20.

51.7K 3.1K 501
                                    

Uwaga...potrzebne mi są cięte riposty i jakieś wizwiska na kolegów , już nie daje z nimi rady . Help !! / Druga sprawa...nie mam za bardzo co czytać. Jeśli znacie jakieś ciekawe ff ( O Harry Stylesie koniecznie ) w którym dużo jest scen 18 +....to ja chętnie.
A jeżeli mam przeczytać wasze ff piszcie w komentarzach tytuł waszego dzieła.

Odsuwamy się od siebie i patrzymy na Harrego. Spoglądam jeszcze na blondyna, który się cwaniacko uśmiecha, chwila... czy mi się wydaje czy Luke widział, że Styles zmierza ku nam i dlatego chciał mnie pocałować? Szczerze to nie mam czasu na myślenie o tym.

- Cześć Harry !! Chcesz się dołączyć, woda jest cudowna!! - krzyczy z uśmiechem Luke. Jest wredny... Mimo to chichoczę na jego słowa i uśmiecham się szeroko do bruneta, który patrzy na Hemmingsa z pogardą.

- Nie, dzięki. Przyszedłem po Kenndall. - mówi tylko i podchodzi bliżej brzegu i oberwuje mnie uważnie. Mam coś na twarzy? Rozglądam się po basenie i po sobie i dopiero orientuje się ,że moja koszulka jest całkiem przemoczona i widoczny jest mój stanik. Nie to jest najgorsze....
najgorsze jest to, że bluzka jest biała... a stanik kurwa czarny!! Jak ja się teraz pokaże?

- Wiesz... trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. A ta Ruda... dała ci chociaż? - pytam pewnie przez co jego wyraz twarzy nabiera wyrazu wprost nie do opisana. Wychodząc z basenu Harry podaje mi rękę, którą chwytam i staję na równych nogach.

Blondyn również wychodzi z wody po czym podchodzi do mnie i obejmując od tyłu całuje mnie w policzek, nie tracąc kontaktu wzrokowego z Harrym i puszcza mi oczko, aby brunet widział. Będę musiała porządnie umyć policzek, bo jeszcze się głupotą zarażę.

- Cześć Kenny... Do widzenia Harold. - mówi... oczywiście do Harrego ironicznie po czym żegna się ze mną i znika w ciemności.

- Czemu mnie nie zawołałaś od razu kiedy przyjechałaś? - pyta mnie, a ja tylko uśmiecham się lekko.

- Byłeś zajęty. Nie chciałam przeszkadzać, wtedy wpadłam na Luka no i tak wyszło. - tłumaczę się, choć to nie ja powinnam. I zakładam ręce na piersi, aby zakryć swój stanik, a po drugie, dlatego że... jest cholernie zimno. Brunet to zauważa, ściąga  swoją ogromną bluzę i daje mi ją. Biorę ją bez zastanowienia i nakładam na ramiona. Tonę w niej, ale lepsze to niż świecić bielizną.

- Mówiłem Ci żebyś go unikała. - mówi kiedy kierujemy się do środka, a na jego słowa się zatrzymuje.

- Harry... oskarżasz go, a sam nie jesteś lepszy. - mówię mu, a ten się śmieje.

- Nie znasz mnie, słyszałaś pewnie trochę plotek. Zapewniam Cię, kiedy mnie lepiej poznasz... zakochasz się. -mówi pewny siebie, a ja prycham i kieruję się przed siebie razem z nim. -Idzemy pić czy tańczyć? - pyta mnie, a ja spoglądam na niego z niedowierzaniem. Oszalał?!

- W takim stroju... to ja wracam do domu. Poza tym jestem tu samochodem. - mówię przejeżdżając dłonią po swoich mokrych włosach.

- Yhh... to może pojedziemy do mnie. Dam ci coś do ubrania i spędzimy miło wieczór. Co ty na to? - pyta mnie z nadzieją. Omg... Harry zaprasza mnie do siebie do domu. Już mam mokro... żart. Ale w sumie to jestem cała mokra, ale z to innego powodu. Co on kombinuje...? Z jednej strony trochę się boje, że brunet będzie czegoś próbował, a z drugiej będę miała dużo czasu na przeszukanie jego pokoju w celu rozejrzenia się po terenie wroga.

- Nie wiem czy to dobry pomysł. -mówię niepewnie.

- Noo... proszę Cię! Będzie fajnie... zjemy, obejrzymy jakiś film czy co tam chcesz. - błaga mnie.

- Czemu Ci tak na tym zależy? - pytam zaciekawiona jego celem.

-Chcę Cię uwieść... - szepczę mi do ucha po czym zaczyna się śmiać. On mnie przeraża . - Po prostu wydajesz się naprawdę okej, chcę Cię lepiej poznać i jak najlepiej powitać w nowej szkole. - mówi po czym chwyta moją dłoń i kieruje się w stronę podjazdu, na którym znajdują się samochochody.

- Zgoda. - mówię po czym postanawiam, że pojedziemy moim samochodem, ponieważ nie mam zamiaru później po niego wracać. Harry przyjechał taksówką, ponieważ pojawił się tu z zamiarem najebania się.

- Ja prowadzę? - pyta a ja w odpowiedzi rzucam mu kluczyki do mojego auta. Brunet sprytnie je chwyta i kiedy dochodzimy do mojego auta chłopak otwiera mi drzwi niczym prawdziwy gentelmen.

Zapowiada się ciekawy wieczór...

Czeeeść !!

I znowu dziś szkoła ale...jutro piątek a potem weekendzik ! Słabe pocieszenie wiem.

#44 miejsce w ff !! Wow dziękuję ! Taka niespodzianka na początek Thanks :***

Jak myślicie czy Rebel coś na niego znajdzie ?

Czy Harry dowie się kto kryje się pod pseudonimem Rebel ?

Kocham was....wszystkich !!!

Pozdrawiam xxx









Rebel || H.S Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz