Wieczorem siedzę z Melanie w moim pokoju. Oglądamy razem film, który właśnie się skończył.
-Nie mówiłaś gdzie jedziesz na studia
-Ty też nie
-Damy mają pierwszeństwo
-Nie podlizuj się tak, wczoraj dostałam potwierdzenie od uczelni z Londynu i Los Angeles
-To wspaniale
-Co ? - było widać że jest zmieszana
-Bo ja też dostałem się na uczelnie w Londynie -uściskałem ją
Luke obiecał że mi pomoże się dostać do jakiegoś klubu, w uczelni. No a wiadomo potem z stamtąd do profesjonalnej kariery.
-Tyle że wybrałam Los Angeles, przepraszam
-Kochanie nic nie szkodzi, najważniejsze że będziemy razem
-I będziemy robić to co kochamy
Wbiłem się w jej usta, po jakimś czasie dziewczyna zasnęła wtulona w mój tors.
***
-W stajemy kochanie - po czułem delikatny pocałunek w usta
-Nieee, śpimy - pociągnąłem ją do siebie i przytuliłem, ale wyrwała się
-Choć muszę iść się jeszcze przebrać do siebie
-No dobra już
Zwlokłem się z łóżka, szybko wziąłem krótki orzeźwiajacy prysznic i ubrałem spodnie dresowe, do tego biały zwykły T-Shirt i do tego bluzę. Dziewczyna czekała już na mnie w korytarzu, ubułem moje Nike zabrałem plecak i klucze. Wsiedliśmy do auta a po chwili byliśmy już u niej, po 15 minutach przyszła przygotowana do kuchni. Gdzie w tym czasie ja, Luke i Zack zrobiliśmy śniadanie. Dla nas i ich mamy która spała.
***
Właśnie kończymy lekcje, dzisiaj nie spedziliśmy dużo czasem razu. Ja miałem przed lekcjami trening i na grałem dwa novę covery, póki jeszcze mogę. Melanie zaś z Tarą pomagały w przygotowaniach do sobotniej imprezy. Mają jeszcze 5 dni ale dobra. Lekcje teraz są luźne, jak nie chcemy nie musimy nawet chodzić.
-Czekajcie! -krzyknął Mike biegnący za naszą grupą, biedak się wywrócił -Nic mi nie jest dzięki że pytacie -prychnął a my się zaśmialiśmy
-Co tak cię cieszy przyjacielu ?
-Droga Mel mam dziewczynę na bal!
-Gratulacje! -pisnęła i rzuciła mu się na szyję -Kim jest twa wybranka?
-Georgia z drugiej, a ty Greg z kim idziesz ?
-Um co? -oderwał wreszcie oczy od telefonu, przeglądnąłem się jego rozmowie
- Z nijaką "Mysiąpysią" czyżby ?
-To moja siostra Shawn, idę ze Scarlet
-Która to ? -do rozmowy przyłączył się Nick
-Siedzi ze mną na chemii, to ta blondynka co nie ?
-Chciałaś powiedzieć ta ponętna blondynka, tak to ta
Uśmiechnął się głupio, a my wpadliśmy w śmiech. Następne godziny spedziliśmy nad jeziorem, zrobiliśmy sobie ognisko. Do ich domu wrociłyśmy grubo po północy. Zostaliśmy tam Luka, bo pani King była na nocną zmianę w pracy. Od razu po przyjściu po szliśmy spać, wtuliłem się w moją kicie i momentalnie zasnąłem.
CZYTASZ
Wrong Number S.M ▶1🔒
FanficOstrzeżenie - to była moja pierwsza książka, więc jak ci coś nie pasuje to komentarz zostaw dla siebie, zdaję sobie sprawę na jakim poziomie pisałam. Nieznany: Aaliyah powiedz ojcu że do domu wrócę dopiero za parę czy też parnaście, godzin.. ...