20rozdział

3.4K 196 3
                                    

*Kamila*

Obudziłam się z uśmiechem na twarzy,chciałam wstać i iść do Oli zobaczyć czy jeszcze śpi ale zatrzymala mnie ręka mojego słodkiego Eryka,który jeszcze smacznie spał.

Jak najdelikatniej potrafiłam zdjęłam jego rękę i wstałam,następnie wyszłam i poszłam do salonu...nie było jej więc poszłam do kuchni,ale też jej nie było.W oczy rzuciła mi się czerwona kartka,która leżała na blacie,sięgnęłam po nią i przeczytałam jej zawartość.

Następnie zjadłam swoją porcję pysznych naleśników i poszłam do sypialni rodziców..właściwie już mojej bo mieszkam sama ale cóż...

Z komody wyjęłam czyste ubrania i poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic.Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i sięgnęłam po żele i szampon do włosów.Gdy byłam już po za kabiną ubrałam czystą czarną,w koronki bieliznę a na to czarne obcisłe rurki,i szary sweterek z rękawkami trzy czwarte a następnie uczesałam włosy w wysokiego warkocza.
*Ola*

Byłam już pod swoim domem,spojrzałam w stronę domu Nikiego i przy okazji zobaczyłam siedzącego Mateusza,pod moim domem...co?

Podeszłam do chłopaka a on jak tylko mnie zobaczył wstał na równe nogi i stanęliśmy twarzą w twarz.

-Co Ty tu robisz? -zapytałam zdezorientowana.

-Prz..przyszedłem Cię przeprosić,muszę chyba Ci coś powiedzieć.
Tak tak...to że mnie olałeś i mnie nienawidzisz już wiem.-Pomyślałam i pozwoliłam chłopakowi wejść do środka..po co ? Po to aby znowu mnie coś bolało,tak właśnie myślę.

-No więc? Miałeś mi coś powiedzieć.

-No właściwie to wyjaśnić,tamto co było kiedyś między nami...

-Co on pierdoli!? Chciał żebym cierpiała?udało mu się to a teraz mam znowu to robić? Nie! Niech gada co chce i niech spierdala!

-Um...gadaj.

-To co gadałem było tylko symulowane..ja...ja tak na serio nie chciałem żeby tak się stało,ale to Bartek do tego doprowadził.Przepraszam Cię za wszystko i jeśli nie chcesz już mnie znać..zrozumiem to.

-Bartek!? A co mu do tego?

-Jak dałem Ci,buzi w policzek on to musiał widzieć bo na drugi dzień mnie pobił z kolegami,nie miałem szans..powiedział że jak jeszcze raz się do Ciebie zbliżę zabije Ciebie na moich oczach a potem mnie.Nie chciałem do tego doprowadzić dlatego musiałem się trzymać od Ciebie z daleka.Dla Twojego dobra.
Stałam i nadal to do mnie nie docierało.Bartek z ,którym byłam trzy lata chciał mnie zabić!?

Łzy leciały strumieniami po moich policzkach,czułam się jak śmieć..bezradne dziecko,które zostało samotne jak palec.

Mateusz podszedł do mnie i mocno przytulił.To się nazywa dobry przyjsciel.

-Nie płacz,wszystko się ułoży...a ten dupek prędzej czy później,dostanie za swoje.

-Nie,ja chce zapomnieć..o tej rudej też,jak ona mogła być z Bartkiem!? Wiedziała że go kocham!

Muszę z nią porozmawiać,może da się uratować naszą przyjaźń?

-Myślisz że warto?

To się okaże...

Nie wiedziałam co mam teraz zrobić.

Stoję w miejscu przez te wszystkie problemy...są jakieś szanse na lepsze? Nie wiem,ciągle ta nie pewność i nic po za tym...ból,rozpacz..nie mogę się poddać nie teraz gdy,jestem tak blisko do szczęścia.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi,podbiegłam do nich i otworzyłam je,był to Niki.

Zaprosiłam go do środka i mocno go przytuliłam a on musnąl mnie w usta co z chęcią odwzajemniłam.

-Um..Niki to jest Mateusz.Mateusz to jest Niki.Chłopaki dali sobie rękę i uśmiechnęli się do siebie,szczerze? zrobiło mi się aż cieplej na serduchu ♥

.........................................................

Obudził mnie dźwięk telefonu?tak.

Spoglądam na ekran,1w nocy a ja dostałam sms'a od....Natalki.

"Hej,możemy się dzisiaj spotkać w KFC o 15:30? Zależy mi...musimy chyba poważnie pogadać nie sądzisz?wiem że jestem idiotką,wiem.. :( przykro mi że tak się stało ale ja nie wiem co się ze mną dzieje..odvkąd jestem chora wszystko mi się pierdoli! :( pamiętaj że zawsze o Tobie pamiętam/Nat♥"

Po policzkach spłynęły mi słone łzy a przez moje szlochanie obudziłam chłopaków,którzy spali na kanapie.

-Kochanie,co się stało? -u Nikiego w oczach był strach i smutek,tak samo u Mateusza..

Teraz jak Natalia jest chora,zdaję sobię sprawę jak bardzo mi jej brakowało.

Wtuliłam się w umięśniony tors Nikiego i zasnęłam ponownie.
Krótki :/ jutro myślę że dodam dłuższy i lepszy ;)
Jesteście wspaniali :*
Do jutra pa kochani ♥

Tam gdzie TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz