840_No co tam ?
Caitlin_Całkiem spoko... Jadę z przyjaciółmi na spotkanie z innym przyjacielem i jego nową dziewczyną *załącznik*
840_Wyładniałaś kochanie
Caitlin_Nigdy mnie nie widziałeś
840_Ależ oczywiście że cię widziałem i ty mnie też :D
Caitlin_Okey? A wyślesz mi swoje zdjęcie ?
840_Do potem kwiatuszku
Schowałam telefon do kieszeni . Po ci wgl pisze z tym kimś skoro i tak nie znam tej osoby. Przypominało mi się jak Ash do mnie napisał.Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym.
-Jesteśmy -Usłyszałam głos Dereka który właśnie parkował przed restauracją.Wysiedliśmy wszyscy po czym skierowaliśmy się do środka. Wchodząc zauważyliśmy śmiejącego się Stiles'a a na przeciwko niego siedziała jak się nie myle jego dziewczyna. Podeszliśmy tam z uśmiechem na twarzy. Stiles wstał po czym nas sobie przywitał. Zobaczyłam wysoką blondynkę o niebieskich oczach która uśmiechała się do nas promieniście. Ubrana była w luźną koszulkę do tego białe rurki.
-Hej jestem Lily -Dziewczyna podała mi rękę uśmiechając się . Uścisnęłam jej dłoń odwzajemniając uśmiech. Gdy skonczylismy sie witać usiedlismy przy stoliku.
-A więc Lily jak długo znasz mojego przyjciela Stiles'a ?-Zapytała Jessica. Oj wiedziałam że zaraz zaczną się pytania .
-Znamy się od miesiąca ale chodzimy od tygodnia-Odpowiedziała
-Aaa od miesiąca -Jess spojrzała na Stiles'a a ten tylko wzruszył ramionami uśmiechając się lekko.-To fajnie...Lily była naprawdę super dziewczyną. I pasowała do Stiles'a . Śmieszna ,buzia się jej nie zamykała. Po chwili usłyszeliśmy jak jedna z kelnerek podgłasza lekko telewizor wiszący na ścianie.
-...kolejne zabójstwo na terenie Adelaide. Jak wiemy mordercą Marcela G. .siedemnastolatka z Hornsby była ta sama osoba. Mężczyzna poszukiwany jest przez policę. Dwudziestojedno letni morderca nie ucieknie tym razem. -Powiedziała kobieta siedzącą za biurkiem -Informacje które otrzymaliśmy o poszukiwanym mężczyźnie są niewielkie wiemy tylko iż nazywa się Ashton Irwin -Moje oczy otworzyły się szeroko a moja buzia otworzyła się słysząc imię oraz nazwisko mojego ukochanego. Morderca?
-Będziemy państwa informować na bieżąco
-C-Caitlin -Eleanor dotknęła mojego ramienia lecz ja natychmiast wstałam
-Musze się przewietrzyć ...p-przepraszam Stiles-Wydukałam wychodząc z pomieszczenia.Nie wiedziałam co o tym myśleć. Ashton mordercą. Nigdy bym w to nie uwierzyła. To dlatego wyjechał. Musialam dowiedzieć się prawdy. Biegiem ruszyłam w stronę domu Lukea , Caluma i Mike'ego.
10min później
Pukałam w te drzwi już od kilku minut i nadal nikt mi nie otwierał. Dopiero po chwili w drzwiach staną przede mną Luke.
-Hej?
-Hej-Rzuciłam wchodząc do mieszkania omijając go. W salonie siedział Calum grzebiąc w laptopie a koło niego na kanapie siedział Michael pisząc coś na kartkach które były porozrzucane po całym salonie.
-Dlatego wyjechał?-Zapytałam się. Hood i Clifford spojrzeli na mnie. -Żeby policja go nie znalazła tak?-Podniosłam głos.
-O czym ty mówisz -Zaczął Calum podchodząc do mnie
-W telewizji mówili że Ashton podejrzewany jest o morderstwo. To dlatego mnie zostawił tak ?-Krzyknęłam. Chłopcy spojrzeli na siebie z zdezoriętowaniem na twarzy.-D-Dlaczego?
- To nonsens. Ashton mordercą ? Musiałaś coś źle usłyszeć -Powiedział Calum przejeżdżając swoją dłonią po moim ramieniu. Piczułam dziwne uczucie. Znajomy dreszcz.
-Chłopcy co to za krzyki -Usłyszałam dobrze znany mi głos za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam....Jak myślicieli kto to jest?
Kogo zobaczyła Caitlin?
I co z Ashtonem ?
Podejrzewany o morderstwo ?Pozdrawiam i całuję