- Muszę nałożyć ci maść - powiedział Legolas podchodząc do Tauriel siedzącej na korzeniu.
- Wyruszyli - szepnęła wpatrując się w horyzont.
W oddali dało się dostrzec pochodnie maszerującej armii.
- Nie weźmiemy udziału w tej bitwie - rzekł Książę i usiadł obok ukochanej delikatnie podwijając jej koszulkę.
- Tylko delikatnie
- Oczywiście kochanie - szepnął i pocałował ją w policzek, po czym nałożył trochę maści na jej plecy.
Tauriel zacisnęła mocno powieki i pięści.
- Jeszcze troszkę - powiedział Legolas słysząc, że elfka ma coraz cięższy oddech.
Po chwili elf skończył nakładać lekarstwo, a dziewczyna odetchnęła z ulgą.
- Lepiej? - spytał Książę
- Tak. Przez ile dni musisz mi jeszcze nakładać tę maść?
- Aż ci się nie zagoją. Choć my spać - poradził elf i wziął ukochaną pod rękę, by łatwiej jej się szło.
Kilka minut później znaleźli się w obozie i położyli się spać.
***
W środku nocy jeden ze strażników, który miał akurat wartę usłyszał niepokojący szelest i od razu obudził Legolasa.
- Co się stało? - spytał zaspanym głosem.
- Coś się zbliża - szepnął strażnik.
- Obudź wszystkich - rozkazał Książę i delikatnie potrząsnął ukochaną.
- Mmm... - mruknęła Tauriel
- Kochanie wstawaj.
- Jest środek nocy - jęknęła, gdy w pobliskich krzakach każdy usłyszał łamiącą się gałąź.
Elfka od razu poderwała się na równe nogi i dobyła broni.
- Nie Tauriel! - powiedział władczym tonem Legolas - Nie będziesz walczyć!
- Co?!
- Jesteś za słaba. Zostajesz tutaj z dwoma strażnikami! - rozkazał Książę i z pozostałymi elfami ruszył biegiem w stronę, z której było słychać dziwne dźwięki.
Tauriel zszokowana stała w miejscu ze sztyletem w dłoni. Obok niej stało dwóch strażników uważnie się rozglądających. Nagle zza drzew wyskoczyła grupa orków. Cała trójka od razu ruszyła do walki. Na początku dawali sobie nawet radę, ale później było coraz gorzej. Jeden strażnik nie żył, a Tauriel mogła walczyć tylko jedną ręką, bo druga jeszcze się w pełni nie zrosła i strasznie ją bolała.
- Pani, musimy uciekać! - krzyknął strażnik.
Oboje ruszyli biegiem w głąb lasu. Nagle natrafili na drugą jeszcze większą grupę orków, a to co zobaczyli przeraziło ich nie na żartych, bowiem na włóczniach mieli nabite głowy wszystkich elfów, a pierwszym z nich był Legolas.
***
Tauriel obudziła się z krzykiem cała spocona.
- Kochanie co się stało? - spytał przestraszonym Legolas.
Elfka nie odpowiedziała tylko mocno się w niego wtuliła. Książę gładził ręką jej plecy, a dziewczyna zaczynała się powoli uspokajać. Po kilkunastu minutach spała już spokojnie w jego objęciach.
O wschodzie słońca ruszyli w dalszą drogę. Tauriel była strasznie rozkojarzona i gdy tylko usłyszała jakiś szelest w krzakach dobywała broni.
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko, nawet śmierć
FanficCzy Legolas i Tauriel są tylko przyjaciółmi, czy wyjdzie im bycie razem i czy Thranduil im na to pozwoli? Zapraszam do czytania o przygodach dramatycznych i romantycznych o Legolasie i Tauriel :D okładka: @WIKTORIA12304 Najwyższe notowania: #10 10.0...