Rozdział 30

788 42 4
                                    

Proszę o komentarze

Notka dla was pod rozdziałem

840_Caitlin proszę odpisz

840_Martwie się do cholery

840_Przepraszam cię

840_Caitlin nie odpisujesz od dwóch dni

Caitlin_Niech się ze mną spotka

840_Ashton?

Caitlin_Tak ,jeżeli nadal mnie kocha to niech się ze mną spotka

840_Dobrze ...dziś

Caitlin_W parku za pół godziny

840_Jasne do potem

Caitlin is offline

Czy dobrze zrobiłam chcąc się spotkać z Ashtonem ? Chciałabym usłyszeć z jego ust jak bardzo żałuje.
Wstałam z łóżka podchodząc do wielkiej szafy. Z jednej strony cieszyłam się mieszkając z chłopcami ,ale tęskniła za Stilesem i reszta. Zdąrzyłam zaprzyjaźnić się z Lily. Oni jednak uszanowiali moją decyzję. Z czego się cieszę. Ubrana byłam w białą bokserkę i czarne rurki. Włosy rozpuszczone. Chyba mogę tak iść nie musze się przebierać. Zeszłam na dół. W salonie siedział Calum i Michael.
-Wychodzę -Powiedziałam
-Gdzie idziesz ?-Zapytał Calum,który miał jeszcze ślad po rozwalonej wardze.
-Do parku przejść się -Odpowiedziałam wychodząc. Ruszyłam w stronę wyznaczonego miejsca. Po chwili usłyszałam dźwięk dzwonka mojego telefonu którym był zespół "Bring me the Horizon"
Była to wiadomość od Stiles'a

Od: Stiles ;)
Czesc najdroższa,najpiękniejsza, najcudowniejsza przyjaciółko na świecie....dziś wychodzimy do klubu nie chce odmowy <3

Uśmiechnęłam się na jej treść.
Po kilku minutach dotarłam do parku. Poczułam zdenerwowanie. Jakby to było nasze pierwsze spotkanie . Usiadłam na jednej z ławek przeczesując dłonią włosy. Po chwili poczułam znane mi perfumy. Odwróciłam się i zobaczyłam lekki uśmiech na twarzy Ashtona . Jak zwykle jego włosy były w nieładzie . Przyltrzymywały je biała bandamka. Ubrany był w luźna koszulkę na ramiączkach która odsłaniała jego "tatuaże"? Co??? Chłopak miał dwie ręce zapełnione tatuażami. Jak się nie myle nazywa się to " rękaw "
Pamiętam jak Ashton kiedyś mi mówił ze zrobi sobie tatuaże ,ale nie wiedziałam że mówi ma serio.
-Hej Caitlin-Odezwał się po długiej ciszy.
-Hej-Odpowiedziałam bez namiętnie .-Chciałam pogadać..Alex mówił ci ?-Gdy wypowiedziałam imię "Alex " blondyn uśmiechnął się szeroko.
-T-Tak mówił mi.... Ale pozwól że ja zacznę-Powiedział -Przepraszam cię. Wiem zostawiłem cię. Nie musiałem ,ale ja poprostu chciałem okey.... Miałem dużo kłopotów. I umowa mi się skończyła. Musiałem wyjechać do Adelaide bo tu nie mogłem zostać. -Przerwałam mu
-Dlaczego mi nie powiedziałeś ?
-Byłaś..jesteś taka delikatna i bałem się że jeżeli ci to powiem to ...nie chciałem cię skrzywdzić

-A wracając tutaj to co myslałś ? Kiedy pobiłeś Caluma co sobie wtedy myślałeś?-Podniosłam głos
-Nie miał prawa cię całować -Warknął zaciskając pięść
-Skąd wiesz że mnie pocałował?
-Bo mi to napisałaś-Krzyknął robiąc jeden krok do przodu.
-Napisałam to do ...-Niedokończyłam ponieważ właśnie coś sobie uswiadomiłam-Alexa...-Wyszeptałam-Nie wierze-Pokazałam na niego palcem kręcąc głową . Blondyn westchnął ciężko spuszczajac głowę.
-Musiałem wiedzieć co się z tobą dzieje -Rzekł nadal nie patrząc mi w oczy -Ten cały rok mnie zabijał rozumiesz -Podniósł wzrok na mnie. W jego oczach widziałam smutek ,lecz nie byłam do końca pewna.
-Stać policja !!-Po chwili usłyszeliśmy głosy koło siebie. Spojrzeliśmy tam . Stali dwóch policiantów wymierzając w Ashtona broń. Przestraszyłam się .
-Nie bój się -Wyszeptał Ash w moja stronę . Nim się obejrzałam Irwin stał za mną ciasno trzymając mnie w ramionach . Po chwili poczułam coś zimnego przy skroni. Miałam nadzieję że to tylko sen.
-Odłużcie broń bo ja zastrzelę


Dziękuję za komentarze
Jesteście Kochani <3

Ashton i Caitlin
Będą znowu razem ?????
Jeszcze tylko 10 rozdziałów i epilog. Jak się czujecie ?

Kik 2 ||Ashton Irwin[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz