- Panie, wojska wroga się zbliżają...
- Ilu? - spytał Król.
- Przynajmniej 18 tysięcy.
- Zbierz ludzi, macie być gotowi najszybciej jak się da! - rozkazał Legolas.
- Tak jest - odpowiedział strażnik i udał się od razu do lochów.
- Nie damy rady. Mamy za małe wojsko - szepnęła smutno Tauriel.
- Wiem kochanie, ale będziemy walczyć do samego końca - po tych słowach elf podszedł do niej i namiętnie pocałował.
Legolas wziął elfkę na ręce i posadził na stole, który stał w rogu sali tronowej dalej ją całując.
- Musimy się szykować - jęknęła Tauriel kiedy Król delikatnie przygryzł jej ucho.
- Zanim kilka tysięcy strażników się przyszykuje zdążymy się rozluźnić - szepnął i wziął ją znów na ręce, po czym zaniósł do komnaty.
Szybko zdjął z niej suknie i rzucił ukochaną na łóżku. Po chwili znalazł się nad nią bez koszuli. Gwałtownie wpił się w jej usta, a jego ręka powędrowała między jej uda. Elfka cicho jęknęła i wbiła swoje paznokcie w jego plecy. Kiedy Legolas zaczął całować żonę coraz niżej, elfka wydobywała z siebie coraz głośniejsze jęki. Wtedy Król wrócił do jej ust i namiętnie się całowali. Po chwili oboje oddali się chwili namiętności.
***
- Anarion co ty robisz?! - krzyknął zdziwiony Amras wchodząc do jej komnaty.
- Chyba nie myślisz, że będę się ukrywać w komnacie?
- Owszem będziesz - wtrącił Eärendil wchodząc do środka.
- Wy chyba oszaleliście?! Nie jestem już małą dziewczynką, którą możecie sobie rządzić. Wiem, że się o mnie martwicie, ale to jest pierwsza i nie wiadomo czy ostatnia wojna, w której wezmę udział - powiedziała stanowczo Księżniczka.
- Ale nie jesteś jeszcze w pełni sił - warknął Amras - w dodatku nie jesteś jeszcze gotowa - tym razem to szepnął.
Anarion zacisnęła pięści. W głębi serca wiedziała, że Amras ma rację, ale nie chciała, by wszyscy poszli na bitwę bez niej. Chciała wszystkim udowodnić, że jest już dorosłą kobietą, która umie o siebie zadbać.
- Jestem gotowa - szepnęła i podeszła do szafki biorąc szczotkę.
Postanowiła zrobić sobie luźnego warkocza, a kiedy był on już gotowy wzięła swoją złotą zbroję i zaczęła zawiązywać wszystkie sznurki. Został jej ostatni, jednak nie sięgała do niego. Po chwili poczuła na swojej tali czyjeś ręce. Gwałtownie się odwróciła i spojrzała w czekoladowe oczy ukochanego.
- Odwróć się, zawiąże - szepnął, a elfka od razu wykonała jego polecenie.
Po chwili była już gotowa. Odwróciła się do brata i posłała mu szeroki uśmiech.
- Pięknie wyglądasz siostro, nawet w zbroi - zaśmiał się.
Elfka pokiwała głową ze zrezygnowania, po czym przeszła obok Eärendila i udała się w stronę stajni.
- Anarion! - zawołał ją jeszcze Amras - mam dla ciebie prezent.
Po tych słowach podał jej zawinięte pudełko.
- Co to? - spytała zdziwiona.
- Miałaś dostać na urodziny, ale teraz bardziej Ci się przydadzą.
Księżniczka szybko otworzyła pakunek i ujrzała dwa pozłacane sztylety z wyrzeźbionymi inicjałami A♥A.
- Są piękne - pisnęła elfka i mocno go przytuliła - dziękuję.
CZYTASZ
Miłość przezwycięży wszystko, nawet śmierć
FanficCzy Legolas i Tauriel są tylko przyjaciółmi, czy wyjdzie im bycie razem i czy Thranduil im na to pozwoli? Zapraszam do czytania o przygodach dramatycznych i romantycznych o Legolasie i Tauriel :D okładka: @WIKTORIA12304 Najwyższe notowania: #10 10.0...