(mamy nową okładkę!! :-D )
-Mogę koło ciebie usiąść ?
-Tak jasne- posłałem jej uśmiech który odwzajemniła
-Jak widzę coś cię gryzie
-Mam tak samo jak patrzę na ciebie
-Czyli nie zaprzeczasz ?
-Nie ty też ?
-Yhym
-Chcesz o tym pogadać ?
-Nie, dziękuje
Nastąpiła cisza, wreszcie chłopaki się usadowili. Zaczęli piec pianki.
-No to co śpiewamy?
-Ty, nie my
-No oprócz ciebie Zack, jak zwykle- zaśmialiśmy się na co przyjaciel wywrócił oczami
-Ej pamiętasz jak śpiewaliśmy tę taką piosenkę jako dzieci, matko jak ona się nazywała. Zack?
-To wy z Natką śpiewaliście, ja wolałem grać w chińczyka.
-Pff, a ty ?
-Było ich parę, zależy o którą ci chodzi.
-Mam lepszy pomysł, piszesz jeszcze ?
-Nie
-Kłamca!
-Mike co odwalasz!
-On pisze zawsze, wręcz cały czas!
-Mike! Jak ci powiedziałem NIE MÓW NIKOMU, to miałeś tego nie mówić!
-Uuu... przyjaciół się wstydzisz ? - no i NI stawia mnie pod ścianą
-Nie o to chodzi, po prostu..
-Ej, no! - dostałem w bok- Kiedyś lubiłyśmy cię słuchać, zrób to dla mnie i Natki proszę
- Nie daj się prosić, jest upierdliwa
- Pfff Co z ciebie za brat !
-Najlepszy
-Okey
Nastała cisza a ja zacząłem grać.
I believe, I believe, I believe, hey
I believe, I believe, I believe, hey
I believe, I believe, I believe, hey
I believe, I believe, I believe, hey
Everest is only a mountainA pyramid is just a shape
Doesn't have to hold you back
Doesn't have to pin you down
Let your dreams take flight
And your heart ignite!
Did you know that it's trueEverything is possible
It's nothing we can't do
It's a wild and beautiful fire
And I believe in you
CZYTASZ
Wrong Number S.M ▶1🔒
FanfictionOstrzeżenie - to była moja pierwsza książka, więc jak ci coś nie pasuje to komentarz zostaw dla siebie, zdaję sobie sprawę na jakim poziomie pisałam. Nieznany: Aaliyah powiedz ojcu że do domu wrócę dopiero za parę czy też parnaście, godzin.. ...