▶6

2.2K 155 1
                                    

Kiedy byłam już w domu, zabrałam z szafy 3 walizki dużą średnią i mała. Do dużej wrzuciłam dużo ubrań i butów torebek czy plecak, do średniej pamiątki książki laptopa i różne takie pierdoły. Mała była na bieliznę piżamy kosmetyki koc i Jaśka. Oprócz tego zabrałam album ze zdjęciami. Gdy skończyłam do domu wpadł Zack i zniósł je na dół. Chwilę potem pod dom podjechał czarny Range Rover wysiedli z niego bliźniacy. Zapakowali moje walizki i wsiedli do auta, nie że nic nie mówili ją ich po prostu nie słuchałam. Nie chciałam zostawić brata samego. Mieliśmy się żegnać gdy on z daleka zobaczył auto ojca, wepchnął mnie do auta i rzucił :

" Ma być bezpieczna, odezwę się potem"

Chłopaki odjechali. Siedzimy w aucie słuchając muzyki, Mike jest dobrym kierowcą.

-O co chodzi ? Trochę to niepokojące.

-Mój brat nic wam nie mówił ? Przecież wy i Mendes jesteście dla niego jak druga rodzina.

-Nie chce, za każdym razem gdy zaczynamy temat.

-Po raz pierwszy udało nam się go przekonać że potrzebuje pomocy.

-To co powiesz nam ?

-Mike nie gadaj tylko prowadź. Innym razem, to musi być też jego decyzja.

Podwładny: Nadal mam focha, ale dlaczego jedziesz z bez mózgiem i niedorozwojem??!?!

Ja: Nie mów tak na nich! Mam swoje powody :-(

Ja: Jak mam cię zapisać w kontaktach ?

Podwładny: Przyszłychlopak ? ^^

Podwładny: *przyjaciel

Ja: Never!

Podwładny: Menda?

Ja: Dlaczego tak ?

Podwładny: Kiedyś mnie tak nazywałaś.

Co??? Chyba źle przeczytałam...

Wrong Number S.M ▶1🔒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz