Rozdział 8

256 18 4
                                    

Harry

- Hej!-Mówię do dziewczyny.

-Co ty tu robisz o tej godzinie?

-Przyjechałem ci wszystko wytłumaczyć. Obiecałem.

-Ale nie o 21.00 do jasnej ciasnej!

-Mogę bo mi zimno?

-Ta wchodź.

-Dzięki.

Wchodzę do środka a Tessa jest bardzo zdziwiona. Jeszcze nie wie co ją czeka...

- No to tłumacz się Styles.

-Ok. Już... No bo wiesz..

-Do rzeczy Harry... Musze się uczyć do biologii.

Nie wie co robi mówiąc do mnie po nazwisku. Nie lubię tego ale z jej ust wszystko jest lepsze... Nie wiem co zrobiła ze mną ta brunetka o piwnych oczach... Idealnej talii.. Iiii..

-Harry?- macha mi przed twarzą ślicznotka.

-Nie wiem od czego zacząć...

-No gadaj rzesz... To co masz na myśli..- bla.bla.bla. Podchodzę do Tessy wymachującej rękami, obejmuję ją w talii i mocno wbijam się w jej usta swoimi. O boże... Co za uczucie...

I tak przez prawie 3min. A co najlepsze ona mi nie przerywa a ja wracam na ziemię.... Nie mówiąc nic prawie że wybiegam z jej domu.

Co to było?? Nie wiem to ona... Tak to na pewno była Tessa.

                       ***
Kocham ich co powiecie na cligue Hessa ?? Ja tam należe;)
Rozdział krótki ale treściowy;]
Piszcie czy wam się podoba...

Panna_w_kapturze Xx


9 cyfrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz