60rozdział

1.8K 117 4
                                    

Ola to jednak twarda sztuka ^^
Z jednej strony tak się bała, że chciała mnie przytulić, ale po moim zadowolonym uśmiechu, gdy to chciała zrobić..schowała się w poduszkę...dała mi...kosza?
Czekałem jeszcze chwilę na najbardziej straszną scenę. 1..2..3..
Usłyszałem ogromny pisk Oli i zobaczyłem, że chce uciekać z przerażenie. Szybko złapałem ją za biodra i usadowiłem ją na moich kolanach i mocno przytuliłem.
Zrobiła to samo.
*
*Ola*
-Nigdy więcej nie będę tego oglądać! Teraz nie zasnę..to będzie najgorsza noc w moim życiu.
-Nie było tak źle..mi się podobało.
-Wiesz co?
-Jasnowidzem raczej nie jestem kochanie.-uśmiechnęłam się na jego słowo kochanie i rzuciłam go poduszką w głowę.
-Ałaa! to za co? -pokazał minę smutnego szczeniaczka.
-Za nic..miałam ochotę to zrobić.
-Ahhh tak? Chcesz się bawić?-wziął największą poduszkę i w dodatku twardą jak jakiś karton.
-Niee! Słyszysz? Nie! Nie zrobisz tego!
-Nie zrobię? -poruszył brwiami na co zaczęłam uciekać do swojego pokoju. Chciałam zamknąć drzwi jednak jego ręka była silniejsza niż cała ja.
-Nie! Wynocha! Zostaw tą poduszkę słyszysz?!
-Dobra.-rzucił ją w kąt i usiadł na moje łóżko klepiąc miejsce obok.
-Co? -zapytałam zdezorientowana.
-Możesz się tu usadowić.
-O..dzięki za pozwolenie.
-nie ma za co. Dobra jest już dosyć późno..będę się zbierać.-najgorsza noc w życiu..!
-No okej..jakoś to zniosę.
Zeszliśmy na dół i dalismy sobie buziaka na pożegnanie.
-Miłej nocy z horrorów kochanie.
-Zamknij się.. nawet się nie boję.
Jednak,gdy Krystian wyszedł..wszystkie sceny z horroru wróciły, stałam przy drzwiach jak nie żywa i bałam się, że ktoś tu jest.
(Otworzyć te drzwi? Zawołać go? Może zostanie na noc?) kiedy usłyszałam jakiś odgłos normalnie jak jakiejś zjawy! Natychmiastowo wybiegłam z domu razem z krzykiem.
-Haha..czego to tak krzyczysz? -Widzialam rozbawienie w oczach Krystiana. Miałam ochotę go zabić!
-Pieprz się! Słyszysz!? Wal się! -usiadłam na schodach z płaczem, byłam przerażona.
-Ej no, już dobrze. Jestem tu tak? Jeśli chcesz mogę zostać na noc, albo Ty u mnie..jak wolisz.
-Naprawdę? -podniosłam lekko wzrok na Krystiana i przytuliłam go mocno. On wziąłmnie na ręce i wszedł do mojego domu.
Nie chciałam tam wracać sama..nie chciałam.
Chłopak szedł ostrożnie po schodach aż dotarł do mojego pokoju i położył mnie na łóżku.
Zaraz położył się też sam, obok mnie.
-Śpij dobrze księżniczko.-pocałował mnie w czoło i objął w pasie a następnie przybliżył mnie do siebie tak, że dzieliły nas jedynie milimetry. Przytuliłam go i położyłam głowę na jego klatce i nie wiem nawet kiedy, ale zasnęłam.
Hejo :* jest Was taak maało :(
Wiem, że sama sobie to zrobiłam no ale... Dajcie jakiegoś koma no ludzie. Dla Was to tylko kilka kliknięć..dla mnie to dużo znaczy.
Nawet nie wiem czy mam dalej pisać bo..nie wiem czy jest ktoś aktywny :©
Jeszcze raz Was BARDZO PROSZĘ O KOMENTARZE.
papa:/ <3333

Tam gdzie TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz