69.

44.7K 2.8K 707
                                    

"3 lata uczyli się pisać rozprawkę,
na egzamin dostali charakterystykę."

"Rudy, Alek, Zośka kiedyś uratowali Polskę, teraz gimnazjalistów."

***

- Skarlett, kochanie...co się dzieje? - pyta z troską w głosie mój tata który przygląda mi się z bólem. W tym momencie wyglądam jak wrak człowieka, wtulony w białą pościel i zalewający się łzami.

- Gdzie Harry? - pytam mając nadzieję, że chłopak jednak postanowił zostać i pozwolić sobie wyjaśnić niektóre kwestie.

- Wyrzuciłem go na zbity ryj słonko. - odpowiada pocierając mnie pocieszająco po plecach. Kiedy byłam mała taki gest i słowa ze strony taty zawsze mnie pocieszały. W tym momencie i obecnej sytuacji nikt jest w stanie sprawić abym poczuła się choć odrobine lepiej.

Tym razem to ja narozrabiałam i ja będę musiała to wszystko naprawić.
Ale jak?! Harry w tym momencie ma mnie za kłamliwą sukę, a najgorsze jest to, że ma cholerną rację. Zrobiłam źle okłamując go, ale on również nie był wporządku w stosunku do mnie zaledwie kilka tygodni temu.

Jedna rzecz sprawia, że jestem gorsza niż on, a mianowicie to, że kiedy on się zmienił i mi zaufał...ja dalej brnełam w kłamstwo nie myśląc o konsekwencjach. Co dzięki całej szopce zyskałam? Absolutne zero! Na tym wszystkim jedynie straciłam...jego zaufanie i tą pieprzoną czułość ktorą mi zapewniał. Przypuszczam, że nie tylko jego straciłam...Luke i Lea prędzej czy później również się dowiedzą o całej tej sprawie i najnormalnij się ode mnie odwrócą.

Na podstawie czasu i obserwacji wydaję mi się, że jako Skarlett byłam sama nie z powodu wyglądu, ale własnego zachowania. Będąc otwartą na ludzi i pewną siebie Kendall uświadomiłam sobie gdzie popełniłam bład. Niestety zbyt późno...

Współczuje ludziom dla których podstawą do zawarcia związku czy przyjaźni jest wygląd. To żałosne i płytkie jak brodzik przy wejściu na basen.

Wydawało mi się, że Harry jest takim człowiekiem...patrzącym na zewnętrzne opakowanie człowieka, ale poznając go bliżej zdałam sobie sprawę, że prawda jest inna, a ja byłam w błędzie. Świadczą o tym m.in wypowiedziane nie tak dawno słowa:

"Kocham Ciebie, a nie twój wygląd. Nie potrzebujesz makijażu, ani drogich ciuchów i tak jesteś piękna."

Nie zdawałam sobie sprawy, że prawda może tak skrzywdzić naszą dwójkę. Nie sądziłam, że w takim stopniu mnie to obejmie. Kilka dni temu myślałam, że tego dnia będę z uśmiechem na ustach drwić z uczuć Harrego, a tym czasem jest zupełnie inaczej.

Najgorsze w to wszystkim jest to, że zależy mi na tym chłopaku i nie chcę go kurwa stracić! Nie chcę by mijał mnie obojętnie na korytarzu. Chciałabym chociaż, aby mówił jedno głupie cześć i zatrzymywał się, aby wymienić ze mną kilka głupich słów.

Gdzie ja miałam sumienie kiedy robiłam wszystko, aby go w sobie rozkochć?! Osiagnełam swój cel i co mam teraz?! Złamane serce, ponieważ osoba na której zależało mi najbardziej odeszła.

On mnie kocha...kochał, a ja potraktowałam go w ten sposób. Jestem potworem.

Z każdą kolejną minutą uświadamiałam sobie jak bardzo spieprzyłam i wręcz tonełam w "łóżku łez". Nie chciałam wrócić do punktu wyjścia, czyli do dawnego życia w cieniu.

- Tato? - zwracam się do swojego rodziciela lekko podnosząc głowę znad poduszek.

- Tak córeczko? - pyta z troską w głosie. Naprawdę to bardzo kochane z jego strony, ale w tym momencie nie chcę, aby ktoś widział jak cierpię. Cierpię? Owszem...zależało mi.

- Mogłabym zostać sama? - pytam podnosząc się i siadając po turecku. Spływające łzy wycieram rękawem bluzy i poprawiam spadające z nosa okulary po czym kieruję wzrok na swojego, zaniepokojonego ojca.

- Oczywiście słonko. - odpowiada wystając i składając pocałunek na moim czole. - Będzie dobrze. - pociesza mnie uśmiechając się delikatnie, a następnie znika za drzwiami mojego pokoju.

Z trudem podnoszę się z łóżka i staję przed lustrem obserwując łzy spływające po moich policzkach. Wyglądam strasznie, tak samo się czuję. Niestety prawda jest taka, że zasłużyłam na to wszystko.

W pewnym momencie po pokoju rozlega się dzwonek telefonu, a ja z chorą nadzieją liczę, że to Harry zmienił zdanie i postanowił dać wyjaśnić sobie kilka spraw. Niestety moja nadzieja szybko znika, ponieważ na ekranie dostrzegam zdjęcie Luke.

- Hallo? - wzdycham smutno odbierając połączenie od blondyna próbując powstrzymać falę płynących łez.

- Cześć, już po imprezie? Jak się bawiliście? - pyta z zainteresowaniem chłopak a ja staram się zatrzymać cichy szloch.

- Było okej. - mówię niepewnie przez co chłopak chyba wyczuwa, że coś jest nie tak.

- Co się stało? - pyta zmartwiony, a ja zaczynam płakać do słuchawki. Wkońcu nie tylko Harrego okłamywałam.

- Po prostu jestem zakłamaną suką. - stwierdzam z zażenowaniem.

- O czym ty mówisz? - pyta zdziwiony.

- Przypuszczam, że wkrótce się dowiesz. - dodaje, a następnie wciskam czerwoną słuchawkę kończąc tym samym połączenie.

Po tej krótkiej rozmowie wpadam w jeszcze większy dół, ale postanawiam się z niego wydostać. Nie mogę stać bezczynnie!

W pewnym momencie poprostu zabieram kluczyki z komody i jadę pod dom bruneta. Gówno mnie obchodzi, że prawdopodobnie nie chcę mnie widzieć. Musimy obgadać i wyjaśnić kilka nieprzyjemnych kwestii.

Heejjka!

Rozdział słabiutki...PRZEPRASZAM!

Sky uda się pod dom Harrego czy spanikuje?

Harry wybaczy jej kłamstwo?

Co oboje zrobią ?

Jaki będzie epilog?

I jak egzaminy??
U mnie będzie 100%!!
...
...
...

Ale błędnych odpowiedzi.

Nie no tak naprawdę to liczyłam już i ponad 50% będzie z histy i polaka. Z reszty dramaa! Szczególnie matma i angol.

Kto załamał się gdy zobaczył temat wypowiedzi pisemnej z polaka?

Ja!!

Szczególny szacunek należy się mojemu koledze który za bohatera literackiego, dla którego najważniejszą wartością była wolność uznał Lwa Aslana z Opowieści z Narni. Ja bym na to nigdy nie wpadła...

Kto zna już swój pesel na pamięć?
Ja!

Miał ktoś tak, że z Polaka miał wydłużony czas czyli 145 minut jak ja i wykorzystal tylko 30 minut?? Ja wychodzę na korytarz a tam pustynia...60 minut sama siedziałam! A potem mi jeszcze gadają, że za mało czasu mieli!!!

Znacie jakieś zajebisty film dla nastolatek godny obejrzenia? Wczoraj obejrzałam chyba najgorszy film ever i muszę o nim szybko zapomnieć -> "Sharkonado".

Ta piosenka jest moim życiem :

W sumie ta też :

Podrawiam xx

Rebel || H.S Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz