*Natalka*
Kiedy zadzwoniła moja przyjaciółka, ucieszyłam się że wkońcu się komuś wygadam , wypłaczę ..
Wreszcie usłyszałam czyjeś kroki po schodach prowadzących do mojego pokoju..pewnie to Ola.
-hej-przyjaciółka podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła witając się ze mną -odwzajemniłam ten sam gest.
-hej -odpowiedziałam..
-tęskniłam za tobą Nat -w tej chwili chciałam tylko się do niej przytulić i wypłakać? -chciało mi się wrzeszczeć dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy i odbiera mi ojca!?
Jednak nie zrobiłam tego , chciałam być śilna, łzy mi nic nie dadzą..
-Po tym co mi powiedziałaś nie mogę przestać o tym myśleć -wyrwała mnie z zamyśleń przyjaciółka-Nie myśl o tym , wiem że to boli ale co zrobisz? Nic co byś powiedziała to i tak nikt cię nie posłucha..
-Co ty na jakąś impreze ? Kamila dzwoniła i nas zaprasza ,może pójdziemy..rozerwiesz się troche co ? -jasne, tylko się ogarnę i możemy iść.
*Ola*
Myślę że to bardzo dobry pomysł aby iść na tą imprezę do Kamili , przynajmniej się rozerwiemy i zapomnimy choć na chwilę o tym co się stało.
*
Dochodziła 17 za pół godziny miałyśmy wychodzić, pomyślałam że szybko skoczę do domu się przebrać..
-gotowa ? Spytałam Nat.Wyglądała bosko,długie rude włosy podkreślały jej piękną twarz,szczupłe krótkie nogi , jeszcze ta przewiewna niebieska sukienka i szpilki ..
-jasne teraz możemy iść do ciebie .
W drodze do mojego piętrowego domu panowała po między nami fajna atmosfera,Nat była w bardzo wesołym nastroju co mnie zdziwiło ale zarazem ucieszyło.
Szybko weszłyśmy do mnie i wzięłam z pokoju obcisłą przed kolana czarną sukienkę i czarne szpilki.
Włosy rozpuściłam i zrobiłam lekki makijaż ..
W końcu przejrzałam się ostatni raz w lustrze -kurwa wyglądałam,super. Jedną ręką wyciągłam telefon i zrobiłam nam zdjęcie.Nie mogłam się doczekać tej imprezy u Kamili, ona zawsze potrafiła zrobić prawdziwy rozpierdol na parkiecie.. ludzie zbierali się do niej od wszystkich stron, no bo kto by sobie odpuścił taką imprezę ? Nikt.
W końcu wyszłyśmy z domu aby wyruszyć do Kamili, droga w szpilkach była trochę męcząca ale dawałyśmy radę. XD
Przepraszam że taki do dupy ale serio nie mam weny ..i to o tej godzinie .. ;p kolejny rozdział będzie może w poniedziałek ..
wszystko w waszych rękach bo nie wiem czy wam się podoba paa:*