Leże u siebie w łóżku, jest po 10 chyba. W nocy wszyscy się rozeszliśmy. Nagle usłyszałam pukanie czy też stukanie w okno. Leniwym krokiem podnoszę się i podążam do szyby, na przeciwko widnieje pokój nie zgadniecie kogo. Shawna. Otwieram okno.
- Jest dopiero 10 co chcesz?
▶ Shawn
Od paru godzin mi się nudzi, byłem ciekaw co robi Mel. Wziąłem plasteline z pokoju siostry i zacząłem rzucać w jej ono. Po chwili się pojawiła.
- Jest dopiero 10 co chcesz ?
Zaśmiałem się na jej słowa.
- Co dziś robisz ?
- Idę z Tarą na zakupy o 15
-No to zostało ci 40 minut śpiochu
- Że jak ?!
- No jest 14:22
-O cholera, nie mogłeś wcześniej mnie wygonić z łóżka ?
-Nie
Zamknąłem okno, dziewczyna chodziła po pokoju i szukała różnych rzeczy. Nie mogłem przestać się śmiać. Dobra ogar Mendes śmiejesz się ze swojej dziewczyny. Zadzwonił telefon, szybkim ruchem odebrałem.
- Co chcesz Greg ?
- A czy ja dzwonie tylko jak coś chcesz ? Dobra nie odpowiadaj.
- Więc?
- Idziemy z siostrami do parku linowego ?
-No spoko, to tak jak zawsze ?
-Dobra, dzięki stary ratujesz mi dupe
Zaśmiałem się i rozlaczyłem.
-Aaliyah idziemy z Gregiem i Kim do parku linowego! Pakuj się, masz 15 minut!
***
To był niesamowity dzień, zanim tu przy szliśmy wstawiłem trzy covery i jedną swoją piosenkę. Właśnie wyszliśmy i kierujemy się do pobliskiej lodziarni.
Ja: Co robisz wieczorem kociaku ?
- Shawn wsiadaj ile mamy czekać ?!
Młoda Smith ma krzyk, aż mi dudni.
-Już, wiem przynajmniej po kim masz tą genialną cierpliwość.
- Czy ty mi coś sugerujesz ?
- Nie Greg, skąd że. Nigdy
- Wcale i w ogóle.
Odpowiedzieli chórem na co moja młodsza siostra się zaśmiała.
CZYTASZ
Wrong Number S.M ▶1🔒
FanfictionOstrzeżenie - to była moja pierwsza książka, więc jak ci coś nie pasuje to komentarz zostaw dla siebie, zdaję sobie sprawę na jakim poziomie pisałam. Nieznany: Aaliyah powiedz ojcu że do domu wrócę dopiero za parę czy też parnaście, godzin.. ...