Dwa dni później
Dziś dzień ogłoszenia konkursu. Byłam podekscytowana i zdenerwowana. Zadzwoniłam do Adama:
- Cześć Adaś, to ja Natalie. Na którą mam przyjechać?
- Przyjedź na 17:30. Denerwujesz się?
- Trochę.
- Będzie dobrze, pa.
- Hej.
Wybrałam numer do Quinna i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Cześć kochanie, chciałam się zapytać czy jedziesz z nami?
- Gdzie? – zapytał zdyszany.
- Lepiej mi powiedz gdzie jesteś do cholery?! – zaczynałam się bardziej denerwować
- Kotuś poszedłem pobiegać.
- To wampiry biegają? – oznajmiłam
- Nie, kurwa teleportują się.
- Skąd mam to wiedzieć przecież to ty jesteś tym pierdolonym wampirem, nie ja! A tak w ogóle to dzięki, że pojedziesz z nami! Spierdalaj! Poradzę sobie sama, bez ciebie! – powiedziałam nie panując już nad nerwami.
- Skarbie prze...
Rozłączyłam się, bo miałam dość wszystkiego. Zadzwonił jeszcze kilka razy, ale nie odbierałam.
- Hej – powiedziałam do siostry, która dopiero co wstała – Co chcesz na śniadanie?
- Cześć, może kakao i kanapki z dżemem.
- Okey.
Ktoś zapukał.
- Otworzysz... to pewnie Martha. – odezwałam się
- Yhm. – pobiegła do drzwi i je otworzyła
Po chwili usłyszałam głos Quinna. Zaczęłam mocna, bardzo mocno ściskać słoik z dżemem z powodu wzbierającej we mnie złości.
- Hej – oznajmił
- O, hej. – odpowiedziała mu, a szklanka, która stała na blacie spadła.
- Co tam się dzieje?
- Nie wiem, odkąd wstałam jest zła, a dziś jej ważny dzień, a może po prostu zżera ją zdenerwowanie.
- Mogę wejść?
Chciałam szybko zebrać szkło z podłogi i jeden kawałek wbił mi się w dłoń.
- Tak.
Quinn wszedł do kuchni i zobaczył krew płynącą z mojej ręki. Podbiegł, przyjrzał się ranie i łzom płynącym po moim policzku.
- Viki zostawisz nas samych, proszę.
- Okey.
- Poczekaj weź sobie śniadanie. – powiedziałam przez łzy
Quinn podał jej talerz i szklankę. Ona wyszła, a ja rzuciłam mu gniewne spojrzenie.
- Przepraszam – powiedział – Byłem na polowaniu.
- I?! Wiesz gdzie mam to gdzie byłeś?
- Nie denerwuj się. – odparł używając przy tym swojego najlepszego uśmiechu. Poczułam jak nogi robią mi się jak z waty. – No proszę. – przybliżył się i kontynuował. – Wynagrodzę ci to.
- Ciekawe jak? – dotknął mojej dłoni, zamknęłam oczy by na to nie patrzeć, gdy otworzyłam rana zniknęła.
- Do kiedy zostaje twoja siostra?
CZYTASZ
Gdy poznałam prawdę 2
RomanceDruga część książki pt. "Gdy poznałam prawdę". Będzie dużo szczęścia, radości, ale także smutku i tragedii w życiu trzech przyjaciółek: Natalie, Nathalie i Marthy. Zdradzę również, że w tej części Kate wreszcie się zakocha, ale w kim dowiec...