Weekend

1.6K 90 0
                                    

Wczoraj w nocy znowu miałam koszmar. Śnił mi się ojciec, wchodzi do domu chwiejnym krokiem ze swoim kolegą, mówi do mamy podaj żarcie kobieto i butelkę wódki, mama wykonuje jego rozkazy a mnie prosi żebym schowała się w pokoju. Ja przez uchylone drzwi podglądam całą sytuację, ojciec dotyka mamę po tyłku i mówi do swojego kompana, że może się nią podzielić . Mama jest zszokowana, kompan ojca zaczyna macać ją po piersiach, mama protestuje co tylko wkurzyło mojego ojca i zadaje jej cios. Mamie leci krew z wargi, zamykam drzwi i chowam się do szafy, zaczynam płakać. Z oddali dochodzą mnie dziwne jęki i płacz mamy i co jakiś czas przekleństwa ojca i jego kolegi ... Budzę się rano nie wyspana a do tego przytłoczona wczorajszym koszmarem, staram się go wymazać z pamięci.

Szykuje się do pracy . Mama woła mnie na śniadanie. Nikt nie wie o tych moich koszmarach i lepiej, żeby tak zostało.  Wchodzę do kuchni jak gdyby nic, witam się z matką i zabieram się do jedzenia jajecznicy.
Po śniadaniu idziemy razem do pracy, mamy do niej jakieś 15 minut pieszo . W pracy wita nas pani Iza i Iwona ( kucharki ) mama jest kelnerką i sprząta, ja przychodzę w weekendy jak jest większy ruch pomagać.
Przygotowuje z nią stoliki, gdy zaczynają się zbierać pierwsi klienci.

Dzień mija szybko, ja odnoszę brudne talerze na zmywak, sprzątam stoliki a mama zbiera zamówienia i donosi je. Po skończonej pracy idziemy do domu, mama zamawia pizzę na kolację gdyż jesteśmy tak zmęczone, że nie mamy siły gotować, zjadamy ją i idziemy spać.

Niedziela- wstaje rano szykuje się do pracy, mama na dole piecze tosty z serem na śniadanie, zjadamy szybko śniadanie i ruszamy do pracy .   

W pracy dzień mija szybko gdy nagle słyszę znajomy głos to Julia... Matka mnie woła abym posprzątała stolik, gdy podchodzę do stolika siedzi w nim Julia z Danielem .          
Daniel:
- Cześć co chwilę na siebie wpadamy (uśmiecha się do mnie delikatnie, widzę jego piękne oczy i dołeczki w policzkach ).   
- Nie wiedziałem, że tutaj pracujesz ...      Nagle Julia szturcha go łokciem i się odzywa:                                       
- Nie wiesz, że nie rozmawia się ze sprzątaczką, to może zepsuć twoją reputację .
Sprzątam stolik i odchodzę.                     Daniel mówi:
-Dzięki .         
  Julia jeszcze coś do niego mówi ale ja już tego nie słyszę .            
Co za wstrętna kwoka, co jej takiego zrobiłam, że zawsze się na mnie wyżywa i czemu mi tak zależy na tym chłopaku ...
Przecież zawsze unikałam ich i bałam się jak ognia, po tym jak widziałam jak matka cierpi, powiedziałam sobie, że nigdy się nie zakocham.

Z zamyślenia wyrywa mnie matka:        - Posprzataj jeszcze te trzy stoliki, łazienkę i będziemy się zbierać do domu .                           
Wracając do domu pyta się mnie:
- Co to za dziewczyna z chłopakiem byli dziś u nas, chyba się znacie?              Ja:
- To Julia z mojej klasy, nie przepadam za nią i często mi dogaduje a on to chyba jej chłopak.           
     Gdy wypowiadam te słowa czuje jakieś ukłucie w sercu, zbywam to jednak...                            
Mama:
- Dokucza ci ta dziewczna? ( pyta z troską ). Jak chcesz, mogę o tym pogadać z nauczycielami .                        Ja:
- Nie trzeba mamo . A wogóle Monika z nią świetnie sobie radzi ...                   Mama:
- Jak by co daj znać .

Wchodzimy do domu, jemy kolację, myjemy się i idziemy spać .

Przepraszam za błędy jak są ... Jak się podoba proszę o gwiazdkę   ;)  Jak pytania proszę pytać, chętnie odpowiem ;)

Pragnę cię ( 1 Cz. cała )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz