Praca

911 52 0
                                    

W nocy miałam koszmar . Śnił mi się znowu nawalony ojciec. Wnieśli go do domu kompletnie pijanego, jego kompani od wódki . Był cały brudny i śmierdzący, pewnie się nie mył od kilku dni a do tego był obszczany i śmierdział moczem... Zwymiotował w przedpokoju, mama zaczęła to sprzątać a on zwymyslał ją od kurw i szmat. Kiedy zasnął rozebrała go i myła delikatnie . Kazała mi iść spać, pewnie żebym na to nie patrzyła. Na samo wspomnienie chce mi się wymiotować. Wstaje i biegnę do łazienki zaczynam wymiotować. Po kilku razach, czuje się trochę lepiej...

Mama zaczyna się dobijać do łazienki czy wszystko ok ?
- Odpowiadam, że tak .
Opłukuje twarz wodą myję zęby i wychodzę.
Mama mówi, że mam gotowe śniadanie, ubieram się w pokoju i kieruje do kuchni.

Jedząc śniadanie rozmyślam o ojcu... Jak dobrze, że go nie ma przynajmniej nie muszę już oglądać tych scen na żywo. ..
Mama jest szczęśliwsza nie płacze co chwilę i nie jest pobita, tak jak to było jak mieszkaliśmy z tym tyranem. Przychodził nawalony, śmierdzący, obrażał mamę a do tego często ją uderzył , mam też dobre wspomnienia o ojcu, zanim zaczął pić, czy jak przychodził lekko podpity, dostawałam od niego czasem jakieś drobne albo słodycze. Niestety tych koszmarnych dni było dużo więcej i prześladują mnie one do dzisiaj .

Gdy kończę śniadanie wchodzi mama do kuchni.
Mama:
- Widzę, że już zjadlaś, więc zbieramy się do pracy ... A ty co tak wyglądasz?
Ja:
- Trochę źle się czuję. ..
Ona:
- Może chcesz zostać w domu ?
Ja:
- Nie nic mi nie będzie, zbieram się na wymuszony uśmiech ...
Ona:
- Jak uważasz. ..

Wychodzimy z domu całą drogę idziemy w milczeniu...

Nie czuje się dzisiaj najlepiej ale muszę zarobić coś, aby mieć trochę kasy na wycieczkę. .. Nie mówię więc nic mamie, nie chcę ją martwić moimi koszmarami a do tego jeszcze wczorajsze kłamstwo Daniela.

W pracy jestem rozkojarzona, kilka razy się pomyliłam zamiast posprzątać 3 stolik wycierałam 5 który już był posprzątany. Do tego kobieta zamawiała kawę podałam jej herbate, zamiast soli wsypałam cukier do solniczki. Po godzinie 14 znowu zwymiotowałam w ubikacji, wydaje mi się to przez nerwy.

Około godziny 15 dostaje smsa od Daniela.
,, Przepraszam cię słonko za wczoraj :( nie miałem kiedy ci napisać, że zmiana planów bo wyszło to nagle, a później już ciągli mnie znajomi do tej pizzeri ... Wybaczysz mi ? Może wpadniesz do mnie po pracy . Powiesz mamie, że idziesz do Moniki, rodziców nie ma jestem sam ... czuje się samotny .

Jestem szczęśliwa, że mnie przeprosił. Biedactwo pewnie za mną tęskni.

,,Postaram się dam ci znać ;) Przeprosiny przyjęte; )

W pracy idzie mi odrazu o wiele lepiej . Mówię mamie, że idę do Moniki i może zostane na noc. Mama zgadza się, lubi Monikę chociaż nie podoba się jej jak się ubiera. .. Ale wie, że to jest jedyna moja przyjaciółka i ma bardzo fajnych rodziców.

Po pracy idę z mamą do domu, aby się przebrać i wziąść ze sobą kilka rzeczy . Napisałam wcześniej, Danielowi że wpadnę i będę koło 21 . Napisał, że oglądniemy jakiś fajny film i przygotuje coś w ramach przeprosin . Jestem tak szczęśliwa.

Jak się wam podoba ? Jak tak daj gwiazdkę :) Jeszcze 10 rozdziałów do końca ;)

Pragnę cię ( 1 Cz. cała )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz