Rozdział 38

779 36 8
                                    

Anonimous'Pov

Szłem szarym korytarzem za policjantem mijając kolejne cele. Nie których znam nie których nie. Ale nie to było najważniejsze. W kieszeni trzymałem coś bardziej cenniejszego. Starszy policjant zaprowadził mnie do jednego z pokoi znajdujący się na końcu korytarza. Wszedłem do niego. Małe pomieszczenie o szarym kolorze ściań. Na środku znajdował się metalowy stolik oraz dwa krzesła. Małe okno na jednej ścianie dawało trochę jasności w pokoju. Na jednym z krzeseł siedziała postać. Chłopak ubrany był w pomarańczowy mundur. Lekki uśmiech zagościł na mojej twarzy.
-10minut -Warknął mężczyzna zamykając drzwi zostawiając nas samych. Podszedłem do krzesła siadając na nim. Położyłem ręce na stole splatając swoje palce. Spojrzałem na niego. Wory pod oczami, było widać że chłopak nie sypia w nocy.
-Jak się trzymasz?-Zapytałem chodz i tak gówno mnie to obchodziło.Blondyn podniósł na mnie wzrok. Był on pełen złości.
-Gdzie jest Caitlin?-Warknął. Widziałem jak zaciska pięść co mnie rozbawiło.
-Jest bezpieczna-Powiedziałem-Narazie -Chłopak z prędkością światła wstał z miejsca uderzając otwartą dłonią o stół.
-Jeżeli ją dotkniesz lub na nią spojrzysz Z A B I J Ę C I Ę -Nie wystraszyłem się. Sprawiło to że zachciało mi sie porozmawiać z piękną Caitlin. Oparłem się o oparcie krzesła stukając palcami prawej ręki i stół. Chłopak usiadł spowrotem mierząc mnie wzrokiem.Po chwili przypominało mi się że mam cos dla niego w kieszeni. Wsadziłem tam dłoń wyciągając białą kartkę papieru. Obróciłem ją w palcach dłoni unosząc jedną brew. Byłem ciekawy jego reakcji. Podałem mu ją i grzecznie czakałem aż przeczyta wiadomość tam napisaną. Zrobił to. Jego oczy pociemniały gdy przeczytał to. Zacisnął szczękę po czym zgniutł kartkę.
-Jezeli usłysze lub dowiem się że zbliżyliście się do Caitlin ZABIJĘ -Wysyczał.
-Jeżeli się nie mylę masz mało czasu-Parsknołem śmiechem. Blondyn wstał gwałtownie przez co krzesło na którym siedział upadło robiąc huk w pokoju .
-Tylko się kurwa zbliżcie do niej -Jego dłonie powędrował na moja koszulkę łapiąc mnie. Policjant wpadł do pokoju niczym burza odciągając go odemnie. Wstałem z miejsca kierując się w srone wyjścia.
-Został ci tydzień Irwin. Zapamiętaj siedem dni.

Jest kolejny

Jak myślicieli kto to przyszedł do Ashtona?

Co się stanie z Caitlin?

W trzeciej części jak już pisałam pojawią się nowi bohaterowie.

Kik 2 ||Ashton Irwin[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz