- Beatrice -
Po powrocie ze szkoły nie miałam ochoty kompletnie na nic. Dlatego też cieszyłam się, że dzisiaj był już piątek i będę mogła się w spokoju wyspać. Odrzuciłam klucze na szafkę i zdjęłam buty, a potem wbiegłam na górę nawet nie fatygując się, żeby przywitać się z matką. Ostatnio dosyć często doprowadzała mnie do białej gorączki samym swoim gadaniem, więc przynajmniej dzisiaj nie chciałam jej wysłuchiwać.
Opadłam bezsilnie na łóżko i westchnęłam cicho jednocześnie wtulając twarz w poduszkę. Do wakacji zostało jeszcze sporo czasu, a ja każdym kolejnym dniem czułam się, jakby to oczekiwanie na zbawienie zamiast się skracać, wydłużało coraz bardziej. Sięgnęłam ręką po laptopa i po uruchomieniu go zaczęłam czegoś, co nadawałoby się do zobaczenia w piątkowe popołudnie.
***
Mniej więcej w połowie filmu i połowie zjedzonego popcornu usłyszałam, jak ktoś cicho puka do drzwi. Przewróciłam oczami, następnie westchnęłam cicho i dopiero po tym pozwoliłam wejść owej osobie.
- Cześć Tris - Słysząc znajomy mi głos wiedziałam, że ten wieczór nie skończy się tak jak tego chciałam. Ową osobą była Camila.
- Cześć - Odpowiedziałam, a następnie ukryłam głowę pod poduszką. Nie miałam ochoty słuchać jej rozwodzeń na temat tego, że marnuje sobie życie i zamiast wyjść gdzieś, żeby się zabawić siedziałam w domu i oglądałam filmy, czy czytałam książki. - Coś się stało? - dodałam spoglądając na nią kątem oka, którego poduszka nie dała rady zasłonić.
- W zasadzie to nic, przyszłam cię odwiedzić i tyle - Blondynka wzruszyła ramionami, a ja nadal nie chciałam jej wierzyć.
- Nie wierzę ci - Stwierdziłam po dłuższej chwili ciszy.
- Jak ty mnie dobrze znasz - Mruknęła, a moje usta wykrzywiły się w triumfalnym uśmiechu.
- Czego chcesz? - Zapytałam
- Wiem, że nie ma szans, żebyś zgodziła się pójść ze mną na imprezę, ale co powiesz na noc filmową u Ashton'a? - Zaproponowała - Stęsknił się za tobą - dodała
- Przeszło mu? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Najwidoczniej skoro sam wpadł na ten pomysł - Camila wzruszyła ramionami, a ja zaczęłam się wahać. Jedyne, czego brakowało mi w tym całym gównie, w jakim siedziałam, to stracenie kontaktów z Ashton'em. Nie chciałam tego, nie chciałam stracić kolejnej ważnej dla mnie osoby. - To jak? - dodała
- Daj mi chwilę - Westchnęłam i wstałam z łóżka. Foster klasnęła radośnie w dłonie i posłała mi przyjacielski uśmiech. Odwzajemniłam go, a po chwili zniknęłam w łazience. Poprawiłam makijaż, rozczesałam włosy, umyłam zęby i w zasadzie byłam gotowa do wyjścia.
- Gotowa? - Wystawiła głowę zza ściany i obdarzyła mnie szybkim spojrzeniem. Przytaknęłam. - W takim razie idziemy - Zarządziła, a ja chcąc nie chcąc udałam się za nią na dół.
- Gdzie idziesz? - Mama wyjrzała ze swojego gabinetu ze swoimi połówkami okularów na nosie.
- Nie interesuj się - Rzuciłam i po ubraniu butów wyszłam z domu trzaskając drzwiami. Camila siedziała już w samochodzie i odpaliła go od razu, gdy tylko zamknęłam drzwi.
- Ostatnio zaczęła mnie denerwować - Stwierdziłam, gdy wyjeżdżałyśmy z podjazdu.
- Jak rodzic każdego nastolatka - Camila roześmiała się cicho, a ja miałam nadzieje, ze wkrótce to się skończy, bo do cholery jasnej, dzieckiem już nie jestem.
-----------------------------------------------------------------------------
Nieco kijowy, ale jest przejściowy, a ja nie umiem takich pisać ><
Nie chce nic mówić, ale do końca zostało jakieś 15 rozdziałów i nie będzie drugiej części.
Komentujesz = Motywujesz
Mam nadzieje, że uda mi się wstawić następny w przyszły czwartek. Chce wam też podziękować za blisko 18,5k wyświetleń ♥.
All the love, Red x
CZYTASZ
graffiti • hemmings
फैनफिक्शन❝- Spieprzaj stąd, to moja ściana. - Nic z tego, ona jest moja.❞ ~*~ [zakończone ✔] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2015/16)