- Beatrice -
- Pośpiesz się - Camila od dobrej godziny pogania mnie, bo specjalnie ociągam się i bronię przed wyjściem do tego głupiego nieużywanego tunelu metra- Przecież nikt nas nie zobaczy - dodaje
- A jeśli zobaczy? - pytam zacierając się nogami, gdy blondynka ciągnie mnie za łokieć w kierunku drzwi od mojego pokoju.
- Wtedy coś się wymyśli - blondynka odpowiada szybko i zaczyna zbiegać schodami - Trzeba korzystać z życia, Tris - dodaje stając na półpiętrze.
- Niech Ci będzie - mruczę niezadowolona, że jednak dałam się przekonać na to głupie malowanie po ścianach.
***
- Mam kilka spray'i, farby i pędzel - mówi wskazując na tyle siedzenia BMW. Przewracam oczami i wkładam słuchawki do uszu. Camila odpala samochód i z piskiem opon odjeżdżamy z pod domu.
Krajobraz za szybą zmienia się, kiedy wjeżdżamy na obrzeża Sydney. Stare i zapuszczone kamienice, szyby w oknach gdzie nie gdzie powybijane oraz ciemne i ślepe zaułki. Zaczynam bać się tego miejsca.
- Dlaczego do cholery jasnej nie powiedziałaś mi, że ten pieprzony tunel jest w jednej z groźniejszych dzielnic w Sydney?! - krzyczę wymachując rękami.
- Jakbym Ci o tym powiedziała niczym bym cię nie przekonała żebyś tu ze mną przyszła, tak? - Camila odpowiada ze stoickim spokojem i parkuje samochód przed jakimś wyjątkowo obskurnym budynkiem - O policję nie musisz się martwić, patrol przejeżdża tędy raz na parę dni, czasami nawet rzadziej - dodaje
- Super - mruczę wysiadając na ulicę - Gdzie jest wejście do tego tunelu? - pytam rozglądając się dookoła.
- Tam - blondwłosa wskazuje przed siebie, a ja mimo usilnego wpatrywania się w tamto miejsce nadal niczego nie widzę. Chyba powinnam pójść do okulisty...
***
Torba ze spray'ami ciąży mi na ramieniu, gdy mijamy ściany, które od dawna zdobią rysunki. Nie sądziłam, że zacznie mi się to podobać. Rozglądam się ostrożnie dookoła chcąc zobaczyć jak najwięcej.
- Jeśli ten idiota sprzedał mi fałszywe informację urwę mu jaja. Nie będzie miał, czym dzieci robić - mruczy zirytowana Camila. Wkurza się już od dłuższego czasu, ponieważ nie możemy znaleźć jeszcze 'czystej' ściany.
- Cam, bez nerwów - staram się ją uspokoić, ale i tak wiem, że to niewiele zdziała - Patrz - wskazuje przed siebie - Jest tam kawałek niepomalowanej ściany - dodaje
- Bogu dzięki - mruczy blondynka - Dobrze, że to znalazłyśmy. Przynajmniej nie trzeba będzie przechodzić na drugą stronę tunelu - dodaje
- Ty chciałaś tam iść? - pytam unosząc brew. Dziewczyna przytakuje i przystaje przy ścianie.
Odkładam torbę na brudną podłogę i rozglądam się dookoła. Nikogo po za nami tu nie ma. To chyba dobrze, prawda?
Luke
Gdy wychodzę z siłowni zdaje sobie sprawę, że trochę się zasiedziałem. Zrobiło się już ciemno, a ja dawno powinienem być już w domu i rozmawiać o wczoraj z mamą. Będzie musiała poczekać do jutra. Muszę dokończyć ten rysunek w starym tunelu metro żeby Ash miał, co fotografować.
Wrzucam torbę na tylne siedzenie samochodu i otwieram bagażnik chcąc zobaczyć czy mam wszystko, co mi będzie potrzebne. Szybko upewniam się, że niczego mi nie brakuje i ruszam z piskiem opon z pod budynku.
Po pół godzinie jestem na miejscu i wyjmuje torbę z bagażnika. Zbiegam po zaśmieconych schodach i po włączeniu latarki w telefonie oraz zarzuceniu kaptura na głowę ruszam korytarzem we właściwym kierunku.
***
Dochodząc na miejsce słyszę jakieś głosy i jestem niemal pewien, że nie nalezą one do chłopaków, nie jest to też głos Mii. Dwa dziewczęce głosy, które gdzieś już słyszałem. Wyłączam latarkę i wyglądam zza ściany. Dwie dziewczyny malują coś po MOJEJ ścianie, i nie wiele brakuje a zaraz zapaprają mi rysunek.
- Spieprzajcie stąd - warczę dając jednocześnie znak o swojej obecności - Dobranocka już dawno się skończyła - dodaje
- No proszę - blondynka odrzuca spray i krzyżuje dłonie na piersi - Tak coś myślałam, że Cię tu spotykamy Hemmings. Czego tu chcesz? - dodaje
- Ja powinienem o to zapytać - mówię zdejmując kaptur z głowy - Kto wam pozwolił wejść na cudzy rewir? - dodaje
- Cudzy? Z całą pewnością nie należy on do Ciebie - prycha towarzyszka blondynki, która również przerwała bazgranie po ścianie.
- Połowa rysunków, które tu widzicie jest wykonana przeze mnie. Bywam tu regularnie od dwóch lat. Mam prawo nazywać to miejsce swoim - warczę wymachując rękami dookoła - Nie życzę sobie nie proszonych gości, a zwłaszcza takich pyskatych jak wy dwie - dodaje
- Zluzuj porty - mówi spokojnie blondynka - Nie powinieneś czasem bzykać Mii? - dodaje
- Jeszcze jedno słowo, a obiecuje, że własna matka Cię nie pozna - mówię zaciskając dłonie w pięści - Nie bije kobiet, ale ty będziesz wyjątkiem, gdy powiesz coś jeszcze, rozumiemy się? - dodaje
- Camila chodź stąd, nie warto tracić na niego czasu - rudowłosa zabiera swoje rzeczy i rusza w przeciwnym kierunku - Foster do cholery jasnej! Rusz się! - dodaje
- Ciesz się, że ona jest tutaj ze mną - zaczyna blondynka podchodząc do mnie - Gdyby nie ona to wszystko potoczyłoby się inaczej - dodaje, a ja wybucham śmiechem.
- Co? Zbiłabyś mnie? - pytam - Ale się boje - dodaje i przejeżdżam palcem po policzku pozorując płacz.
- Jeszcze się policzymy Hemmings - warczy i odwraca się na pięcie. W pośpiechu zabiera swoje farby i rusza w kierunku rudowłosej towarzyszki.
- Nie do zobaczenia! - krzyczę za nimi i opieram się o ścianę. Człowiek przychodzi się tu odstresować, a w zamian tego musi sobie przez takie dwie jak te nerwy szarpać. Łapie telefon chcąc czegoś się dowiedzieć i wystukuje numer Michael'a.
- Co jest? Gdzie ty w ogóle jesteś Hemmings? Twoja matka do mnie dzwoniła - mówi zaraz po odebraniu telefonu.
- Musisz mi kogoś sprawdzić - zaczynam opierając się o ścianę.
- Jezu.. znowu muszę grzebać w aktach, bo Ci się panienki zachciało? - jęczy
- Nie w tym rzecz - mówię - Sprawdź mi dokładnie Camilę Foster. Chce wiedzieć wszystko - dodaje i się rozłączam.
Łapię spray i potrząsając nim podchodzę do ściany, na której znajduje się mój rysunek.
Pracę czas zacząć.
-----------------------------------------
No i się spotkali xD Tekst z opisu pojawi sie później, mogę wam to obiecać (: Jak się wam podoba? Zostawcie po sobie jakiś ślad, powiedzcie co myślicie to dla mnie ważne xx
U góry rysunek Luke'a ;)
Miłego dnia/wieczoru :*
CZYTASZ
graffiti • hemmings
Fanfic❝- Spieprzaj stąd, to moja ściana. - Nic z tego, ona jest moja.❞ ~*~ [zakończone ✔] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2015/16)