Natalie Smith

56 2 0
                                    

- Która godzina? – zapytałam

- Dziewiąta. O której wyjeżdżacie?

- O szesnastej.

- Jesteś głodna?

- Troszeczkę.

- Pójdę zrobić ci śniadanie.

- Pójdę z tobą.

- Chodź.

Ubraliśmy się i zeszliśmy zrobić śniadanie. Śniadanie zjedliśmy w ciszy, dotknęłam jego dłoni i powiedziałam:

- Quinn to tylko dwa tygodnie.

- Wiem, ale...

- ... ale to aż dwa tygodnie. – dokończyłam za niego.

- No właśnie.

Cały czas robiliśmy coś razem. O 13:00 rozległo się pukanie do drzwi.

- Zaraz wracam. – powiedziałam smutno

Zeszłam na dół i zdałam sobie sprawę, że po moim policzku spłynęła łza, zdałam sobie sprawę też, że Quinn bardzo mnie kocha, cały czas gdy na niego patrzyłam widziałam w jego oczach ból, a mnie bolało to ze zdwojoną siłą. Otworzyłam drzwi, a Nathalie powiedziała:

- Pewnie myślałaś, że się nie pożegnamy, a jednak jesteś całą naszą paczką!

Nasza paczka to: Nathalie, Connor, Alec, Martha, Kate. Martina i Josh gdzieś wyjechali, tak samo jak Alexis.

Wtuliłam się w nią, a po chwili siedzieliśmy wszyscy popijając wino.

- Gdzie najpierw lecicie?

- Jutro mamy koncert w Niemczech, potem mamy 2 dni przerwy, następnie Szkocja, Norwegia, Rumunia i Anglia.

- Boże, w dwa tygodnie?

- No tak. Jeszcze premiera naszej nowej piosenka, sprawa w sądzie.

Pogadaliśmy jeszcze trochę i musiałam jechać, przyjechał po mnie Adam.

- Gotowa do drogi?- zapytał mój menadżer

- Chyba tak. Pa kochanie, będę tęsknić.

- Ja za tobą też, Adam! - chłopak podszedł, a Quinn kontynuował – Opiekuj się nią.

- No raczej. O nic się nie martw, przywiozę ci ją całą i zdrową.

Przytuliłam wszystkich i wychodziłam gdy Quinn mnie jeszcze zatrzymał:

- Kocham cię, uśmiechnij się. Widzimy się za dwa tygodnie. – namiętnie mnie pocałował

Szeroko się uśmiechnęłam na widok Adam, który żegnał się z Kate. Wpakowałam do bagażnika walizkę i wsiadłam. Odjechaliśmy i zapytałam Adam:

- Ty i Kate spotykacie się?

- Nie, po prostu jesteśmy znajomymi.

- Tak, uważaj, bo ci uwierzę. Przecież widzę jak na nią patrzysz.

- Wiem, że to twoja przyjaciółka, ale obiecaj mi, że jej nie powiesz tego co ja tobie powiem.

- Obiecuję.

- Bardzo mi się podoba, ale nie wiem jak mogę ją do siebie zbliżyć, nie wiem czy ja jej się podobam.

- Musisz uważać, bo Kate jest po podobnym związku jak ja. Też facet ją zdradzi tylko, że on ją nachodził, groził jej. Prawie zrobiłaby coś głupiego, ale z dziewczynami wybiłyśmy jej to z głowy.

- Okay, będę pamiętać. A ciebie też twój były zdradził?

- Tak.

- Opowiesz mi? Oczywiście jak nie chcesz to nie mów.

- Nazywa się Jake Edwards, pracuje jako projektant ogrodów i pewnego dnia spotkaliśmy się w restauracji. Myślałam, że chce ze mną związać przyszłość, ale się pomyliłam, powiedział, że wyjeżdża na 8 tygodni. Byłam wściekła wybiegłam. Potem postanowiłam do niego pojechać. Chciałam zrobić mu niespodziankę, więc wzięłam dodatkowe klucze od jego pokoju i poszłam. Gdy otworzyłam drzwi od jego sypialni... był tam z jakąś ździrą. Po tym nie chciałam go znać.

Wsiedliśmy do samolotu i znów zaczęliśmy rozmawiać.

- Jak poznaliście się z Quinnem. – wybuchłam śmiechem – Co?

- Dostał ode mnie drzwiami. Jak pokłóciłam się z Jakiem i wybiegałam z restauracji Quinn dostał ode mnie drzwiami, a do tego jeszcze zaczęłam go wyzywać. Potem Martha powiedziała, ze poznała Alec'a i, że muszę iść z nią na imprezę, na której będzie Quinn. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to on. Kiedy w klubie się spotkaliśmy zaczęliśmy się śmiać. No i tak to wszystko się zaczęło.

Gdy dotarliśmy do hotelu, od razu zadzwoniłam do Quinna.

ROZMOWA:

- Cześć kochanie.

- Hej, jak minęła podróż?

- Dobrze, a jak u ciebie?

- Siedzę z chłopakami i oglądamy jakiś dziwny film.

- Dziwny?

- Tak i to bardzo.

- Aha, jestem wykończona, kończę.

- Dobrze, tak więc, pa.

- Ucałuj chłopaków.

- Powiem im, nie będę się z nimi całować.

- Dobra – zaśmiałam się – Pa,pa.

Rozłączyłam się i poszłam pod prysznic. Szybko spod niego wyszłam i położyłam się na łóżku. Nie mogłam spać, więc wyjęłam z torebki słuchawki i włączyłam sobie muzykę. Wyjęłam także notes, w którym miałam zapisane wszystkie ważne rzeczy do zrobienia.

07.09 – 21.09 – trasa koncertowa

23.09 – premiera piosenki „Ghost"

25.09 – sprawa w sądzie godz. 11:30

Najważniejsze sprawy na ten miesiąc. Po kilku sekundach rozległ się dzwonek mojego telefonu.

ROZMOWA:

- Hej, Quinn już się za mną stęskniłeś?

- Bardzo, ale mam małe pytanko.

- Słucham cię.

- Masz wolne niedługo?

- Mam, a co?

- Porywam cię gdzieś... pa.

- Gdz... - nie dokończyłam, bo się rozłączył.

Byłam ciekawa gdzie mnie zabiera. Z tą myślą zasnęłam. Rano wstałam i poszłam do Adama. Rozmawialiśmy, poszliśmy na obiad i na miasto. Aż przyszedł wieczór i musiałam się przygotować do występu.

*** Jak się podoba???

Komentujcie i gwiazdkujcie***


Gdy poznałam prawdę 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz