To już trzeci raz przyjacielu-przypomniałam mu.

-Och daj spokój Wilson. Pracujesz w pałacu. Masz kupę forsy-do rozmowy wtrąciła się Nicole. Obrzuciłam ją pogardliwych spojrzeniem, po czym ruszyłam do swojego pokoju. Taylor się zmienił. To nie był już mój przyjaciel, a zupełnie obca osoba. A czemu się dziwić. Rzucił studia bo nie godził ich z pracą, którą musiał podjąć aby zarobić na ubrania i buty tej dziwki. Ehh miałam ich dość. Nie zastanawiając się dłużej wyciągnęłam pudełko z pieniędzmi na czynsz, które  ku mojemu zdziwieniu okazało się puste.

-Zapłaciłam za nowe buty-Nicole parsknęłam głośnym śmiechem, siadając na moim łóżku.

-Okradłaś mnie suko-syknęłam łapiąc za jej tlenione kudły. Nie wiem ile się tak szarpałyśmy. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mocno łapie za moje nadgarstki.

-Spokój-krzyknął Alex patrząc na nas zdezorientowanym i wściekłym wzrokiem.

-Skarbie to ona zaczęła -chlipnęła ta prostaczka.Byłaby świetną aktorką.

-Widziałem. Van przesadziłaś -oskarżycielski głos przyjaciele był dla mnie jak policzek. Złapał tą fladrę za ręke i razem opuścili mój pokój. Czułam się taka bezradna. Po mniej więcej dwóch godzinach płaczu i totalnej załamki usłyszałam dzwonek do drzwi. Wolnym krokiem ruszyłam w ich kierunku. Zdziwiłam się kiedy zobaczyłam właściciela mieszkania.

-Ma pani dwa dni na opuszczenie mieszkania - powiedział chłodnym tonem właściciel mieszkania, po czym zniknął za metalowymi drzwiami windy.

Kurczaki skarby moje ukochane przepraszam was za tak długą przerwę ale po MSSM w Dębowcu poznałam kilku zajefajnych chłopaków , których już dziś mogę nazywać braćmi i po prostu spędzamy ze sobą każdy dzień tak że zwykle wracam o 23 lub później. Mam nadzieje że wybaczcie a rozdział taki krótki bo nie mogę nic wymyślić.

Kocham Was bardzo

Minnie

Queen||(book one)👑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz