Wrong Number S.M ▶1🔒

▶29

▶Melanie

Gdy dzwonek zadzwonił, postanowiłam że pójdę pogadać z Nickiem. Szukałam go około 10 minut, gdy zobaczyłam jego i tą nową nie byłam zła. Po tym co rano usłyszałam spodziewałam się tego. Specjalnie wziełam dziś jego bluzę do szkoły, było mi bardzo gorąco bo pod nią miałam ubraną koszulę Shawna wepchaną w spodnie. Więc to idealny moment by się jej pozbyć.

Podeszłam bliżej nich i by zwrócić na siebie uwagę położyłam rękę na jego barku. Chłopak pod skoczył, po paru sekundach się odwrócił. Zauważyłam że chciał coś powiedzieć.

-Nic nie mów, oddaje.

-Um co to znaczy? - wziął swoją własność

-Zgredek dostał bluzę z powrotem. Zgredek wolny. -zaśmiałam się , a on dołączył - Przyjaciele ?

-Przyjaciele, nie jesteś zła ?

-Ukuło ale to nic, lepiej  uważaj na Zacka.

-Kim jesteś?

-Melanie, od minuty jego była. Wydajesz się inna od tamtych plastkiów i widzę w tobie coś co próbujesz pod tym ukryć, ale powiem ci coś nie warto. Dbaj o Nicka.

Podeszłam do chłopaka który to nagrywał, zapomniałam wspomnieć że zebrało się grono widzów. Zabrałam mu telefon i wyjełam kartę pamięci, nie spodziewał się tego po mnie. Zgiełam ją w pół i położyłam na jego dłoni.

-Nie ma za co

***

-No czekamy już 20 minut gdzieś ty była ?

-Um musiałam coś załatwić, jedziemy czy będziesz tak stał na parkingu?

-A Ni ?

-Wraca sam, widziałam go po drodze.

***
Otwieram drzwi i jako pierwsza wbiegam do kuchni, w której czeka mnie niespodzianka. Stoję jak wryta.

- Mama -wyszeptałam, po jej policzku spłynęła łza

- Jak się cieszę że jesteście bezpieczni - podeszłam bliżej i się do niej przytuliłam

Po chwili do kuchni wszedł mój brat z Mikem.

-To dlatego zniknąłeś na przerwę obiadową ?

-Yhym, mówiłaś jej już ?

-Co ?

-Przeprowadzamy się w trójkę, znalazłam nam dom. Tak się składa że obok rodziny Mendes był do sprzedany. Dokładnie dom obok.

***

Od paru godzin przenosze z chłopakami nasze rzeczy do nowego domu, zabraliśmy też pamiątki z domu rodzinnego. Chcemy rozpocząć coś nowego, w tym miejscu.