Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Ta
-Mogę?
-Jak sobie chcesz Mikey
Usiadł kłomnie na łóżku, próbując zwrócić na siebie uwagę gdy czytałam książkę. Przewracał strony, udawał że czyta opis. Koniec.
- Stop, co chcesz ?
-Szorstki temat
-Słucham
-Ty czujesz coś pewnego do mojego brata?
-On cię tu przysłał ?
-Nie, po prostu martwię się
-Szczerze sama nie wiem czy nie zrobiłam tego, bo czułam się samotnie
-Uff
-Co? Ale jestem z nim szczęśliwa
-Aha, dobra ja lecę pa
Wybiegł jak poparzony z pokoju, o co mu do cholery chodziło. Czasami ludzie zachowują się dziwnie u Mikeya to norma.
Poszłam wsiąść kąpiel, potem przebrałam się w kwiecistą sukienkę, ubrałam znów jego koszulę i moje buty.
▶ Shawn
Po szkole wszystko przygotowałem, nad naszym jeziorkiem czy też stawem jak kto woli. Ustawiłem tam koc i kosz piknikowy. Oprócz tego zabrałem z domu moją gitarę. Stwierdziłem że znów coś jej zaśpiewam, a dlatego iż nic nie wymyśliłem to przerobiłem jakiś stary tekst.
***
Czekam już na nią od dawna, jestem ciekawy jak zareaguje.
-Shawn?
Wyglądała przepięknie, a była taką szczęśliwa. Radość od niej tryskała.
-Tu jestem!
CZYTASZ
Wrong Number S.M ▶1🔒
FanficOstrzeżenie - to była moja pierwsza książka, więc jak ci coś nie pasuje to komentarz zostaw dla siebie, zdaję sobie sprawę na jakim poziomie pisałam. Nieznany: Aaliyah powiedz ojcu że do domu wrócę dopiero za parę czy też parnaście, godzin.. ...