Rozdział 1

478 27 8
                                    

Tessa Young

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tessa Young

- Uważaj jak chodzisz suko! -Tyle usłyszałam od największej puszczalskiej w szkole.Wszyscy ją "lubili" a raczej pieniążki jej taty.Sponsorowała zakraplane imprezy, prawie co sobotę.... Tak w każdą sobotę...

- Uuu.. Przepraszam.. Nie złamałam princessie paznokcia?- <sarazm>

- Ja przynajmniej je mam sressa. - Głupia Sussan... I jej głupie przezwisko..Ugh!!!

-Sorry...ale mam biologie... I chciałabym dowiedzieć się z czego składa się taka deska jak ty ... Pomarańcze na lunch tam trzymasz czy...-Pokazałam na jej "biust".Nie dokończyłam bo pobiegła do swojego chłoptasia Stylesa.Laski w szkole mdlały na jego widok.. Co niby w nim jest...Ten łobuzerski look? Te chyba zielone oczy? A może te jego bujne kręcone włosy ???A może te....

-Boże Liam!!! Chciałeś żebym na zawał padła???- Pytam mojego najlepszego przyjaciela, który rzucił się na mnie ...Liam był zawsze przy mnie.Często u mnie bywał lecz nigdy było czegoś więcej między nami.Traktowałam go jak brata.

-Chciałem się z tobą przywitać..Ale gdy zauważyłem jak na niego patrzysz..uuu siostro.

-Wal się! Wcale się na niego nie patrzyłam...Tylko myślałam sobie co te plastiki w nim widzą???-Powiedziałam co myślałam.

-Dobra mała złośnico choć bo mamy biologie...                     

Weszliśmy do klasy. Oczywiście byliśmy spóźnieni.Kurczaczki...

-To już  5 spóźnienie panno Young...Zostajesz po lekcjach.-powiedziała pani Smith kiedy usiadłam w ławce.

-To już ostatni raz proszę...

-Nie ma mowy.Oduczysz się spóźniana raz na zawsze.- powiedziała bez wyrazu twarzy.

-Dobrze.- stwierdzam ze smutkiem...a klasa buhła śmiechem.A walcie się wszyscy...

-Razem ze Stylesem macie tu być o 15.30 i ani minuty później, bo inaczj będzie kolejne spóźnienie.-powiedziała nauczycielka.

Nie.nie.nie.

-Z kim?Przepraszam może pani powtórzyć??-jąkałam się jak upośledzona.

-Z Harrym Stylesem moja droga.. Nie będzie mi tu nerwów psuć swoimi kawałami na początku lekcji.
Tylko nie to.!Spojrzałam się na Harrego. Przyłapałam go na przyglądaniu się mi swoimi zielonoszarymi oczyma.

-To będzie długi dzień...-powiedziałam do Liama który zwijał się ze śmiechu.

-O tak maleńka... Ale nie dla mnie -spojrzał się na mnie i poruszył swymi brwiami a potem na Stylesa i znowu na mnie,i na Stylesa i na mnie...Zabije go zaraz..

To będzie ciekawy dzień...chyba.

                         ***
Biedna Tessa ...a może i nie ;)

Panna_w_kapturze Xx



9 cyfrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz