32.

49.1K 3K 379
                                    

Odrazu mówię jutro nie będzie....
Ten taki długi , że lol xD

Zapraszam na Secret Mission kto nie czytał...

Dzisiejszy dzień w szkole upłynął mi nadzwyczajnie szybko. Ostatecznie pogodziłam się z Harrym , ale mimo to większość czasu poświęciłam dziś Lukowi , co brunetowi do końca się nie podobało.

Nadal nie mogę uwierzyć , że Luke Hemming i Harry Styles byli przyjaciółmi !! Przecież to nie do pomyślenia ! Nie umiem nawet sobie tego wyobrazić. No dobrze....jak już byli tymi przyjaciółmi to co zrobiła Lea , siostra Luke , że ich przyjaźń legła w gruzach ? Czy może to Harry nabroił ?

Muszę wiedzieć jak najwięcej. Boże...przepraszam ! Wiem , że ciekawość to pierwszy stopień do piekła , ale...to taka sytuacja wynagrodzę to i razem z rodzicami dam na mszę. Zgoda ?

Tak jak było zaplanowane od początku odrazu po ukończeniu lekcji pojechaliśmy pod dom blondyna. Jestem podekscytowana !

-Jesteśmy.-mówi do mnie Luke zatrzymując się w dość ekskluzywnej dzielnicy , pod sporą willą.Wychodzę razem z chłopakiem z samochodu i kieruje się w stronę domu ścieżką wyłożoną kamykami.

-Powiesz mi kogo poznam ?-pytam go kiedy przepuszcza mnie w drzwiach.

-Moją siostrę , Lea. -odpowiada a ja otwieram lekko usta w szoku. O czym niby mam z nią rozmawiać ? Jest mi obca. Nie na miejscu byłoby przesłuchiwać.-Chciałbym abyś ją zobaczyła.-mówi a ja patrzę na niego lekko zdziwiona. Popatrzyła ? Chyba porozmawiała...

-W porządku ale powiesz mi o co chodzi ?-pytam a on cicho wdycha i patrzy na mnie takim smętnym wzrokiem.

-Poprostu martwię się o ciebie...nie chcę abyś skończyła jak Lea rozumiesz ?-tłumaczy przez co nabieram lekkich obaw . "Nie chcę abyś skończyła jak ona " ?!! Co Luke rozumie przez te słowa. Chodzi mu o to abym nie przeszła na zła drogę ? Chwila , chwila...czy on powiedział , że się o mnie martwi ? Nie wiem czy mam w to wierzyć ale odnoszę wrażenie , że myliłam się co do niego. Moja opinia na jego temat zbudowana była w większości na podstawie tego co czasem usłyszałam.

-Luke...nie strasz mnie.-ostrzegam go gdy jestem już dość zdenerwowana. Blondyn łapie mnie za rękę i ciągnie w górę schodów po czym razem ze mną zatrzymuje się pod drzwiami.

-Wysłuchaj jej.-mówi mi po czym kilka razy puka w drzwi po czym je otwiera. Wchodze z Lukiem do pokoju i odrazu zauważam piękną , zgrabną blondynkę siedzącą za biurkiem i piszącą w jakimś notesie.

-Cześć.-mówi do nas jak przypuszczam właśnie Lea i obdarowuje mnie najszczerszym i najcudowniejszym uśmiechem na świecie. Taak...zdecydowanie jest piękna.Bije od niej światło.

W pewnym momencie dziewczyna odsuwa się od biurka przypuszczam aby się przywitać ale nie wstaje...podjeżdża do mnie wózkiem inwalidzkim . Widząc to szeroko patrzę na Luke.

-Zostawię was same , Lea...pogadajcie.-mówi blondyn po czym znika za drzwiami.

-Hej.-odpowiadam w końcu na jej powitanie i podaje jej dłoń. Obserwuję jej ciało od góry do dołu. Nigdy nie spotkałam się a co dopiero nie rozmawiałam z osobą która doświadczyła takiego urazu , że skazana jest na wózek.Lea jest piękna , młoda...to niesprawiedliwe , że jest przywiązana do wózka.

-Jestem Lea a ty to ?-zaczyna dziewczyna z szerokim uśmiechem. Jak to możliwe , że mimo to , że nie może chodzić tak entuzjastycznie podchodzi do życia ?

-Kendall.-odpowiadam szybko. -Przepraszam , że pytam ale powiesz mi co Ci się stało ?-moja ciekawość nie zna granic.

-Międzyinnymi po to tu jesteś , Luke prosił abym mu trochę opowiedziała o nim , o mnie o Harrym. On chciał Ci powiedzieć ale w gruncie rzeczy , on przeżywa moje kalectwo bardziej niż ja.-mówi Lea. Zaskakuje mnie to , że Luke mi ufa.

-Cieszę się , że mi ufa.-mówię z uśmiechem. W sumie to sama nie wiem co mam o tym myśleć. Narazie powiem tyle , że zachowanie Hemminga sprawia, że jest on poza pierwszą 3 osób których nieznoszę. Pierwsze miejsce należy do Harrego , drugie do Harrego , a trzecie zaskakujące jest to , że należy do Harrego.

Wątpię czy Luke uknuł by i wyreżyserował inwalidztwo Lea . Jest to wiarygodne i autentyczne a Hemming nie jest tak fałszywy jak wcześniej myslałam.

-A więc zacznę od początku. Kilka lat temu ja , Luke i Harry byliśmy trójka najlepszych przyjaciół. Nie byliśmy jakąś elitą...byliśmy normalną grupą wspierających się przyjaciół. Pewnego dnia Harry powiedział mi , że coś do mnie czuje...nie odwzajemniałam jego uczucia , w końcu byliśmy tylko przyjaciółmi. Naciskał na mnie , starał się i widziałam to mimo to nie umiałam poczuć do niego nic więcej. Pewnego wieczoru byliśmy na imprezie . Harry publicznie zapytał mnie o chodzenie...odmowiłam a on uznał , że go upokorzyłam. Pokłóciliśmy się. Kiedy wracaliśmy z tej imprezy Harry był kompletnie , pijany. Prowadził auto , uderzył w drzewo. Miał tyle szczęścia , że nic mu się nie stało.-opowiada mi dziewczyna kiedy w moich oczach gromadzą się łzy. Ona przez cały czas wygląda na radosną , jest silna i twarda.

-Nie wiem , nie wiem co powiedzieć . Przykro mi.-jąkam się przez łzy. Harry jednym słowem zniszczył jej całe życie które miała dopiero przed sobą. Wszystko stracone. Jak on mógł po pijanemu wziąść za kółko ?

-Ej młoda...nie płacz . Przecież nic takiego się nie wydarzyło. To tylko wydaje się takie straszne. Harry nie jest złym człowiekiem , naprawdę. Nie mam mu tego za złe , Luke niestety wprost przeciwnie.-kontynuuje a ja uśmiecham się do niej przez łzy. "Nic się takiego nie stało"??!! Dziewczyno...jak ty możesz być aż tak silna?! Podziwiam Cię ! To ja powinnam Cię tu pocieszać a nie odwrotnie.

Teraz już wiem czemu Luke nienawidzi Harrego. W gruncie rzeczy rozumiem go .

-Czy ty utrzymujesz kontakt z Harrym ?-pytam nieśmiało a ona lekko wzdycha.

-Nie , zerwał wszelkie kontakty. Mówił , że gdy na mnie patrzy przypomina się jak duży błąd popełnił. Kilka razy chciałam z nim zwyczajnie pogadać ale Luke...no wiesz.-mówi a ja nie mogę wyjść z podziwu , że mimo że przez bruneta ma niewładne nogi chciała dalej być jego przyjaciółką. Cieszę się przynajmniej , że wie że popełnił błąd.

-Naprawdę nie masz mu tego za złę ?-pytam.

-Oczywiście, że nie ! Kocham go...jak przyjaciela. Po rozpadzie naszej paczki chłopaki się zmienili. Luke zaczął zwracać uwagę na pieniądze , popularność , z tego co słyszałam Harry również. Oboje rywazują ze sobą...we wszystkim. Mimo , że "czasem" są dupkami jestem pewna , że jest w nich jeszcze trochę dobra. Gdy Luke poznał ciebie odrazu się zmienił , zaufał ci wierzy , że możecie na siebie liczyć.-mówi blondynka. Wątpię czy w Harrym jest te dobro ? Jeżeli już to w znikomych ilościach. Uśmiecham się gdy słyszę , że Luke rzeczywiście jest człowiekiem z którym mogę zawrzeć przyjaźń.

Jest jedno ale. Nie widział mnie kiedy byłam sobą czyli Skarlett....w sumie czasem widział jak chciał mi dogryść. Gdy nagle pojawiła się Kendall zachciało mu się przyjaźni ? Wygląd ma znaczenie w takiej relacji ? Chyba nie. Dokładnie to samo tyczy się Stylesa.

Heej !!
Ponad 1000 słów !! Woww !
Przepraszam ale Secret Mission pojawi się prawdopodobnie dopiero w weekend.

Co będzie się działo w kolejnych rozdziałach ??

Ile chcecie mniej więcej rozdziałów w tym ff ?

Pozdrawiam xxx


Rebel || H.S Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz