Leo POV
- Co cię to obchodzi?
Patrzyłem na nią zszokowany.
- Nie znam cię... - dopowiedziała.
Otworzyłem szerzej oczy.
- Ale jak to nie znasz? Blue, nie zgrywaj się.
- Skąd znasz moje imię?
- Skarbie, ty naprawdę go nie pamiętasz? - zapytała jej rodzicielka.
- Nie...
- O mój Boże. - powiedziała mama Blue osuwając się na ziemię.
Do sali wszedł lekarz i powiedział, że weźmie dwie osoby. Mama mojego skarba zdecydowała, że ja i ona mamy pójść.
Weszliśmy do małego pokoju.
- Co się dzieje doktorze. - zapytała pani Winslow.
- Blue... Ona ma amnezję... Całkowitą.
- Co? - zapytaliśmy w tym samym momencie.
- Jej stan jest poważny. Nie pamięta nic sprzed kilku lat. Pamięta tylko te "najważniejsze" rzeczy. - zrobił cudzysłów przy słowie "najważniejsze".
- O-ona... Ona mnie nie pamięta?
- Przykro mi chłopcze. Najgorsze jest to, że bardzo mało prawdopodobne jest odzyskanie pamięci.
- Jak... Jak pan mógł nam to zrobić?! Blue wystarczająco cierpiała po stracie ojca! Wystarczająco jak na jej młody wiek! Ona nie powinna więcej cierpieć! - wyrzuciła z siebie mama brunetki. - Mam jej wutłumaczyć, że jej ojciec nas zostawił i poszedł do jakieś dziwki?!
Przytuliłem panią Winslow i razem wyszliśmy z gabinetu lekarza. Wróciliśmy na salę.
- Czemu? - usłyszałem głos Blue.
- Odszedł. Do jakieś pani. Mama często płakała kiedy poszedł, ale teraz jest dobrze. - to był głos Meggie.
- Jak to odszedł? Dlaczego ja nic o tym nie wiem.
- Bo masz amnezję. - odezwała się mama Blue. - Nic nie pamiętasz. Ich też nie. Pamiętasz tylko mnie i Maggie. Ciekawe czy pamiętasz Kate.
- Kto to?
- Twoja przyjaciółka.
- Oo... Nie pamiętam. Nie mam żadnej przyjaciółki.
- Masz. Kate jest bardzo ważną osobą w twoim życiu, ale to wytłumaczy ci sama, pewnie jutro.
- O-okay.
***
Blue POVNie mam pojęcia co robię się za mną dzieje. Lekarz wytłumaczył mi, że miałam raka i w ogóle jakieś inne gówna. Włączyli mi telewizor. Nawet na niego nie zwracałam do pewnego momentu.
- W Walii w mieściw Port Talbot doszło do tragedii. Małżeństwo wraz z córką zostało brutalnie zamordowane w ich własnym domu. - usłyszałam słowa prezenterki.
Na ekranie zostały wyświetlone trzy zdjęcia. Młoda dziewczyna. W moim wieku, bo pod zdjęciem było napisane:
Kate Waley 15 lat.Przeczytałam to jeszcze raz. KATE! To imię rozbrzmiewało w mojej głowie echem. Tak samo na imię miała moja "przyjaciółka". Usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Na wyświetlaczu był napis "MAMA". Wcisnęłam zieloną sluchawkę.
- Oglądasz wiadomości? - usłyszałam jej zapłakany głos.
- Tak.
- To właśnie była Kate. Twoja przyjaciółka.
Wciągnęłam powietrze. Otworzyłam oczy ze zdziwienia. O mój Boże. Mimo, że jej nie znam... Poczułam dziwne ukłucie w sercu.
- O Boże. - udało mi się wydukać.
- Muszę kończyć skarbie.
- Papa.
- No pa.
I usłyszałam w słuchawce piiiip... piiiiip... piiiip... Sama nacisnęłam czerwoną słuchawkę i odłożyłam telefon.
Patrzyłam tępo w telewizor. Nie słuchałam tego co mówili. Cały czas przed oczami miałam zdjęcie młodej i uśmiechniętej blondynki w moim wieku która podobno jest... Zaraz wróć... Była moją przyjaciółką. Szkoda, że jej nie pamiętam.
-----------------------
Trochę smutny rozdział :/. Taka drama time... Ale mam wszystko zaplanowane i przykro mi, ale nic nie zmieniam. Wiecie, że Was kocham? :**
Tak ogólnie udało się! Dwa rodziały Dream i Never Give Up jednego dnia!
Zbliżamy się do końca Dream :**ILYSM Moje bejbejeee :*
