Tydzień minął mi bardzo nudno. Wszystko powtarzało swój bieg: Koncert, wolne i znowu koncert i wolne, miałam tego dosyć. Bardzo tęskniłam za Quinnem, moimi przyjaciółkami no i codziennością. Dziś miałam wolne, ale jakieś wydawnictwo chciało ze mną przeprowadzić wywiad, porobić parę fotek. Nie mogłam odmówić.
Zrobiłam sobie warkocza, ubrałam się w czerwoną sukienkę i baleriny. Zabrałam torebkę i pojechałam pod wyznaczony adres.
- Dzień dobry, nazywam się Natalie Smith byłam umówiona na sesję zdjęciową.
- Tak, zapraszam za mną.
Weszłam za blondynką na piętro i weszłyśmy do pomieszczenia.
- To Natalie Smith. – oznajmiła
- Zapraszam, zapraszam. – odparł mężczyzna z francuskim akcentem.
Wyglądał młodo jak na swój wiek. Miał jasno brązowe bujne włosy, wąsy, błękitną koszulę i spodenki przed kolano.
- Czy mam troszeczkę zmienić wygląd panny Smith? – zapytała jego asystentka
- Oui [czyt. Łi tł. Tak]
- Zapraszam panią tam.
Poprawiła mój wizerunek, przede wszystkim zrobiłam wyraźniejszy makijaż i dobrała odpowiednie ubranie.
Sesja trwała ponad dwie godziny, ale było warto, ponieważ zdjęcia wyszły pięknie. Czas przyszedł na wywiad. Pojechałam pod wyznaczony adres.
ROZMOWA:
- Hej, kochanie.
- Cześć, Natti, co tam.
- Jadę na ten wywiad, oglądaj telewizję.
- Dobrze, trzymam kciuki.
- Pa.
- Dzień dobry.
- Pani Natalie już jest!!! – krzyknął ktoś.
Weszłyśmy do ogromnej Sali, na widowni siedziały setki widzów, którzy czekali na nasz wywiad.
- Witamy, zapraszam panią tam. – brunetka wskazała dwa fotele naprzeciwko siebie. – Jest pani gotowa?
- Tak, ale proszę mówić mi Natalie.
- Rozalie. Zaczynamy! Dziś w naszym studiu gościmy piosenkarkę, która w bardzo krótkim czasie stała się sławna. Przed państwem Natalie Smith!
- Witam.
- Powiedz nam kim byłaś zanim zostałaś piosenkarką.
- Byłam bezrobotną studentką.
- Jak to się stało, że ktoś z wytwórni do ciebie zadzwonił?
- Moja przyjaciółka namówiła mnie do tego bym wysłała „demo" do jednej z wytwórni. Przez dłuższy czas nikt się do mnie nie odzywał, więc myślałam, że to nie miało sensu, aż pewnego dnia zadzwonił do mnie Adam i powiedział, że chciałby ze mną podpisać kontrakt. To była najlepsza wiadomość jaką mogłam otrzymać, potem razem z Quinnem pojechaliśmy do wytwórni i zaśpiewałam. Wróciliśmy do i usłyszałam swój głos w radiu. Następnie zadzwonił do mnie i powiedział, że zgłosił mnie do konkursu. I tak wyszło, że wygrałam konkurs.
- A powiedz nam... kim był i kim jest Quinn?
- Quinn? Był moim przyjaciele, któremu mogłam o wszystkim powiedzieć, bardzo lubiłam spędzać z nim czas. Z czasem zaczęliśmy spędzać coraz więcej czasu razem, aż w końcu nasza przyjaźń przerodziła się w uczucie. W miłość.
- Jak się poznaliście?
Zaczęłam się śmiać.
- Coś nie tak?
- Ja i Quinn poznaliśmy się w dość... nietypowy sposób. Z moim poprzednim chłopakiem poszliśmy do restauracji. Pokłóciliśmy się i wybiegłam, a przy okazji uderzyłam Quinna drzwiami. Tak. Dość, że go uderzyłam to jeszcze zwyzywałam. Drugi raz spotkaliśmy się jakiś tydzień później na imprezie. Chciałam trochę wyluzować, a moja przyjaciółka chciała poznać mnie z braćmi jej poznanego niedawno chłopaka. No i tak się złożyło, że to Quinn był jednym z jego braci.
- Bardzo romantyczna historia.
- Tak.
- Czy możemy spodziewać się jakiejś nowej piosenki?
- Tak. Niedawno nagrałam piosenkę z Jakiem Millerem pt. Ghost.
- Dziękujemy bardzo Natalie.
- Ja również dziękuję.
Quinn zadzwonił do mnie od razu po tym jak wyszłam z budynku.
ROZMOWA:
- Byłaś cudowna.
- Dziękuję, tęsknię za tobą.
- Ja za tobą też, ale już tylko tydzień.
- Chyba jeszcze.
- Niedługo się zobaczymy.
- Pa.
- Bardzo cię kocham, papa.
- Ja ciebie też.
***
Nadszedł dzień, w którym mieliśmy wracać do domu bardzo się z tego powodu cieszyłam. W domu miałam być dopiero wieczorem, ale to nie miało dla mnie znaczenia.
- Gotowa, do drogi? – zapytał Adam.
- Tak. – powiedziałam z ogromnym uśmiechem na twarzy
- W takim razie idziemy.
*** Proszę komentujcie lub gwiazdkujcie to bardzo motywuje ***
CZYTASZ
Gdy poznałam prawdę 2
RomansaDruga część książki pt. "Gdy poznałam prawdę". Będzie dużo szczęścia, radości, ale także smutku i tragedii w życiu trzech przyjaciółek: Natalie, Nathalie i Marthy. Zdradzę również, że w tej części Kate wreszcie się zakocha, ale w kim dowiec...