- Czuj się jak u siebie. - a najlepiej to nic nie dotykaj. - myślę, kiedy otwieram drzwi mojego dość obszernego domu i wchodzę jako pierwsza.
- Wow... niezła chata. - mówi rozgladając się wokół. Rzeczywiście dom jest dość spory i nie wiele mniejszy niż posiadłość Stylesów. Całym projektem wnętrza zajęła się moja mama, która jest urodzonym architektem wnętrz.
Razem z chłopakiem kieruję się do salonu. Czemu nie do mojego pokoju? To oczywiste, że go tam nie chcę. Poza tym jest tam kilka zdjęć mnie... mnie jako Sky.
Kiedy chłopak zamawia pizzę szybko idę do garderoby, gdzie zmieniam czarne leginsy na klasyczne dżinsy i ubieram zwykły biały t-shirt, po czym rozpuszczam włosy.
Gotowa schodzę na dół, po drodze zachaczając o barek ojca skąd biorę dwie butelki... jedną pustą, a drugą z whiskey. Pusta będzie należała do mnie... będzie napełniona wodą, za to druga będzie Harrego. Mam nadzieję, że w miarę szybko powie mi coś o Lea i o źródle konfliktu z Hemmingsem w stanie nietrzeźwości. Ja osobiście jestem przeciwniczką alkoholu i nigdy nie miałam go w ustach.
Po chwili wracam do bruneta, który już chyba się rozgościł, ponieważ rozłożył się na kanapie tak... jakby był u siebie w domu. Głowę ma na oparciu do rąk, nogi tam gdzie powinny być jego cholerne cztery litery, a w rękach ma mój rodziny album. Jest taki wyluzo... ŻE CO ON MA W RĘKACH??!! ALBUM??!!
Szybko podbiegam do niego i wyrywam mu z rąk album, na szczęście zanim zdarzył dojść do jakichkolwiek moich zdjęć. Nie jest inteligenty i być może nie zauważyłby podobieństwa.
- Nic. Nie. Ruszaj. - mówię podkreślając każde słowo, po czym odnoszę album na półkę.
- Sama kazałaś mi się czuć jak w domu. - broni się wysyłając w moją stronę uroczy uśmiech.
- ...zapomnij co mówiłam. - wzdycham, po czym rozbrzmiewa dzwonek do drzwi... pizza!! W końcu! Aby uwolnić się od tego "demona" choć na chwilę, idę odebrać pizzę, na którą oczywiście kasę dał mi Harry. Nie protestowałam... nie będę wydawała na niego swoich pieniędzy... a tak konkretnie pieniędzy rodziców.
Po kilku minutach wracam do salonu z ciepłą pizzą i kładę ją na stolik. Po brunecie ani śladu... omg z nim jak z dzieciakiem. Czy ja muszę go pilnować, czy może prowadzić na smyczy. W sumie ta druga opcja byłaby całkiem fajna... rzeczywiście Harry jest podobny do psa przez te swoje gęste loki i zwierzęce zachowania.
Gdy chcę wyruszyć w poszukiwania chłopaka słyszę jak ktoś spuszcza wodę... czyli jest w toalecie. Dobrze wiedzieć, że nie włóczy mi się po domu.
Włączam telewizor i biorę jeden kawałek pizzy, po czym rozkoszuję się ciszą i spokojem.
***
Harry nie wraca chyba z 10 minut. Albo się zgubił... albo ma ostre zatwardzenie. Leniwie podnoszę się z kanapy i po schodach zmierzam na górę. Drzwi łazienki nie są zamknięte, otwierając ją orientuje się, że jest pusta. Czy to jakaś gra? W chowanego? Serio?
Dla pewności otwieram jeszcze drzwi swojego pokoju i mało nie trafia mnie szlag. Harry stoi obok mojego łóżka i trzyma w ręku moje zdjęcie... tylko, że jako Skarlett. No to już po mnie....
- Kto to? - pyta pokazując na zdjęcie uważnie się mu przypatrując. Chwilę patrzy na mnie, a potem ponownie na zdjęcie. Wydaje mi się, że skojarzył tak skromną osobę jak Sky... jak ja.
- Moja siostra... - mówię nieśmiało i odkładam zdjęcie. Powiedziałam pierwsze co mi przyszło do głowy... bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że zdjęcie "jakiejś" dziewczyny jest u mnie w domu? Brawo ja! Właśnie zostałam siostrą siebie samej.
- A gdzie ona teraz jest? - pyta mnie, a ja wzdycham... tak zgadza się, mam fajny pomysł.
- Wyjechała... w szkole ktoś ją gnębił i nie wytrzymała. - mówię i siłą wypycham z oczu pojedynczą łzę. Harry patrzy na mnie współczująco i się trochę spina. Ma świadomość, że ta "moja siostra" wyjechała przez niego. Miło, że kojarzy mnie w każdym wcieleniu.
- Przepraszam... ee... znaczy przykro mi... - mówi, a ja się lekko uśmiecham udając, że nie zauważyłam jego zająknięcia. Przeprosił!! On przeprosił!! W sumie to przeprosił mnie... no, ale on nie wie, że to ja.
To wszystko jest tak skomplikowane... zaczynam się czuć jak Hannah Montana próbująca pogodzić ze sobą dwa światy.
- Chodź się napić.
Heeejjka !!
Z tego miejsca chcę podziękować mojemu młodszemu bratu dzięki któremu nie musiałam dziś iść do szkoły i pisać sprawdzinu ponieważ mnie zaraził i jestem chora !! Dzięki Kubuś !!
Jak bardzo życie Skarlett się jeszcze skomplikuje ?
Czy dowiemy się kim była Lea ?
Co jest źródłem konfliktu Stylesa i Hemminga ?
Co ukrywa brunet ?
To i jeszcze więcej w kolejnych rozdziałach !
Chcecie jutro rozdział Secret Mission ?
***
Ostatnio zakochałam się w Ellie Goulding !! Znaczy lubię ją....nie jestem lezbą...mam chłopaka.
Uwielbiam jej nową piosenkę"On My Mind " !! A i jeszcze duet z Major Lazer "Powerful" !
K o c h a m !!
Pozdrawiam xoxo
![](https://img.wattpad.com/cover/48368908-288-k978190.jpg)
CZYTASZ
Rebel || H.S
FanfictionNikt nie ma pojęcia kim jest "Rebel ". Nikt nie wie że jestem nią ja... Zwykła, szara, niepopularna dziewczyna z ostatniej ławki która boi się odezwać a swoje emocje, odczucia i spostrzeżenia przelewa na bloga. #blog_rebel.com Inspiracją był film pt...