❤️‍🔥Nawiedzone Malediwy#19:Przyjebałabym mu z defibrylatora

4 1 0
                                    

˚    ✦   .  .   ˚ .      . ✦     ˚     . ★⋆. ࿐࿔
   .     ˚     *     ✦   .  .   ✦ ˚      ˚ .˚    ✦   .  .   ˚ .           

Umarłam, kiedy ulewa pochłaniała ten parszywy świat.
Deszcz bębnił o szybę, mieszając się z dźwiękiem pikania kardiomonitora.
A nie. Przecież ten kardiomonitor nie działał.

˚₊ ˚ ‧₊ .:・˚₊ ˚ ‧₊ .:・˚₊ *˚

Obracam się na łóżku, bo plecy już bolą mnie od szpitalnego materaca.
Przez przypadek ciągnę za jeden z wenflonów wbitych mi w przedramiona. Zabolało.
Przynajmniej nie wyrwałam go znowu.
Jestem w na tyle złym stanie, że nie mogę samodzielnie wstać z łóżka, myć się ani jeść.
Do tego ciągle pielęgniarki przynoszą mi w ciul kroplówek. Cały czas jestem podpięta do kardiomonitora.
Podczas wypadku i licznych operacji straciłam mnóstwo krwi.
Miałam wiele transfuzji. Bardzo ciężko było znaleźć dawcę.
Jestem tak żałośnie słaba, że jedynym na co starcza mi sił jest chlanie gazowanego syfu, słuchanie rozmów, pikania kardiomonitora lub gapienie się w sufit.
Ojciec czasem mnie odwiedza.
Przynosi mi wtedy colę, której absolutnie nie powinnam pić na rozjebany po operacjach żołądek, ale mam wyjebane.

⋆ ˚。⋆୨♡୧⋆ ˚。⋆ Na moim stoliku zawsze stoi ta zasrana cola.

Patrzę w sufit, w mdłe szpitalne lampy.
To szpital prywatny, ale i tak wyczuwalna jest ta charakterystyczna atmosfera.
Łóżko jest wygodne, ale zimne i obce.
Pościel czysta, ale wciąż szorstka.
Sala przestronna, ale nieprzyjemnie pachnie sterylnością.

Dzielę salę z jedną dziewczyną.
Dziewczyna jest trochę starsza ode mnie.
Jest piękna.
Naprawdę jest jak jakaś bogini.
Uprzejma.
Pewna siebie.
Urocza.
Seksowna.
Charyzmatyczna.
Inteligentna.
Z zajebistą figurą i na maksa atrakcyjną twarzą.
Nie sposób jest jej nie lubić. Nawet ja ją lubię, choć nie zamieniłyśmy słowa.
Ona zawsze pięknie pachnie bardzo kobiecymi perfumami. Są tak intensywne, że czuję je leżąc na łóżku pod oknem.
Ta laska jest ofiarą tego samego wypadku, co ja, ale ma tylko złamanych parę żeber.
Na krześle obok jej łóżka jak zawsze siedzi postawny mężczyzna z postawionymi na żel włosami, dziarami, ubrany w wyzywające, drogie ciuchy, obwieszony zajebiście drogą biżuterią. W brwi ma kolczyk, w języku chyba też. W sutach też, bo bezwstydnie prześwitują mu przez opiętą na muskułach i szerokiej klacie markową koszulkę.
Jest chyba w wieku tej laski. Typ jest kurewsko bogaty i mega atrakcyjny, co nawet ja jestem w stanie stwierdzić.
Codziennie odwiedza swoją narzeczoną.
Zawsze przynosi jej kwiaty.
Załatwił dla niej specjalne leczenie, żeby jak najszybciej wróciła do zdrowia.
Zawsze, kiedy przychodzi całą salę wypełnia zapach jego pikantnie-orientalnych perfum.
Czule oraz w zboczony sposób okazuje swojej ukochanej uczucia.
Ona uśmiecha się promiennie. Wyciąga ręce i głaszcze go po twarzy. Całuje go. Przytula się do niego.
A on jej coś szepcze do ucha.

Bezwstydnie się na to gapię, podczas gdy kroplówki podłączone do moich żył kapią.

⋆ ˚。⋆୨♡୧⋆ ˚。⋆ Po wielu ciężkich operacjach muszę zażywać silne leki przeciwbólowe, antybiotyki oraz leki psychotropowe, przez co czasem wydaje mi się, że z tym typem rozmawiam. Często mam z nim pojebane halucynacje, wywołane ogromem tych leków, bólem i samotnością.

Nigdy nie rozmawialiśmy, a jego niski głos słyszę tylko, kiedy rozmawia ze swoją narzeczoną.
Kiedy całuje jej dłoń noszącą pierścionek zaręczynowy, zastanawiam się jak to jest, kiedy ktoś całuje twoją dłoń.
Kiedy ktoś całuje i przytula ciebie.
Mówi ci coś zboczonego i słodkiego.
Kupuje dla ciebie twoje ulubione jedzenie, przynosi ci kwiaty, kupuje ci prezenty.
Uśmiecha się do ciebie, gładzi twój policzek, odsuwa ci włosy za ucho.
Podziwia twoje ciało, urodę i ciągle chce cię ruchać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 2 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

༻𒆜 𝔓𝔯𝔷𝔢𝔨𝔩𝔢̨𝔱𝔞 𝔭𝔯𝔷𝔢𝔷 𝔲𝔠𝔷𝔲𝔠𝔦𝔞 𝔨𝔩𝔞̨𝔱𝔴𝔶 𒆜༺||Sukuna RyōmenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz