Rozdział 19

222 14 3
                                    

Harry
-Przepraszam nie mogę Tessa...
                       ***

-I co Harry?

-Nic powiedziałem jej że to nie mam sensu.-mówię do Molly odchodząc od Tessy.
Płakała. Pokochała mnie. Ja ją zraniłem.Chyba? Tak. Wyjeżdżam do Stanów na tydzień. Zapomni o mnie. Na pewno. Mam taką nadzieje.

-Harry wsiadasz czy zostajesz bo...

-Już. Jasne że jadę.

Ostatni raz oglądam się i widzę jakby była przykuta do ziemi. Nie rusza się tylko stoi i płacze. Co ja jej zrobiłem... Nie zasłużyła na to. Musze dać jej wolność.

-Możemy jechać?-pyta Jennifer.
-Tak.-odpowiadam. I po chwili jesteśmy na drodze.

                      Tessa

On nie może. Czego? Być ze mną? Jestem jakaś straszna?

Stoję tu na tym cholernym chodniku i jak popaprana wpatruje się w odjeżdżającego coraz dalej czarnego jak węgiel mustanga. Czułam się przy nim tak dobrze. Irytował mnie, wkurzał , tymi swoimi debilnymi żartami. Ale na prawde go kocham. Ale szkoda że bez odwzajemnienia. Ciekawe gdzie wyjechał?

Po 20 minutach wróciłam do domu. Załamana wskoczyłam do łóżka. Ciekawość mnie zżerała. Trzymam w ręku telefon i w końcu decyduje się napisać do Molly, tylko po to by wiedzieć gzie pojechali...

Ja: Wiem że nie powinnam ale gdzie lecicie?

Molly: Do Stanów. Nie powiedział ci? Na ślub cioci.

Ja: Nie. Nie musiał.

                    Molly

Po otrzymaniu smsa od Tessy sprawdziłam co robi Harry żeby nie widział że z nim pisze. Na szczęście spał. Dzięki Bogu!

Ja: A rozmawiał z tobą?

Tessa: Jeżeli powiedzenie mi że,,nie może" uważasz za rozmowę to tak. Rozmawialiśmy.

Ja: Tylko tyle ci powiedział?

Tessa: Tak. A co miał mi więcej do powiedzenia? Nie kocha mnie..pfff co ja gadam on mnie tylko wykorzystywał..

Ja: Nie mów tak. On taki nie jest! Nie wiesz co on ma w głowie i co o tobie myśli! On cie kocha ty głupia! Ale nie powiedział ci tego bo myślał że ty tego nie odwzajemniasz a sam nie chciał być skrzywdzony.

Musiałam jej to powiedzieć. Znowu. Mu strasznie na niej zależy a ja to widzę... Chcę im pomóc bez względu na to jacy obydwoje dla mnie są. Są dla siebie stworzeni...

                         ***
Macie jakieś pytania? Jak coś to piszcie w komach a ja zrobię oddzielny rozdział z odpowiedziami;)

Panna_w_kapturze Xx


9 cyfrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz