Bójka

831 55 0
                                    

Wstaje rano, znowu w nocy miałam koszmar . Śnił mi się ojciec który wchodzi do domu nawalony, następnie kieruje się do mojego pokoju i kładzie się przy mnie . Mówi mi sprośne rzeczy, które są skierowane do mamy, pewnie pomylił po pijaku mój pokój. Leżę tak w bezruchu , śmierdzi od niego gorzelnią i papierosami jest mi nie dobrze, nie odzywam się ani słowem, bo pewnie sprał by mnie na kwaśne jabłko. Opowiada dalej obrzydliwe rzeczy, modlę się w duchu aby przestał i poszedł spać do siebie...

Przed oczami mam obraz z koszmaru, kieruje się go łazienki a tam ptzemywam twarz lodowatą wodą. Trochę to pomaga.  

Gdy się ogarnęłam do szkoły, kieruje się do kuchni. W kuchni witam się z mamą.
Mama:
- Masz ochotę na jajecznice?
Ja
- Może być. ..
Mama:
- Coś taka nie w humorze?
Ja
- Miałam w nocy zły sen ...
Mama:
- To tylko sen nie przejmuj się nim . Bierze mnie w ramiona i przytula a następnie daje buziaka w czoło.

Nie wie, że te koszmary są zawsze o ojcu i śni mi się to co kiedyś miało miejsce... Nie umiem o tym zapomnieć.

Po śniadaniu, żegnam się z mamą i idę do szkoły.
Mama :
- Kocham cię i uważaj na siebie! Ja dzisiaj nie idę do pracy, więc zrobię ci coś na obiad pysznego !
Ja:
- Pa, też cię kocham !

Pod szkołą spotykam się z Moniką opowiadadam jej o strasznym weekendzie i o sytuacji z Danielem.
Monika :
- No to masz przechlapane, ale jak by co zawsze na pocieszenie zostaje ci Mateusz.
- Ty zawsze widzisz coś w jasnych kolorach ... Tylko że Mateusz to tylko przyjaciel. Może porozmawiam dzisiaj z Danielem.
Monika:
- Ja bym z tą rozmową poczekała na twoim miejscu, niech trochę ochłonie.

Gdy wchodzimy do klasy, słyszę rozmowę Julii z Dagmarą :
- Wczoraj byłam z Danielem na kolacji w super restauracji .Jedzenie po prostu pycha.
Przechodzę obok nich i czuje łzy pod powiekami, tamuje je jednak aby nikt tego nie zauważył.

Z lekcji kompletnie nic nie wiem, cały czas myślę o Danielu . Kto mógł mu powiedzieć o tym pocałunku, może pogadam z Mateuszem po lekcji i się czegoś dowiem ...

Przed lekcją W-fu którą mamy z Daniela klasą podchodzę do Mateusza.
- Cześć Mateusz , mam do ciebie pytanie ....
On:
- Pytaj śmiało.
Ja:
- Mówiłeś komuś o naszym pocałunku ?
On:
- Ja no coś ty, jak bym mógł.
Ja:
- Ok, dzięki.
On:
- Coś nie tak?
Ja:
- Nie tylko ktoś to powiedział i myślałam, że to wyszło od ciebie.
On:
- Nigdy w życiu, bym tego nikomu nie mówił. .. 

Dzwoni dzwonek, ruszamy razem na wf .

Na lekcji wf-u gramy w piłkę ręczną nasza klasa kontra klasa Daniela.
Widzę jak Julia co chwilę się do niego uśmiecha i ociera o niego, niby przypadkiem . Najchętniej bym wytargała ją za te kudły. A on jak tylko na mnie spojrzy, odrazu odwraca głowę z pogardą.
Mateusz niechcący fauluje Daniela. Daniel tak się tym wkurzył, że uderza Mateusza, dochodzi do bójki koledzy z klasy próbują ich rozdzielić ale to nic nie daje. W końcu podbiega do nich nauczyciel i odczepia ich od siebie z pomocą uczniów . Obaj mają zakrwawione twarze, oby tylko im nic nie było poważnego. Stoję w szoku a najgorsze, że nawet nie wiedziałam komu pomóc bo obu ich lubię. ..

Za karę Mateusz i Daniel mają zgłosić się do higienistki aby ich opatrzyła a potem na dywanik do dyrektora.

Gdy wychodzą z sali, nauczyciel karze dalej grać ale bez nich . Gra jest zacięta ale naszczęście nasza klasa wygrywa .
Po wfie kierujemy się na resztę lekcji , przed salą do fizyki siedzi Mateusz.

Ja:
- Wszystko ok ?
On:
- W sumie tak, tylko za karę dzisiaj i jutro po lekcjach mam z Danielem sprzątać boisko.
Ja:
- Czemu się pobiliście ?
On:
- To on zaczął. A ja sobie nie dam.

Po lekcjach, żegnam się z Moniką i ruszam do domu.

W domu wita mnie mama obiadem pierogami ruskimi. Uwielbiam je. Zjadam chyba z 10. Jestem tak napchana, że nie mogę się ruszać. Dziękuję jej i kieruje się do pokoju trochę pouczyć. Nie mogę się skupić i myślę ciągle o Danielu.
Biorę telefon do ręki i pisze smsa ...
,, Jak się czujesz , wszystko ok ? Bo trochę się martwiłam przez tą bijatyke. .. "
Wiadomość od Daniela :
,, Jakoś się nie przejmowałaś mną, jak z nim się całowałaś !".
Ja:
,, Muszę ci to wszystko wyjaśnić ".
On:
,, Nie chcę twoich wyjaśnień, wiem swoje i to mi wystarczy, Pa nie pisz do mnie ".

Jestem w szoku, jak on może być taki nie miły dla mnie. Kładę się do łóżka i zaczynam wyć. Po głowie chodzi mi jedna myśl aby wziąść żyletke. Ona tylko może ukoić mój ból.
Sięgam po nią do szafki nocnej, wyciągam i zaczynam się ciąć. Krew zaczyna spływać po ręce , stare rany są już trochę zagojone, więc zaczynam je poprawiać nowymi. Gdy tak wykonuje dziesiąte cięcie dochodzi do mnie co robię. ..
Obiecałam Monice, że już tego nie zrobię. Sięgam do szafki po stary podkoszulek i obwiązuje nim rękę . Zaczynam wyć z bólu, rany nie bolą tak bardzo jak to, że co chwilę okłamuje bliskich i obiecuję, że już więcej tego nie zrobię. W końcu wyczerpana płaczem, zasypiam. ...

Jak się podoba proszę o lub komentarz ;) sorry za błędy. ... Miłego czytania ;)

Pragnę cię ( 1 Cz. cała )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz