Rozdział 18

807 43 3
                                    

...Oniemiałam widząc ...
-Ashton-Szepnęłam gwałtownie wstając z ławki by podejść do chłopaka. Lecz ten zrobił krok do tyłu po czym ruszył w przeciwną stronę.-Ashton proszę !-Krzyknęłam-Zaczekaj-Podbiegłam do niego łapiąc za nadgarstek by się zatrzymał . Stanął ,lecz nie spojrzał na mnie .-Ashton..j-ja.. to wszytko nie tak -Zaczęłam się tłumaczyć . Blondyn odwrócił głowę w moją stronę. Widziałam w jego oczach zawód oraz smutek.
-Tylko winny się tłumaczy -Powiedział z żalem -Od początku wiedziałem co się dzieje
-N-Nic się nie dzieje-Wydukałam czując jak do moich oczu dostają się łzy .
-Od samego początku nie przestalas go kochać co?-Parsknął śmiechem wyrywając rękę z mojego uścisku .
-Ashton ja kocham ciebie -Wyszeptałam
-Dlaczego ja ci nie wierze? Co robiłaś tu z nim pff po co ja się pytam przecież widziałem -Podniósł głos patrząc na mnie.
-Co widziałeś ?Nic się nie stało -Krzyknęłam-Prosze uwierz mi
-Jak bardzo musisz mnie nienawidzić ?- Uśmiechnął się lekko lecz to był wymuszony uśmiech - Czekałaś kiedy pokocham cię na tyle mocno by moc zrobić dla ciebie wszystko. A ty chciałaś mnie tylko zranić ? -Krzyknął-Jestes taka sama jak Alex
-Ashton proszę ja cię kocham nie zrobiłabym nic by cię zranić -Łzy spływały po moich policzkach przez co się dławiłam.
-Kłamiesz w żywe oczy -Wysyczał przez zęby- Może to nawet lepiej że wyjeżdżam i nie wracam
-N-Nie wracasz?-Zapytałam robiąc krok do przodu
-Chciałem ci to powiedzieć ,ale widać że wolałaś zabawiać się z Hoodem hmm?-Chciałam go przytulić lecz się wyrwał
-Kocham cię a tutaj nic nie zaszło -Wykrzyczałam-Dlaczego do cholery nie chcesz mi uwierzyć ?
-Bo zawiodłem się już nie raz na ludziach-Powiedział po czym chciał odejść ale go zatrzymałam
-Nie możesz mnie zostawić ...ja nic nie zrobiłam.Ashton proszę -Spojrzał na mnie. W jego oczach pojawiły się łzy.
-Sprawa jest jasna ...To koniec -Ostatnie słowa wyszeptał a ja zaniosłam się szlochem.
-T-To mogę cię chociaż ostatni raz pocałować ?-Spytałam cicho. Po krótkiej ciszy zobaczyłam jak chłopak lekko skina głową. Nie chciałam żeby to się tak skończyło. Nic między mną a Calumen nie zaszło. Nie moglam stracić Ashtona. Podeszłam do niego i ujełam jego twarz w dłonie. Ostatni raz spojrzałam na załzawione oczy po czym pocałowałam go. Poczułam mokre krople deszczy na twarzy. Zaczęło padać a ja stoję z Ashtonem w parku i całujęmy się. Pocałunek jest delikatny i namiętny. Po chwili odchodzi odmnie zostawiając
Samą
Ze złamanym sercem
Zagubioną
Ze złamaną duszą

Drama!!!!!
Zerwali ;'(

Proszę o kom i vote :))))))))

Czy Ashton wróci do Caitlin wybaczy jej ?
Co z Calumem ?

Mogą być błędy


Dobranoc xx całuję i życzę snów o 5sos

Kik 2 ||Ashton Irwin[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz