Rozdział 26

175 13 2
                                    

SOUNDTRUCK:
One Direction- ,, They don't know about us"
One Direction- ,, Same mistake"
Adele- ,, Hello"

                  Tessa

Uciekłam. Co miałam zrobić? Jechać z nim po tym co mi zrobił?  Nie mogłam. Musimy to zakończyć. Może nie powinnam w taki sposób ale nie mogę inaczej...

Idę przed siebie. Nie wiem gdzie jestem. Mam tylko telefon. Pieniędzy już nie mam bo wydałam na cholerną taksówkę! Miała mnie zawieść do miłości i zrozumienia, a wylądowałam w piekle... Dlaczego on to powiedział? Myślę siedząc na jakiejś ławce przy małych domkach.

-Hej maleńka.. -podchodzi do mnie grupka jakiś naćpanych dryblasów.

-Czego chcecie?

-Co taka mała dziewczynka tu robi? W naszym terenie?

-J.ja... Już idę- boję się ich.

-Nie masz się gdzie podziać? Mam wolny pokój w domu chyba że chcesz spać ze mną... -jeden z nich podchodzi bliżej mnie...-no nie bądź taka niewinna..- złapał mnie w tali i zaczął obmacywać...
-puść mnie! Pomocy!-krzyczę jak najgłośniej mogę.

-Puść ją! Zrozumiałeś? -ktoś mówi ale ja nic nie widzę..

- Chłoptasiu nie wpieprz...-przestał mówić i od razu mnie puścił.-ooo... przepraszam panie Styles. Nie wiedziałem że to pana lala.-powiedział zdenerwowany i uciekł a za nim jego koledzy. Co to miało być? Co on tu robi i dlaczego powiedzieli do niego PANIE STYLES?Znają go?

- Nic ci nie zrobili kochanie? -podchodzi do mnie Harry i przytula a później wyciera mi łzy z policzka które nie wiem jak się tam znalazły...

-Jestem tu. Już dobrze.-mówi całując mnie w czoło.

-Wiem. Dziękuje.Przepraszam cię.

-Nic się nie stało...

-Harry ja..-przerywa mi.

-Mam pytanie Tessa.

-Tak?-pytam.

-Zaczniemy od nowa?
                        ***

Aawww!!! O_O

Panna_w_kapturze Xx

9 cyfrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz